Jens Gustafsson: “Wiem, że jesteśmy we właściwym miejscu”
W czwartek po południu Portowcy wrócili do Szczecina ze zgrupowania w Belek. Zakończony właśnie obóz przygotowawczy w Turcji podsumował w rozmowie z nami trener Pogoni Szczecin, Jens Gustafsson.
Przez ostatnie 10 dni drużyna przygotowywała się do rundy wiosennej podczas obozu przygotowawczego w Belek. Jak trener ocenia zgrupowanie w Turcji?
– Jak zawsze w piłce, z pewnych kwestii masz satysfakcje, ale są i takie, z których nie jesteś zadowolony. Zdecydowanie przeważają kwestie pozytywne. Są jednak i negatywy, które musimy zaakceptować. Mam na myśli urazy, które przydarzyły się na obozie. Mówię o Linusie Wahlqviście i Vahanie Bichakchyanie. Ta kwestia dotyczy też Marcela Wędrychowskiego i Adiego Przyborka, ale myślę, że ta dwójka będzie gotowa do treningów już od następnego tygodnia. Poza tym jest też kwestia powrotu do zdrowia „Kuchego”, ale myślę, że on będzie niebawem gotowy. Kontuzje to zawsze coś negatywnego, a teraz chcę skupić się na Linusie i Vahim. W ich przypadku nie jesteśmy pewni, kiedy będą gotowi, by powrócić na boisko.
– Wszystko pozostałe oceniam jako bardzo, bardzo dobre. Szczególnie to, że drużyna przepracowała ten okres bardzo intensywnie. Dzięki temu mogliśmy utrzymać bardzo wysoki poziom, z którym przylecieliśmy już do Turcji. Drugim mocnym akcentem jest to, że pracowaliśmy bardzo mocno nad kwestiami defensywnymi i zawodnicy pokazali, że są gotowi do tego, by brać na siebie odpowiedzialność. Każdy z nich ma swoje zadania w kwestii bronienia dostępu do naszej bramki.
Turecką bazą drużyny był ośrodek Gloria Sports Arena. Mieliście w nim odpowiednie warunki, aby właściwie przygotować się do wznowienia rozgrywek?
– Jeśli chodzi o warunki w ośrodku Gloria Sports Arena, uważam, że nie mogłyby być lepsze. Mieliśmy tu smaczne jedzenie, dobre boiska do treningów, wygodne łóżka. Wszystko było fantastyczne.
W trzech sparingach w Belek nasz zespół odniósł trzy zwycięstwa. Jak ważne to dla mentalności?
– Powiedziałbym w ten sposób, że jeśli mógłbym wybrać pomiędzy trzema porażkami i trzema wygranymi, to zawsze wybiorę zwycięstwa. To buduje pewność siebie. Uważam, że obecnie wyglądamy jako drużyna lepiej i operujemy piłką szybciej. Wyglądamy też lepiej w defensywnie względem tego, jak prezentowaliśmy się jeszcze niedawno. Każdy z zawodników z pełnym zaangażowaniem wykonywał dobrą robotę. Drużyna wygląda całkiem nieźle. W sparingach pokazaliśmy się generalnie świetnie, wyłączając początkowe okresy meczów z FCSB oraz Qarabagiem. W pierwszym sparingu wyglądaliśmy dobrze przez całe 90 minut. Jako dobre oceniam też 70 minut spotkania z FCSB. Z Qarabachem pokazaliśmy się z pozytywnej strony, „rośliśmy” w tym meczu z każdą minutą.
Wiem że trener odpowie, że „drużyna”, ale spróbuję. Czy jest jakiś indywidualny „zwycięzca” tego obozu?
– Pogoń jako klub. I myślę tutaj w kategoriach, nie jako drużyna, ale właśnie jako klub. Pokazaliśmy się w Turcji z naszej najlepszej strony. Wielu zawodników prezentowało indywidualnie krzywą wznoszącą. To oczywiście nie zaczęło się tutaj, w Belek. Wszyscy, o których mówię, pracowali na to, by prezentować obecny poziom. Mamy młodych zawodników, którzy pokazali się z dobrej strony, zwłaszcza jeśli chodzi o mentalność. Są też piłkarze, którzy powrócili na boisko po kontuzjach, czy po długim rozbracie z piłką. Dziś mogę powiedzieć, że mamy po dwóch wartościowych piłkarzy na każdą pozycję i to jest świetne.
W obozie wzięło udział również kilku młodych zawodników z Akademii Pogoni. Wszyscy pracowali bardzo ciężko. W sparingach niektórzy dostawali więcej szans, inni mniej.
– Nie masz możliwości gry każdym piłkarzem, kiedy masz określoną liczbę minut. Mieliśmy na obozie ponad 10 młodych zawodników. Gdyby każdy miał grać w znacznym wymiarze czasowym, na boisku zabrakłoby miejsca dla innych piłkarzy. Oczywiście, wszystko zależy od perspektywy i zawsze można zapytać „dlaczego nie grał akurat ten zawodnik”. Ale też zawsze można spojrzeć na to tak, że w tym czasie grał inny. Jako trener, muszę w tym wszystkim znaleźć balans i mieć pewność, że młodzi są gotowi do gry. Wszystko zależy od tego, jak chcesz na to spojrzeć.
Jak wyglądają plany zespołu przed ostatnim tygodniem do inauguracji?
– W czwartek wracamy do Polski, a następnie drużyna otrzyma wolny weekend, by odpocząć. Od poniedziałku rozpoczynamy cykl przygotowujący nas do pierwszego meczu rundy rewanżowej z Widzewem Łódź. Wiem, że jesteśmy we właściwym miejscu i z niecierpliwością czekamy na to, by wejść w tę rundę. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, pracowaliśmy intensywnie. Mam poczucie komfortu i dużą pewność oraz satysfakcję przed zbliżającym się meczem i rundą.
źródło: Pogoń Szczecin SA
Redaktor/ dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.
Komentarze
Jens Gustafsson: “Wiem, że jesteśmy we właściwym miejscu” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>