Idź złoto do złota.
Nic tak nie cieszy w sporcie jak zwycięstwa. Zwłaszcza takie osiągnięte ciężką pracą i przyprawione sporą dawką emocji. Drużyny seniorów Pogoni od lat bezskutecznie szukają przepisu na złoty medal, ale ich młodsi koledzy już dwukrotnie mieli okazję skosztować najcenniejszego kruszcu. Oba sukcesy dzieli aż 35 lat, ale ich waga i radość sprawiona kibicom jest tak samo bezcenna. Pora na kolejną podróż w czasie.
Rok 1986
Juniorzy Pogoni kończą zmagania w lidze międzywojewódzkiej na pierwszym miejscu (41 punktów, bramki 72:7) i zapewniają sobie udział w turnieju półfinałowym. Rywalami Portowców na ich własnym stadionie były zespoły: Boruta Zgierz, Moto-Jelcz Oława i Stal Rzeszów.
Wyniki:
Pogoń – Moto-Jelcz Oława 3:1
Pogoń – Boruta Zgierz 5:1
Pogoń – Stal Rzeszów 4:2
Jednym z najlepszych zawodników w ówczesnych rozgrywkach był Jacek Cyzio, który w szczecińskim turnieju zdobył 6 bramek. Komplet punktów dał Pogoni przepustkę do finału, gdzie czekał już Zawisza Bydgoszcz.
Młodzi Portowcy pierwszy mecz zakończyli porażką 1:0:
Po przerwie bydgoszczanie ruszają do bardziej zdecydowanych ataków. Grają szybciej i uzyskują coraz większą przewagę. Pogoń stara się za wszelką cenę nie dać zdominować w środku pola i wykorzystywać każdą okazję do kontrataku. Jednak w ofensywie brakuje dobrego wykończenia. W 65 minucie Tomasz Szubiński rozgrywa z Krzysztofem Straszewskim akcję „z klepki” i ten ostatni strzela z bliska pierwszą bramkę dwumeczu.
Więcej przeczytacie tutaj
Komentarze
Idź złoto do złota. — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>