Alicja Dyguś: ,,Będziemy mogły dobrą grą podziękować kibicom za całą rundę jesienną”
Mamy świetnych kibiców, a patrząc na realia kobiecej piłki to pojawia się ich bardzo dużo na naszych trybunach. Jesteśmy im bardzo wdzięczne za całe wsparcie oraz liczymy, że w ostatnim meczu wypełnią nasz stadion. A my będziemy mogły dobrą grą podziękować kibicom za całą rundę jesienną. – mówi Alicja Dyguś przed sobotnim meczem z Rekordem Bielsko-Biała. Obrończyni Pogoni Szczecin opowiedziała również o wyleczeniu kontuzji i rywalizacji na prawej stronie defensywy:
Powróciłaś ostatnio do gry po poważnej kontuzji, w poprzednich dwóch meczach zaliczyłaś pierwsze minuty od wielu tygodni.
– Miałam uszkodzony więzozrost w kostce. Groziła mi operacja, ale dzięki naszym wspaniałym fizjoterapeutom stanęłam na nogi. Za mną długi okres rehabilitacji, który trwał około sześciu tygodni, a szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się, że to będzie tak poważna kontuzja. Po tym urazie dochodziłam do siebie najdłużej w całej mojej karierze, pokrzyżowała mi ona też trochę plany sportowe. Pomimo tego, że wypadłam na tak długi okres to cieszę się, że cały zespół radził sobie w tym czasie bardzo dobrze i jest na takim miejscu.
W meczu z Medykiem powróciłaś do gry wchodząc na boisko w 72. minucie. Trener Piotr Łęczyński powoli wprowadza Cię do rytmu meczowego.
– Myślę, że trener dobrze robi wprowadzając mnie powoli, nawet na kilka minut. Kontuzja nie należała do lekkich. Jeśli wchodzę na boisko w końcówce to oznacza, że jestem na tyle gotowa. Zawsze chcę dawać z siebie wszystko. Może nawet czasami z przesadą, bo chciałabym po wejściu na boisko zrobić wszystko jak najlepiej i jak najwięcej. Od kilkunastu dni trenuję już w pełni z drużyną, nie opuszczam żadnych zajęć.
Twój uraz sprawił, że na prawej stronie obrony zaczęła grać Marianna Litwiniec, która w ostatnim czasie wygląda solidnie, zdobyła w tym sezonie już dwa gole. Względem minionego sezonu pojawiła się większa rywalizacja, nie tylko na Twojej pozycji.
– Zdecydowanie tak. W tym sezonie mamy bardzo wyrównany i mocny skład. Gdy ktoś wypada z pierwszej jedenastki to nie ma takiej sytuacji, że nie ma kto zagrać. Bardzo się cieszę, że Marianna radzi sobie obecnie świetnie na prawej obronie, bo to nie jest łatwa rzecz, zwłaszcza, gdy wcześniej nie grało się na tej pozycji. Robiła i robi wszystko, by grać na sto procent i pomagać drużynie. Nie uważam jej jednak za konkurencję, a za koleżankę z drużyny i chcę, by grała w każdym meczu jak najlepiej, bo zdaję sobie sprawę z tego, że przynosi to korzyść całemu zespołowi.
A już w najbliższą sobotę zmierzycie się z beniaminkiem – Rekordem Bielsko-Biała.
– Na pewno nie zlekceważymy Rekordu. Jest to zespół, który znajduje się obecnie w dolnej części tabeli, ale my za każdym razem przygotowujemy się tak, by cały przedmeczowy tydzień poświęcić na dokładną analizę najbliższego rywala, zwłaszcza podczas treningów, a nie tylko na odprawach. Mocno wierzę w naszą siłę ofensywną, która jest znakomita, świadczy o tym fakt, że Natalia Oleszkiewicz jest liderką klasyfikacji strzelczyń. Jeśli zagramy swój futbol i podejdziemy w sobotę do starcia z Rekordem mocno skoncentrowane, tak jak w poprzednich meczach, to może paść kilka bramek.
Cieszy to, że mamy najwięcej strzelonych i najmniej straconych bramek w całej lidze.
– Dokładnie. Jesteśmy mocne w ofensywie, w defensywie również nie odstajemy. Nasz zespół aktualnie pod tym względem jest kompletny i to bardzo nas cieszy. Żadna drużyna nie położy się przed nami na boisku i każdy będzie próbować urwać nam punkty. Naszym celem jest wykonanie dobrej pracy w stu procentach i w sobotę możemy się spodziewać dobrego widowiska.
Ligowy finisz rundy jesiennej przypada właśnie na najbliższą sobotę, ponownie zagramy na własnym stadionie. Frekwencja na trybunach może dopisać.
– Mamy świetnych kibiców, a patrząc na realia kobiecej piłki to pojawia się ich bardzo dużo na naszych trybunach. Jesteśmy im bardzo wdzięczne za całe wsparcie oraz liczymy, że w ostatnim meczu wypełnią nasz stadion. A my będziemy mogły dobrą grą podziękować kibicom za całą rundę jesienną.
Na koniec – po każdym zwycięstwie w naszych mediach społecznościowych pojawia się zdjęcie z szatni i z pewnością liczycie, że już w sobotę będziecie miały okazję zrobić je kolejny raz.
– Tak, to prawda. To nasza tradycja i wierzymy, że z uśmiechami na twarzy zrobimy w szatni dziewiąte zdjęcie w tym sezonie.
Źródło: Pogoń Szczecin SA
Komentarze
Alicja Dyguś: ,,Będziemy mogły dobrą grą podziękować kibicom za całą rundę jesienną” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>