Dante Stipica: “To był bardzo trudny i intensywny miesiąc”
Pierwszy miesiąc gry w sezonie 2022/23 już za Portowcami. Wraz z bramkarzem naszej drużyny, Dante Stipicą, pokusiliśmy się o krótkie podsumowanie występów naszego zespołu w lipcu, a także porozmawialiśmy o zbliżającym się wielkimi krokami starciu z Wartą Poznań.
W niedzielę po bardzo trudnym spotkaniu zwyciężyliście 1:0 z Jagiellonią Białystok. Domyślam się, że dla Ciebie jako bramkarza szczególnie ważne, że udało się naszej drużynie zagrać w tym meczu w końcu na zero z tyłu.
– To zero z tyłu nie jest aż tak ważne. Najistotniejsze, że trzy punkty pozostały w Szczecinie. Niezmiernie się cieszę, że wyglądaliśmy w tym meczu bardzo solidnie w defensywie, że przez całe spotkanie byliśmy odpowiednio skoncentrowani i nie popełnialiśmy zbyt wielu błędów. Daliśmy z siebie wszystko, aby utrzymać do końca jednobramkowe prowadzenie. To się udało. W efekcie możemy ze znacznie większym spokojem oczekiwać na kolejne ligowe spotkanie.
Lipiec był dla Was bardzo intensywny, najintensywniejszy od lat. Graliście i w lidze, i w europejskich pucharach. Łącznie za Wami aż siedem spotkań. Jak oceniasz postawę zespołu na przestrzeni minionego miesiąca?
– Jak powiedziałeś, to był bardzo trudny i intensywny miesiąc. Za nami wiele obozów, mnóstwo jednostek treningowych w niewielkim odstępie czasu. Wiedzieliśmy jednak, że granie w europejskich pucharach się z tym wiąże. Gdy musisz występować na dwóch frontach, nie masz za dużo czasu na odpoczynek. Grać trzeba co trzy dni. Po pierwsze, było więc intensywnie. Po drugie, nie jesteśmy zadowoleni, że tak szybko pożegnaliśmy się z grą w Europie. Wydaje nam się, że końcowy rezultat w meczu rewanżowym z Brondby nie odzwierciedla tego, jak wyglądało tamto spotkanie. Nie zasłużyliśmy na aż tak wysoką porażkę, nasza gra w Kopenhadze nie wyglądała aż tak źle. Wydarzenia boiskowe potoczyły się dla nas bardzo niefortunnie. Przegraliśmy 0:4 w efekcie miksu prostych błędów własnych, a także pomyłek sędziowskich. Po takim meczu jak na dłoni widać, że brak VAR-u stanowi duże utrudnienie zarówno dla piłkarzy, jak i dla sędziów. Gdyby system VAR na meczu w Kopenhadze obowiązywał, to rywale nie mieliby uznanego trzeciego gola, a nam z kolei przyznano by rzut karny za zagranie ręką przez zawodnika drużyny przeciwnej. No ale to już historia. Musimy teraz patrzeć naprzód. Zrobimy wszystko, aby jak najlepiej reprezentować barwy Pogoni Szczecin w lidze i Pucharze Polski.
W niedzielę w 4. kolejce PKO Ekstraklasy zagracie na wyjeździe z Wartą Poznań. Co możesz powiedzieć na temat tej drużyny? Jak wspominasz dotychczasowe mecze z “Warciarzami”?
– To drużyna, która ma swój specyficzny styl. Zawsze gra się z nimi niewygodnie. Lubią bezpośrednio posyłać piłki w pole karne rzutami z autów, co często stanowi spore niebezpieczeństwo. Ich silną stroną są też stałe fragmenty gry. Przygotowujemy się do meczu w Grodzisku Wielkopolskim bardzo sumiennie. Pojedziemy tam pewni siebie i zdeterminowani, aby rozegrać jak najlepsze spotkanie.
W Grodzisku Wielkopolskim będziecie mieli okazję spotkać się z Maćkiem Żurawskim, który niedawno przeniósł się z naszego klubu do Warty Poznań.
– No tak, Maciek teraz reprezentuje barwy Warty. Życzę mu w tym klubie wszystkiego najlepszego. W niedzielę na boisku sentymentów jednak nie będzie. Do meczu z Wartą podejdziemy nastawieni tak samo, jak do każdego innego. Jedziemy do Grodziska Wielkopolskiego zagrać znakomite spotkanie, pokazać się z jak najlepszej strony, i przede wszystkim zainkasować trzy punkty. Tylko to się dla nas liczy.
fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA
Redaktor/ dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.
Komentarze
Dante Stipica: “To był bardzo trudny i intensywny miesiąc” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>