Adam Wosik czwarty raz z rzędu najlepszym spikerem.
Znany i lubiany na stadionie głównie z głosu, który od lat płynie z głośników szczecińskiego stadionu. Adam Wosik, spiker szczecińskiej Pogoni, został po raz kolejny wyróżniony przez Wydział Bezpieczeństwa Polskiego Związku Piłki Nożnej.
„Stadionowy Gaduła”, jak lubi o sobie mawiać Wosik, wśród polskich spikerów nie ma sobie równych. Jest tak od lat, gdyż wyróżnienie… powoli staje się dla niego normą. Nagrodę najlepszego spikera otrzymywał także rok, dwa i trzy lata temu. Tegoroczne jest już czwartym z rzędu!
W tym roku, z powodów panującej pandemii, nie odbyło się coroczne spotkanie „Bezpieczny Stadion”, podczas którego przyznawane są wyróżnienia. Nie zmienia to jednak rangi nagrody, którą otrzymał szczeciński spiker. – Na szczecińskim stadionie debiutowałem 11 sierpnia 2007 roku podczas czwartoligowego meczu Pogoń – Victoria Przecław – wspomina Adam Wosik. – Od tego czasu marzenia mam niezmiennie te same: finał Pucharu Polski z Pogonią na Stadionie Narodowym!
Gratulujemy wygranej!
Garść informacji:
Opierając się jeszcze na przepisach prowadzenia imprez i eventów należy podkreślić, że spiker nie może prowadzić dopingu. Nie może również komentować gry i pracy sędziów. Ma być obiektywny i ma być „tubą” Kierownika ds. Bezpieczeństwa zawodów. Nie powinien podawać wyników innych spotkań z tej samej ligi, mimo, że proszą go o to kibice, ale może podawać komunikaty niezwiązane z meczem np. komunikaty związane ze znalezieniem dokumentów lub kluczy czy koniecznością przestawienia na parkingu samochodu przez kibica. Przed meczem, w przerwie i po meczu spiker może podawać komunikaty sponsorskie.
Spiker ma obowiązek przekazywać komunikaty od delegata ZPN lub służb porządkowych. Powinien też znać układ bram ewakuacyjnych na stadionie oraz dróg ewakuacji, by w razie zagrożenia mieć odpowiednią wiedzę i móc np. wytłumaczyć, gdzie znajduję się „brama nr 2”. Powinien też, zgodnie z rozsądkiem reagować na zachowania kibiców niezgodne z przepisami, ale w taki sposób, by nie podsycać atmosfery.
Spiker musi więc być trochę jak psycholog, a z takich już pozaprawniczych uwag, to powinien odpowiednio dobrać muzykę, która przed, w przerwie i po meczu płynie z głośników. Najlepiej by była to tzw. muzyka środka, pop, pop-rock, delikatny rock czy delikatne rytmy taneczne, tak by trafiało to jak największego grona odbiorców. Odradzam muzykę alternatywną czy inne nurty, którymi interesują się małe rzesze odbiorców.
Źródło: Pogoń Szczecin SA. oraz własne
Redaktor naczelny, właściciel serwisu
Dziennikarz internetowy, fotoreporter, grafik.
Kibic Pogoni Szczecin, ale też BSC Hertha Berlin i FC Bayern München.