Wczoraj reprezentacja Polski zremisowała na stadionie Narodowym w Warszawie z Czechami 1:1 w ramach ostatniego meczu eliminacji do Mistrzostw Europy. Gola dla naszej kadry strzelił w pierwszej połowie były piłkarz Pogoni Szczecin Jakub Piotrowski. Było to dla niego debiutanckie trafienie w narodowych barwach, oraz pierwszy występ w podstawowej jedenastce. To kolejny piłkarz z przeszłością w Dumie Pomorza, który zaczyna stanowić o sile biało-czerwonej reprezentacji.

Aktualnie najbardziej regularnie grającym i najbardziej skutecznym zawodnikiem, który ma za sobą grę w granatowo-bordowych barwach, jest Adam Buksa. Napastnik, który występował w naszym klubie w latach 2018-2019, ma na swoim koncie już 12 występów w reprezentacji Polski. W tym czasie 6 razy trafił do siatki rywala. Często gra od pierwszej minuty w duecie z Robertem Lewandowskim.

Kolejnymi zawodnikami z przeszłością w Pogoni, którzy czekają w kolejce do regularnej gry z orzełkiem na piersi, są Mateusz Łęgowski (od sierpnia gracz włoskiej US Salernitany 1919), Kacper Kozłowski (aktualnie przebywa na wypożyczeniu w holenderskim Vitesse Arnhem) i Adrian Benedyczkak (od lipca 2021 zawodnik włoskiej Parmy Calcio 1913). Pierwsza wymieniona dwójka ma już za sobą debiuty w seniorskiej kadrze, ale na regularną grę muszą jeszcze poczekać. Jesteśmy jednak przekonani, że ich czas nadejdzie, tylko muszą dalej ciężko pracować i stąpać twardo po ziemi.

Ostatni z wymienionych, czyli Benedyczak, dalej czeka na swój debiut w reprezentacji Polski. W tym miesiącu został powołany do kadry przez selekcjonera Michała Probierza, ale nie przyjechał na zgrupowanie z powodu kontuzji. Nie ma jednak wątpliwości, że jeśli w kolejnych miesiącach Bene utrzyma dobrą formę, to wiosną będzie miał szanse dostać powołanie, będzie mógł pomóc Polakom w walce o awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy w Niemczech i doczeka się upragnionego debiutu w seniorskich, biało-czerwonych barwach.

Z byłych Portowców walczących o grę w seniorskiej reprezentacji Polski warto wymienić również Sebastiana Walukiewicza, który obecnie jest zawodnikiem włoskiego FC Empoli. Środkowy obrońca aktualnie co prawda leczy kontuzję, ale kiedy wróci do treningów, regularnej gry i formy, może być w przyszłości jednym z filarów biało-czerwonej defensywy na miarę Kamila Glika.

Dużo kadrze daje również nadal kapitan Portowców Kamil Grosicki, który wchodząc z ławki rezerwowych potrafi stworzyć zagrożenie w polu karnym rywala i wypracować wiele sytuacji, które można zamienić na ważne gole. Wczorajszy występ przeciwko Czechom był dla niego 92 w reprezentacji Polski i z pewnością nie ostatni. Będący w formie Grosik może bardzo pomóc Polakom w walce w barażach o Euro 2024.

Mocno trzymamy kciuki, żeby wszyscy wymienieni zawodnicy dalej się rozwijali i w kolejnych latach coraz mocniej stanowili o sile reprezentacji Polski. Tak samo jak przez ostatnie lata Kamil Grosicki.

0

0

Oddałeś pierwszy głos

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.

Aleksandra Nocoń

Redaktorka Portowej Dumy. Ponadto grafik/rysownik