Alexander Gorgon: “Najważniejsze marzenie się spełniło”
Po blisko piętnastu miesiącach przerwy Alex Gorgon wrócił na ligowe boiska. Doświadczony pomocnik wystąpił w derbowym meczu drugiego zespołu Pogoni ze Świtem Skolwin i dołożył swoją cegiełkę do cennego zwycięstwa. – To jest dla mnie fantastyczny i bardzo emocjonalny dzień. Znów pojawiła się adrenalina, to zdrowe napięcie w ciele – coś, co nas sportowców trzyma przy życiu. To było przepiękne uczucie stać znowu na boisku – mówi Gorgon.
Historia Alexandra Gorgona to motyw na książkę lub scenariusz filmu. Gdy trafiał na Twardowskiego, był jedną z największych gwiazd nie tylko Dumy Pomorza, ale również całej Ekstraklasy. Na początku sierpnia ubiegłego roku nabawił się jednak kontuzji naderwania więzadła pobocznego w kolanie, która – po wielu komplikacjach – wykluczyła go z gry na piętnaście miesięcy. Pomimo wielu trudnych momentów nie poddał się jednak, za co został nagrodzony możliwością powrotu na boisko. Zwieńczeniem długiej, wyboistej drogi był piątkowy mecz drugiego zespołu Pogoni, w którym Alex znalazł się w wyjściowej jedenastce.
– Dla mnie to bardzo emocjonalny dzień. Przed paroma miesiącami nie byłem pewny, czy w ogóle będę w stanie chodzić. To, że wróciłem do treningów, a dzisiaj mogłem zagrać w II zespole, to dla mnie naprawdę cudo i potwierdzenie sensu tej całej, ciężkiej roboty – mówi Gorgon. – Dziś znów pojawiła się adrenalina, to zdrowe napięcie w ciele – coś, co nas sportowców trzyma przy życiu. To było przepiękne uczucie stać znowu na boisku – w dodatku ramię w ramię z tak fantastycznym zespołem. Brak mi słów – dodaje.
Powrót na boisko był dla Alexandra Gorgona doskonałym prezentem. Doświadczony pomocnik obchodził bowiem w piątek swoje 34. urodziny. – To musiał być znak z góry, że w swoje urodziny mogę wrócić na boisko, zagrać pierwszy mecz od 15 miesięcy. Niektórzy życzyli mi dzisiaj spełnienia wszystkich marzeń – mogę powiedzieć, że to jedno, najważniejsze, właśnie się spełniło – opowiada Alex Gorgon.
Piątkowy jubilat znalazł się w wyjściowym składzie na piątkowe spotkanie. Na boisku – zgodnie z planem – spędził 45 minut, walnie przyczyniając się do cennego i prestiżowego zwycięstwa nad Świtem Skolwin. – Nie było sensu, by patrzeć na rywala i wybierać sobie łatwiejszego meczu na powrót. To był zdecydowanie najlepszy moment. Ranga spotkania nawet mi pomogła – wiedziałem, że to mecz na szczycie, więc musiałem być skupiony, by wnieść do gry jak najwięcej pozytywów. Myślę, że poniekąd mi się to udało i dołożyłem swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będę nabierał coraz więcej sił, co pozwoli mi dać od siebie jeszcze więcej – podsumowuje Alexander Gorgon.
fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA
Komentarze
Alexander Gorgon: “Najważniejsze marzenie się spełniło” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>