Dwa gole w pierwszej połowie ustaliły wynik meczu. Porażka z Radomiakiem Radom 0:2
Po porażce z KAA Gent Pogoń Szczecin miała w niedzielę szansę zrehabilitować się za niepowodzenie w Gandawie i wrócić ma zwycięską ścieżkę w dzisiejszym spotkaniu ligowym z Radomiakiem Radom. Nie był to jednak dobry mecz w wykonaniu Portowców. Ostatecznie to zespół Zielonych był dzisiaj lepszą drużyną i wygrał na stadionie im. Floriana Krygiera 2:0 po bramkach Lisandro Semedo i Mateusza Cichockiego. Obie bramki padły jeszcze w pierwszej połowie niedzielnej rywalizacji.
1 Połowa
Początek meczu to seria rzutów różnych dla zawodników Radomiaka Radom, ale nie przyniosły one dużego zagrożenia w polu karnym Pogoni Szczecin. Chwilę później odpowiedziała Duma Pomorza. W 6 minucie to granatowo-bordowi wypracowali rzut różny, po którym do sytuacji strzeleckiej doszedł Efthymios Koulouris, ale po strzale greckiego napastnika piłka finalnie przeleciała nad porzeczką bramki Alberta Posiadały. Odpowiedzieć próbował Christos Donis, ale uderzenie greckiego pomocnika było niecelny. W 20 minucie Zieloni objęli prowadzenie po szybkim kontrataku. Donis wypuścił idealnie na wolne pole Lisandro Semedo, a kabowerdyjski skrzydłowy mający również obywatelstwo Portugalii wbiegł w pole karne i strzałem w długi róg pokonał Bartosza Klebaniuka dając gościom gola na 1:0. W kolejnych minutach przewagę miał zespół Constantina Gâlcy i już w 27 minucie strzelił kolejną bramkę. Futbolówkę z rzutu różnego zagrał Rafał Wolski, a w polu karnym Portowców najlepiej odnalazł się Mateusz Cichocki i środkowy obrońca Radomiaka strzałem z główki pokonał Klebaniuka i podwyższył prowadzenie przyjezdnych. Po drugim straconym golu Duma Pomorza dążyła do odwrócenia niekorzystnego wyniku i blisko gola kontaktowego była w 41 minucie. Wtedy piłkę idealnie z prawej strony boiska przed bramkę Zielonych zagrał Vahan Bichakhchyan, ale finalnie Alexander Gorgon o centymetry się pomylił i futbolówka nie wpadła do siatki. Jeszcze bliżej bramki Portowcy byli tuż przed końcem pierwszej połowy. W roli podającego ponownie wystąpił Bichakhchyan. Ormianin zagrał idealnie piłkę za obronę drużyny z Radomia do Linusa Wahlqvista. Szwed uniknął spalonego i stanął sam na sam z Posiadałą, ale ostatecznie młody golkiper Zielonych obronił strzał szwedzkiego obrońcy w długi róg bramki. Chwilę później sędzia Bartosz Frankowski zakończył nam pierwszą część spotkania i na przerwę z lepszym wynikiem schodził Radomiak prowadząc 2:0.
2 Połowa
Początek drugiej połowy meczu przyniósł nam od razu dwie dobre sytuacje dla zespołu Zielonych, ale w pierwszej z nich Luís Machado źle trafił w futbolówkę, a w drugiej Pedro Henrique obił słupek bramki Klebaniuka i skończyło się tylko na strachu. Po tych sytuacjach mocniej do ataku ruszyli podopieczni trenera Jensa Gustafssona, którzy próbowali różnych sposobów, żeby przebić się przede obronę przyjezdnych. Udało im się to w 70 minucie za sprawą Luki Zahovicia, ale finalnie nie przyniosło to oczekiwanego skutku. Słoweńskiemu napastnikowi udało się co prawda wymanewrować obronę rywala i pokonać Posiadałę w sytuacji sam na sam, ale radość jednak nie trwała długo. Sędzia Frankowski nie uznał tego gola, gdyż wcześniej VAR dopatrzył się faulu Zahovicia w akcji bramkowej i na tablicy wyników nadal był wynik 0:2. W 78 minucie świetną szansę na bramkę miał Kamil Grosicki, ale ponownie górą był golkiper Radomiaka i obronił strzał Grosika, a po chwili również i dobitkę. Swojego gola szukał również Koulouris, ale uderzenie Greka zostało zablokowane. Chwilę później dobrą sytuację miał wprowadzony z ławki Adrian Przyborek, ale młodzieżowiec Dumy Pomorza przeniósł piłkę nad porzeczką bramki Posiadały. Pod koniec spotkania próbował jeszcze Grosicki, ale ponownie bramkarz Zielonych nie dał się pokonać. Kilka minut później arbiter zakończył nam dzisiejszy mecz w Szczecinie i ostatecznie Radomiak Radom wygrał tą rywalizację 2:0. Granatowo-bordowym nie udało się wrócić na zwycięską ścieżkę po porażce w Gandawie z KAA Gent. Szansa jednak na to już w najbliższy czwartek. Wtedy Pogoń Szczecin będzie miała szansę zrewanżować się De Buffalo’s za wysoką przegraną w meczu wyjazdowym. Wierzymy, że tym razem i w kolejnych spotkaniach Portowcy zaprezentują się znacznie lepiej i wrócą na zwycięską ścieżkę.
Pogoń Szczecin – Radomiak Radom 0:2 (0:2)
Gole:
0:1 – Lisandro Semedo 20’
0:2 – Mateusz Cichocki 27’
Pogoń Szczecin: 81. Bartosz Klebaniuk – 28. Linus Wahlqvist (41. Paweł Stolarski 76’), 68. Danijel Lončar, 33. Mariusz Malec, 32. Leonardo Koutris (4. Leo Borges 64’)– 7. Rafał Kurzawa (10. Luka Zahović 46’), 21. João Gamboa, 22. Vahan Bichakhchyan (15. Marcel Wędrychowski 46’) (73. Adrian Przyborek 64’), 20. Alexander Gorgon, 11. Kamil Grosicki – 9. Efthymios Koulouris.
Radomiak: 12. Albert Posiadała – 13. Jan Grzesik, 29. Raphael Rossi, 16. Mateusz Cichocki, 33. Dawid Abramowicz – 7. Lisandro Semedo (92. Mike Cestor 81’), 77. Chrístos Dónis (70. Frank Castaneda 62’), 10. Roberto Alves, 27. Rafał Wolski (8. Luizao 63’), 20. Luís Machado (6. Michał Kaput 81’) – 96. Pedro Henrique (17. Leonardo Rocha 85’).
Żółte kartki: Semedo, Henrique, Rossi.
Komentarze
Dwa gole w pierwszej połowie ustaliły wynik meczu. Porażka z Radomiakiem Radom 0:2 — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>