Dante Stipica od sierpnia nie zagrał już w pierwszym zespole Pogoni Szczecin, a pod koniec wspomnianego miesiąca został decyzją sztabu szkoleniowego zesłany do drugiego zespołu. W ostatnim czasie chorwackiego bramkarza nie widzieliśmy na boisku i nie był kadrze meczowej drugiej drużyny na mecze ligowe. Jak wygląda jego sytuacja? O to został zapytany Dariusz Adamczuk w programie ”Ekstraklasa po godzinach” na antenie Canal+ Sport:

W tym momencie trenuje z drugą drużyną, nie jest w żadnym klubie kokosa. Już prawie na sto procent jest gotowy do rozgrywania meczów i pełnych treningów w drugim zespole. Wszystko zależy od samego Dantego. On ma ciągle kontrakt z Pogonią Szczecin. Rozmawiałem z nim, przez lata wyrobił sobie dobre nazwisko i myślę, że dostanie ciekawą propozycję, czy to z Polski czy z jakiejś ligi zagranicznej. – mówi dyrektor sportowy Dumy Pomorza.

Dante Stipica bramkarzem Portowców został w 2019 roku. Przez te cztery lata wyrobił sobie status gwiazdy i stał się pewnym punktem granatowo-bordowej drużyny. Wiele razy w świetnym stylu ratował zespół przed stratą gola, ratując mu tym samym wiele ważnych punktów. Kibice pokochali go za jego waleczność, determinację, niezłomność i przywiązanie do klubu. Łącznie w barwach Pogoni Szczecin rozegrał 142 meczów, w których 51 razy zachował czyste konto. Wszystko wskazuje na to, że to mogą być ostatnie miesiące Chorwata w Szczecinie i zimą może zmienić klubowe barwy, jeśli dostanie ofertę z Polski, lub z innego kraju.

W miejsce Stipicy pod koniec letniego okienka transferowego sprowadzony został Valentin Cojocaru, który z miejsca wskoczył do pierwszego składu i w pierwszych spotkaniach pokazał się z dobrej strony, notując ważne i skuteczne interwencje. Sprawiły one, że Portowcy przerwali serię porażek, wrócili w lidze na właściwe tory w lidze i walczą o powrót na podium.

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.