Pierwsza Piłka cz. II – Pogoń Szczecin Football Schools
28 września, na Osiedlu Kasztanowym w Załomiu, odbyła się druga runda rozgrywek cyklu ,,Pierwsza Piłka”, w którym wzięły czynny udział dzieci do lat 9 – Orlicy Młodsi. Dumę Pomorza reprezentowała drużyna Pogoń Szczecin Football Schools I – granatowa 2015.
W roli gospodarza cyklu wystąpił tym razem zespół złożony z samych dziewczynek, czyli Ladies Football Academy. W grupowych rozgrywkach oprócz wspomnianych wcześniej dwóch zespołów wystąpiły także drużyny: Salos Szczecin II, Salos Szczecin III oraz Akademia Piłkarska Żaki Szczecin. Mecze rozgrywano w systemie każdy z każdym, po około 15-20 minut, po 7 zawodników na boisku w każdym zespole plus zmiany w systemie hokejowym.
Ładnie w piłkę grali i charakter pokazali.
Na każdą rundę rozgrywek młodzi piłkarze wychodzą z uśmiechem na twarzy i realizują zalecenia trenerów Michała i Filipa, starając się wykonać założony plan taktyczny ćwiczony na treningach. Z zauważonych założeń wynika, że chłopcy mają dalej nam rosnąć na chwałę i potęgę oraz unosić się po boisku z lekkością. Mają latać z piłką przy nodze, a nie latać za piłką. Co tu więcej mówić. Po prostu mamy rządzić i dzielić na boisku.
Janek „De Jong” właśnie pokazał na boisku, jak to zrobić, aby rosnąć i lekko się unosić.
Wiktor na przykład sugerował technikę lotu orła.
Do perfekcji sposób lekkiego unoszenia się dopracował Alan. Okazuje się, że koniecznie trzeba się uśmiechnąć i od razu jest lżej.
Sam trener Michał aż zaniemówił z wrażenia, jak to zobaczył.
Jednak widać, że do tego efektu trzeba podejść z zimną głową. Że spokojnie, to jeszcze nie koniec naszych możliwości.
Wszyscy chłopcy mogą dać z siebie jeszcze więcej i mają pomysł, jak tu utrzymać nasze orły w Szczecinie, by czasem gdzieś zbyt szybko nie odfrunęły… 😉
Tym bardziej, że życie pokazuje, że nietrudno stracić głowę dla piłki nożnej.
Jednym z najbardziej sprawdzonych sposobów na utrzymanie kogoś przy sobie jest to, co dobrze już znamy, szanujemy i mocno kochamy.
Wobec takiego stołu ciężko pozostać obojętnym. Co gospodarze przygotowali, to goście skutecznie rozpracowali.
Po solidnych przygotowaniach wreszcie nastąpił moment boiskowej weryfikacji, oczekiwany przez małych piłkarzy i kibicujących im rodziców.
Na placu boju zadaniami defensywnymi kierował nie kto inny, jak sam bramkarz Tymon. Ustawiał kolegów z drużyny tak, by jak najlepiej zabezpieczyć drogę do bramki.
Blisko niego tyły zabezpieczali Daniel po lewej i Adam przy słupku.
W swoim polu karnym, przy dośrodkowaniach pojawiał się także Krzysio, aby przejąć piłkę i popędzić środkiem lub prawym skrzydłem z szybkim kontratakiem, by wrzucić coś do sieci.
W środku pola, a czasem i w obronie, niczym Paolo Maldini w swoim najlepszym czasie, wystąpił Szymon H.
W obronie zawsze solidny i świetnie czytający grę nasz szczeciński „Skóraś”, czyli Szymon S.
Na boku obrony nie mogło także zabraknąć naszego Leona „Waleczne Serce”.
Nieustępliwym charakterem i zadziornością popisuje się także najniższy w zespole Paul.
Wiemy też o tym, że specjalnością zakładu KAPI, czyli Kacper przedstawia, są rulety. Zatem nie może ich zabraknąć i tym razem.
Pięknymi kiwkami i rajdami po prawym skrzydle oraz wrzutkami na głowę popisuje się Tolek.
A na takie, piękne wrzutki czeka już lis pola karnego Gucio, który docenia serwis kolegów.
W meczach naszych chłopców nie brakowało niczego. Były bramki strzelone oraz stracone, zwycięstwa i porażki.
My jesteśmy Pogoń Szczecin, zatem właściwie można śmiało postawić tezę, że żadnego meczu nie przegraliśmy, bo przecież wierzymy w to, co mówił do granatowo-bordowego świata nasz mistrz – Florian Krygier. A mianowicie, że „w sporcie nigdy się nie przegrywa, bo albo się wygrywa, albo uczy”.
Zatem ze zwycięstw cieszymy się bardzo i pokornie wyciągamy wnioski, ucząc się grać lepiej w każdym, następnym meczu, bo nasz charakter siłą jest!
Kolejne weryfikacje boiskowe i popisy naszych, małych mistrzów są gwarantowane!
fot. Emilia Zapart
Super relacja i rewelacyjne zdjęcia. Bravo Marcin i Emilia Zapart.
Sport to zdrowie! Brawo!
Super, ciekawe spostrzeżenia. Brawo dla trenerów i ich super drużyny
Dziękuję bardzo i zapraszam do czytania kolejnych relacji.
Super relacja 🙂