Portowcy byli dziś bardzo zdeterminowani, zostawili na boisku całe serce, ale to okazało się zbyt mało, aby wyeliminować Raków Częstochowa z Pucharu Polski. – Pomimo porażki to był w naszym wykonaniu bardzo dobry mecz – stwierdził po zakończeniu spotkania z “Medalikami” pomocnik Portowców, Jean Carlos Silva.

Zawodnikom Dumy Pomorza niezmiernie zależało, aby środowym starciem w PP odkuć się za ostatni, kompletnie nieudany ligowy występ z Górnikiem Zabrze. Dziś Portowcy wyglądali znacznie lepiej niż w meczu z “Trójkolorowymi”, ale Rakowa nie udało się pokonać. – Zdawaliśmy sobie sprawę, jak silnym rywalem jest Raków. To zespół, który obecnie przewodzi w ligowej tabeli i jest znakomicie dysponowany. Każdy z nas dał dziś z siebie wszystko. O naszej porażce zadecydowały detale. Bardzo żałujemy, że nie udało się wygrać, bo byliśmy winni to zwycięstwo wszystkim naszym kibicom – mówi Brazylijczyk. 

Jean Carlos pojawił się na boisku w drugiej połowie, zmieniając Sebastiana Kowalczyka. – Uważam, że wieloma fragmentami mieliśmy kontrolę nad meczem. Oczywiście, cały czas istniało zagrożenie, że stracimy bramkę, bo Raków to zespół o bardzo dużej jakości. Ale wyglądaliśmy w tym meczu dobrze. Tym bardziej boli, że przez detale nie przeszliśmy do następnej rundy – twierdzi 26-latek.

Zwycięskiego gola Raków Częstochowa zdobył po strzale z rzutu wolnego Iviego Lopeza w 68. minucie. – Nie straciliśmy dziś gola po składnej, kombinacyjnej akcji rywali, tylko po strzale z rzutu wolnego. To boli podwójnie. Nie możemy jednak się załamywać. Przed nami kolejny trudny mecz w niedzielę. Musimy patrzeć naprzód i skoncentrować się na tym, by dzięki rozgrywkom ligowym zagwarantować sobie możliwość występu w przyszłym sezonie w europejskich pucharach – uważa Carlos.

Nasza drużyna otrzymywała dziś przez całe spotkanie silne wsparcie z trybun. – Kiedy byłem jeszcze na ławce rezerwowych, miałem okazję siedzieć blisko kibiców. To, co robili w trakcie dzisiejszego meczu jest nie do opisania. To coś cudownego, w jaki sposób nas wspierają. Rozumieją naszą sytuację i ciągle z nami są. Jestem bardzo rozczarowany, że nie daliśmy im dzisiaj zwycięstwa, bo szalenie na nie zasługiwali – zakończył nasz piłkarz.

fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.