Bartosz Klebaniuk: ,,Chciałem pokazać swoją jakość”
Do tego meczu podszedłem z takim nastawieniem, że muszę wszystkim pokazać, że starcie w Gandawie było tylko wypadkiem przy pracy. Chciałem pokazać swoją jakość. Wiadomo, bardzo żałuję, że nie udało się dzisiaj wygrać, ale myślę, że w moim wykonaniu nie było to najgorsze spotkanie i mu podołałem. Chciałbym podkreślić, że bardzo duża zasługa w tym kolegów z szatni, od których otrzymałem bardzo duże wsparcie, jak i całego sektora naszych kibiców, całego naszego stadionu. – powiedział w rozmowie z klubowymi mediami Bartosz Klebaniuk po niedzielnym starciu z Radomiakiem Radom. Bramkarz Pogoni Szczecin w meczu z Zielonymi otrzymał z trybun ogromne wsparcie po nieudanym spotkaniu w Gandawie z KAA Gent i fali hejtu w mediach społecznościowych:
Portowcy ulegli Radomiakowi Radom w meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy 0:2. – Każda porażka na swoim stadionie boli.
Starcie z Radomiakiem było dla naszego bramkarza pod względem mentalnym wyjątkowo trudne. – Na pewno tego meczu w Gandawie nie mogę zaliczyć do udanych. Źle wszedłem w to spotkanie i nie pomogłem drużynie. Byłem bardzo zły na siebie, że tak to wyszło, no ale tak to już bywa w tym sporcie. Zwłaszcza na pozycji bramkarza takie rzeczy się dzieją. W takiej sytuacji ważne jest to, co zrobisz dalej. Czy się załamiesz, czy będziesz dalej ciężko pracował, żeby było coraz lepiej. Nie ukrywam, że jestem pod wielkim wrażeniem naszych kibiców, którzy udzielili mi niesamowitego wsparcia. Muszę przyznać, że poleciała mi łezka, gdy podeszliśmy do nich po meczu, bo nie spodziewałem się aż takiej reakcji z ich strony. Jestem im bardzo wdzięczny. To pokazuje naszą siłę, że Pogoń to jedna rodzina na dobre i na złe.
Klebaniuk wprawdzie musiał w meczu z Radomiakiem dwukrotnie wyciągać piłkę z siatki, ale przy każdym z goli rywali był bezradny. Poza tym spisywał się w bramce Dumy Pomorza pewnie. – Do tego meczu podszedłem z takim nastawieniem, że muszę wszystkim pokazać, że starcie w Gandawie było tylko wypadkiem przy pracy. Chciałem pokazać swoją jakość. Wiadomo, bardzo żałuję, że nie udało się dzisiaj wygrać, ale myślę, że w moim wykonaniu nie było to najgorsze spotkanie i mu podołałem. Chciałbym podkreślić, że bardzo duża zasługa w tym kolegów z szatni, od których otrzymałem bardzo duże wsparcie, jak i całego sektora naszych kibiców, całego naszego stadionu.
Portowcy mieli w starciu z Radomiakiem sporo okazji do zdobycia goli, ale rywale byli przy Twardowskiego skuteczniejsi. – Każda porażka na swoim stadionie boli. Tym bardziej, że nie strzeliliśmy bramki. Było to ciężki mecz. Szybko straciliśmy pierwszego gola. Rywale bardzo dobrze się bronili, ustawili się bardzo defensywnie. Mieliśmy swoje sytuacje, ale niestety tym razem nie udało się żadnej zamienić na trafienie. Teraz nie zostało nam nic innego, jak dalej ciężko pracować. Mamy teraz trudniejszy okres, gramy co trzy dni, ale osobiście jestem przekonany, że w następnych meczach pokażemy jakość i wrócimy na dobrą drogę.
Teraz przed naszą drużyną rewanżowe spotkanie z KAA Gent. Portowcy – w tym Bartek – będą mieli w tym meczu sporo do udowodnienia. – Myślę, że podobnie jak drużyna będę miał w tym meczu sporo do pokazania. Będę chciał udowodnić zarówno kibicom, jak i sobie, że w Gandawie trafił się mi po prostu gorszy dzień i jestem jakościowym zawodnikiem. Zrobię wszystko, aby w czwartek to pokazać.
fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA
Komentarze
Bartosz Klebaniuk: ,,Chciałem pokazać swoją jakość” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>