Jens Gustafsson: ,,Na każdym etapie gry będziemy musieli dawać z siebie wszystko”
Podbudowały nas bardzo dwa ostatnie mecze, zwłaszcza ten z Cracovią. Najistotniejsze jest to, abyśmy w siebie wierzyli. Wiemy jak grać w piłkę i dopóki będziemy w to wierzyli, to będzie dobrze. Legia to doskonały zespół, świetnie prezentujący się na boisku. Drużyna kompletna, mógłbym powiedzieć. Na każdym etapie gry będziemy musieli dawać z siebie wszystko. Zarówno w ataku, obronie, jak i strefach przejściowych będziemy musieli być dobrzy. – mówi na konferencji prasowej trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson przed meczem z Legią Warszawa. Co jeszcze miał do powiedzenia dziennikarzom szkoleniowiec Portowców przed jutrzejszym pojedynkiem z Legionistami? Poniżej najważniejsze wypowiedzi:
O sytuacji kadrowej:
– Wreszcie wygląda to lepiej w naszej drużynie. Przed meczem z Cracovią nadal borykaliśmy się z pewnymi chorobami. Wszyscy młodzi zawodnicy byli chorzy. Benedikt Zech też nie był w stuprocentowej formie. Teraz już jednak idzie to w dobrym kierunku. Oprócz Wędrychowskiego i Lisowskiego wszyscy są gotowi do gry.
O przewadze mentalnej nad Legią po meczach z zeszłego sezonu:
– Nasza mentalność nie jest zależna od tego, jak wyglądał zeszły sezon. Podbudowały nas bardzo dwa ostatnie mecze, zwłaszcza ten z Cracovią. Najistotniejsze jest to, abyśmy w siebie wierzyli. Wiemy jak grać w piłkę i dopóki będziemy w to wierzyli, to będzie dobrze. Legia to doskonały zespół, świetnie prezentujący się na boisku. Drużyna kompletna, mógłbym powiedzieć. Na każdym etapie gry będziemy musieli dawać z siebie wszystko. Zarówno w ataku, obronie, jak i strefach przejściowych będziemy musieli być dobrzy.
O Fredriku Ulvestadzie:
– Jak mówiłem wcześniej, nie pokazał się nam jeszcze ze swojej najlepszej strony. Już jednak zobaczyliśmy z jego strony bardzo wysoki poziom gry. Nie martwię się o niego kompletnie, ponieważ jest świetny zarówno w obronie, jak i ataku, ma też bardzo dobre warunki fizyczne. Już w meczu z Cracovią zaprezentował się świetnie i każdy, kto zna się na piłce na pewno to widział.
O wysokim pressingu w meczu z Cracovią:
– Zawsze chcemy tak wyglądać. Zawsze chcemy stosować wysoki, ekstremalny pressing. Chcemy, aby to była nasza tożsamość. Nie zawsze taka gra jest możliwa, ale zawsze chcemy w ten sposób grać. Jeśli chodzi o obronę, to wydaje mi się, że ogólnie wyglądamy lepiej w tej formacji. Potrafimy lepiej rozgrywać, lepiej doskakiwać do rywala. Poziom naszej obrony jest teraz bardziej satysfakcjonujący, ale ciągle musimy nad nim pracować.
O wyjątkowości meczów z Legią i Lechem:
– W pewien sposób to odczuwam. Takie mecze jak te z Legią i z Lechem to są starcia, na które wszyscy czekają. Zawodnicy, trenerzy, kibice, pracownicy w administracji. Wszyscy nie możemy doczekać się takich spotkań przy pełnych trybunach i wspaniałej atmosferze.
O bramkostrzelności Legii:
– Plan na to jest taki, abyśmy strzelili o jednego gola więcej (uśmiech). Oczywiście Legia wygląda bardzo dobrze zarówno jeśli chodzi o defensywę, jak i atak. My jednak w meczu z Cracovią pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie stawić im czoła. Gdyby do tego meczu z Legią doszło trzy tygodnie temu, to być może byśmy nie byli na niego gotowi, ale w obecnej sytuacji czujemy się znacznie lepiej.
O tym, co może przesądzić o zwycięstwie Pogoni:
– To, jak dobrze będziemy rozgrywali piłkę. To pierwsza, najważniejsza rzecz, ale nie jedyna. Musimy być dobrzy w każdym elemencie gry. Musimy być tak dobrzy, jak powinna być dobra Pogoń. Musimy być dobrzy dla naszych kibiców, pozwlić im się ponieść. Musimy też pamiętać o naszej menatlności, a wtedy powinno być jak należy.
O Marcelu Wędrychowskim:
– Bardzo nam go brakuje. Zarówno na boisku, jak i w szatni, do której zawsze wprowadzał dużo uśmiechu. Mamy nadzieję, że wróci do nas bardzo szybko. Gdy ta kontuzja mu się przytrafiła, był jednym z graczy robiących największą różnicę. Chcemy, aby jak najszybciej do nas wrócił.
O celebrowaniu zwycięstwa z Cracovią:
– Celeborwałem to patrząc na radość, z jaką świętował zespół. Jak państwo zauważyli, potrafię trzymać swoje emocje na wodzy, jestem dość zrównoważoną osobą. Moim zadaniem było wyprowadzenie zespołu z impasu, w jakim się znajdował w ostatnich tygodniach. Myślę, że zostało nam ku temu jeszcze trochę pracy, że to jeszcze nie jest skończone. Co nie oznacza, że wygrana z Cracovią to nie było dla nas wielkie zwycięstwo. Zauważyłem, jak dużo to zwycięstwo znaczyło dla naszego zespołu. Nie tylko sama wygrana, ale też jej styl. To miało też duże znaczenie dla naszych kibiców. Próbowałem zasnąć w autobusie powrotnym z Krakowa do Szczecina, ale nie porafiłem, takie duże ciagle były we mnie emocje.
O wyjściowej jedenastce na mecz z Legią:
– Zastanawiam się może nad jednym, dwoma nazwiskami. Tak to jest, gdy zaczynasz wygrywać, że trudniej jest wchodzić na boisko z ławki. Są w naszym składzie gracze, którzy nie zasługują na to, aby być na ławce. Ciągle się nad tym zastanawiam, jak to wszystko poukładać.
O Kacprze Smolińskim:
– W tym meczu z Cracovią mielismy dwa debiuty: Stasia i Olafa. Wawrzynowicz bardzo ciężko pracował, by wrócić po ciężkiej kontuzji. Olaf to wychowanek Akademii. Obaj zasłużyli na ten debiut. Klub jest z nich dumny, ja też jestem z nich dumny. Po odejściu Łęgowskiego to duże wyzwanie, aby nowi zawodnicy weszli do zespołu. Bardzo nam na tym zależy. Jeżeli chodzi o Kacpra Smolińskiego, to był trochę do przodu, jeśli chodzi o wychodzenie z urazu w porównaniu ze Stasiem. Troszkę go wyprzedzał w rekonwalescencji. Nadal potrzebuję czasu, aby dojść do 100% formy. Jest jednak pełen energii, dodaje nam swoimi wejściami dynamiki. Jeszcze potrzebuje czasu, aby wychodzić w pierwszej jedenastce, ale jest na dobrej drodze.
O tym, czy fakt, że Legia grała w niedzielę, a my w sobotę, daje nam przewagę:
– Gdyby to było odwrotnie, to nie, powiedziałbym, że nie mają przewagi. Ale w tej sytuacji mogę powiedzieć, że mamy przewagę (uśmiech). Na pewno doszliśmy już do siebie po meczu z Cracovią i jesteśmy gotowi na jutro. Co do tego, co robi Legia, to nie mamy nad tym żadnej kontroli. Nie zastanawiamy się nad tym, tylko skupiamy się na sobie.
O tym, czy czeka nas otwarty mecz:
– Zawsze trudno zgadnąć. Myślę jednak, że mecz będzie dość otwarty. Oba zespoły lepiej czują się w ataku, przy piłce, oba mają klasowych graczy, zwłaszcza w ofensywie, więc byłbym zaskoczony, gdyby spotkianie było zamknięte.
O tym, czy drużyna zakończyła świętowanie po meczu z Cracovią:
– Nieco więcej świętowaliśmy po zwycięstwie z Koroną, bo było po tym meczu więcej czasu do kolejnego. Po spotkaniu z Cracovią musieliśmy szybko wrócić do pracy, bo czekają nas znowu wielkie wyzwania. Długo czekaliśmy na mecz z Legią, jesteśmy na niego gotowi i nie możemy się doczekać, aby go rozegrać.
O tym, czy żeby wygrać z Legią trzeba zagrać lepiej niż z Cracovią:
– Wydaje mi się, że tak. Mam duży respekt do Cracovii, ale sądzę, że my mamy jeszcze coś w zanadrzu. Musimy pokazać wszystko, co mamy, dać z siebie sto procent, aby jutro wygrać. To jest dobry moment, abyśmy pokazali się jeszcze z lepszej strony.
O tym, czy szkoda, że nie ma już w drużynie wirusa, skoro z Cracovią zagraliśmy tak dobrze:
– To nie było dobre doświadczenie. W Lubinie zapłaciliśmy za tego wirusa cenę. Ciężko patrzeć, z jaką trudnością wraca się młodym piłkarzom do gry po chorobie. Chciałbym, żebyśmy już mieli to wszystko za sobą.
źródło: Pogoń Szczecin SA
Komentarze
Jens Gustafsson: ,,Na każdym etapie gry będziemy musieli dawać z siebie wszystko” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>