Jens Gustafsson, Pogoń Szczecin:

– Przede wszystkim, jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa. To było dla nas trudne spotkanie, na które jechaliśmy z pewnymi trudnościami, jeśli chodzi o nasze ostatnie wyniki, brakowało nam zwycięstw. Dlatego na koniec bardzo ważna jest dla nas ta wygrana.

Muszę powiedzieć, że bardzo dobrze zaczęliśmy ten mecz. Zaczęło się od świetnej akcji Sebastiana Kowalczyka, który uderzał z 1,5 metra, ale strzelił nad poprzeczką. Później – jeśli miałbym podsumować pierwszą połowę – strzeliliśmy cztery gole. Dwa gole dla nas, ale też dwa dla Miedzi. Ale to może zdarzyć się w piłce, błędy są częścią futbolu. I kiedy przychodzą, to ważne jest to, jak na nie zareagowaliśmy, że umieliśmy wygrać spotkanie i nie skupialiśmy się na rozmyślaniu za dużo o tych błędach.

W przerwie byliśmy w szatni zgodni, że musimy pozostać spokojni, skupieni i pozytywnie nastawieni. Byliśmy w drugiej połowie lepsi i to przełożyło się na zasłużoną wygraną.

To także moment, by powiedzieć parę słów o Sebastianie Kowalczyku. Zdobył dziś 3 gole, a to nie jest w piłce codzienność. W meczu z Legią w przerwie zdjąłem go z boiska, a z jego strony mieliśmy dziś świetną reakcję. Pokazał jak jest ważny dla Pogoni.

Chciałbym wyróżnić też Kamila Grosickiego, który dziś po raz pierwszy był kapitanem Pogoni, a wiem, ile to dla niego znaczy. Jest prawdziwym liderem i jestem pod wrażeniem tego, jak wciąż się rozwija, a ma przecież już 34 lata. Od kiedy tu jestem, pokazuje, jak ma duży sportowy wpływ na drużynę i jak silną jest osobowością. Świetnie dziś sprawdził się w roli kapitana, możemy być szczęśliwi, że możemy pracować z takim zawodnikiem.

Na koniec, dziś ponownie byliśmy drużyną. Jestem dumy z całego teamu, z tego jak się prezentowaliśmy i jak do samego końca razem walczyliśmy o to zwycięstwo. Nikt nie spodziewał się tutaj łatwego zwycięstwa i wygrana nie przyszła łatwo.

Po takim meczu powinniśmy dalej rosnąć jako drużyna i jestem pewien, że tak właśnie będzie.

Grzegorz Mokry, Miedź Legnica:

– Zacznę od gratulacji dla rywala. Okazałe zwycięstwo. Bardzo dziękuję naszym kibicom. Nie jest łatwo wspierać ostatni zespół w tabeli. Frekwencja była dzisiaj na fantastycznym poziomie. Do tego doping od pierwszej do ostatniej minuty. To bardzo pomaga.

Powiem coś o pozytywach sportowych, choć było ich mniej. Zaczynamy grać bezpośrednio. Za linią obrony. Strzelamy dwie bramki rywalowi i to plus. Dużym mankamentem jest z kolei gra obronna. Nie tylko Pogoń kreowała, ale my też jej pomagaliśmy. Z naszej strony pojawiały się błędy przy przyjęciu, wyprowadzaniu, czy kryciu. A w Ekstraklasie to kończy się straconymi bramkami. Wszyscy musimy nad tym pracować – bramkarz, obrońcy, ale też gracze ofensywni. Tracąc cztery gole, trudno myśleć o korzystnym rezultacie.

fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA

0

0

Oddałeś pierwszy głos

Damian Sosna

Redaktor/ dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.