Jens Gustafsson, trener Pogoni Szczecin:
– Nie zacznę od mojej opinii na temat meczu. Chcę zacząć od gratulacji dla miasta, dla ludzi, którzy pracowali bardzo ciężko, aby ten dzisiejszy wieczór mógł się wydarzyć. Gratulacje dla kibiców, wszystkich pracowników klubu i oczywiście samych zawodników. To zwycięstwo należy do nich. To dla mnie niesamowite, że mogę być trenerem Pogoni w takim dniu jak dziś. Cieszę się, że to wszystko się wydarzyło. Ten wieczór nie mógł ułożyć się lepiej.

ODPOWIEDZI NA PYTANIA:
– Wracając do momentu, w którym straciliśmy bramkę. Zwykle, gdy traci się gola, zawodnicy i cała drużyna jest w większym stresie. Dziś jednak bardzo dobrze zareagowaliśmy po stracie gola. To było bardzo emocjonalne spotkanie. Emocje przez cały czas dziś w nas narastały. Zawodnicy potrafili sobie z nimi poradzić i jestem z tego bardzo zadowolony. 
– Myślę, że wciąż nie mamy stabilności, która pozwalałaby nam wygrywać mecze bezproblemowo. Musimy ciągle nad tym pracować. Nie miałem dziś tak, że w którymkolwiek momencie pomyślałem, że ten mecz jest już nasz. Po 90 minutach, gdy patrzę na statystyki, uważam, że to było nasze zasłużone zwycięstwo. Powinniśmy byli zdobyć więcej bramek, ale wygrana to wygrana.

– Mamy swoje okienka na zmiany. Gdy Kuba doznał urazu, w pewnym momencie zastanawiałem się, czy nie podjąć ryzyka gry w dziesiątkę do końca pierwszej połowy, aby zachować zmianę na przerwę. Podjąłem jednak bezpieczną decyzję o zmianie natychmiastowej. Na ten moment nie wiemy, co się dokładnie stało z Kubą. Wygląda to na skręcenie kostki. Miejmy nadzieję, że nie będzie wyłączony z gry na zbyt długo.
– Nie byłem zaskoczony dobrą postawą Pawła Stolarskiego po wejściu na boisko. On przez ostatni czas bardzo ciężko pracował. Nie miał okazji zbyt często grać, ale widziałem pracę, jaką wykonuje. Jestem zadowolony z tego, jak dzisiaj wyglądała jego gra.

Marcin Kaczmarek, trener Lechii Gdańsk:
– Przede wszystkim chciałbym pogratulować pięknego otwarcia stadionu, wspaniałej atmosfery. Pogoń zasługuje, aby jej kibice i cała społeczność mogła funkcjonować na tak wspaniałym obiekcie. Oczywiście bardzo żałujemy, że nie udało się dziś zdobyć choćby jednego punktu. Do bramki na 1-0 wyglądało to z naszej strony całkiem przyzwoicie. Potem oddaliśmy inicjatywę Pogoni. Straciliśmy bramkę po stałym fragmencie, drugą kuriozalną. To miało duże znaczenie. W pierwszej chwili myślałem, ze był faul przy tym drugim golu dla Pogoni, ale okazało się, że nie. W drugiej połowie mieliśmy okazję Paixao, ale zdobyty przez niego gol nie został uznany z powodu spalonego. Musimy przeanalizować dzisiejsze spotkanie. Zdajemy sobie sprawę, jaka jest nasza sytuacja, że musimy szukać punktów. Każdy kolejny mecz będzie dla nas bardzo ważny.

fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.