Jens Gustafsson: ,,Zawsze będziemy stawiali sobie ambitne cele”
Po pierwsze, zawsze będziemy stawiali sobie ambitne cele. W trakcie sezonu jest tak, że musisz przeciwstawić się rzeczom, których nie jesteś w stanie przewidzieć. Myślę, że teraz mamy bardzo dobrą platformę do rozwoju. Znam już dobrze klub, a klub zna bardzo dobrze mnie. Chcę też podkreślić jeszcze jedną rzecz, musimy ciągle to powtarzać i o tym mówić. Pomimo że zakończyliśmy sezon na 4 miejscu, to ciągle byliśmy w walce o medal. Pod tym kątem musimy patrzeć na ubiegły sezon jako udany. Jeśli nadal będziemy stawiali przed sobą wysokie cele, to w końcu uda nam się sięgnąć po tytuł, czyli osiągnąć cel, którego najbardziej pragniemy. – powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Wartą Poznań trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson. Co jeszcze do powiedzenia dziennikarzom przed starciem z Zielonymi miał szkoleniowiec Portowców? Zobaczcie sami:
O sytuacji kadrowej:
– Mamy teraz taką sytuację, że wszyscy są zdrowi. Ostatnimi zawodnikami, którzy dołączyli do nas na boisku byli Loncar i Gorgon. Obaj powrócili do zespołu wczoraj, a jakiś czas ich z nami nie było. Wszyscy są zdrowi, ale znajdują się na różnym etapie, jeśli chodzi o dojście do optymalnej dyspozycji. W piątek będziemy mieli jednak do dyspozycji wszystkich graczy.
O Loncarze i Gorgoniu:
– Nie sądzę, by potrzebowali zbyt wiele czasu, aby dojść do pełni formy. Danijel Loncar w przerwie wakacyjnej bardzo ciężko pracował. Potrzebował tego po kontuzji ścięgna. Sądzę, że to kwestia kilku treningów, gdy osiągnie swoją formę. Jeżeli chodzi o Gorgona, to kompletnie po nim nie widać, aby przechodził jakąkolwiek kontuzje. Jest energiczny, gra w wysokim tempie, być może musi jeszcze nieco popracować nad kondycją. Obaj Ci piłkarze, jeśli nie będą gotowi w piątek, to na pewno już niebawem.
O celach na nowy sezon:
– Po pierwsze, zawsze będziemy stawiali sobie ambitne cele. W trakcie sezonu jest tak, że musisz przeciwstawić się rzeczom, których nie jesteś w stanie przewidzieć. Myślę, że teraz mamy bardzo dobrą platformę do rozwoju. Znam już dobrze klub, a klub zna bardzo dobrze mnie. Chcę też podkreślić jeszcze jedną rzecz, musimy ciągle to powtarzać i o tym mówić. Pomimo że zakończyliśmy sezon na 4 miejscu, to ciągle byliśmy w walce o medal. Pod tym kątem musimy patrzeć na ubiegły sezon jako udany. Jeśli nadal będziemy stawiali przed sobą wysokie cele, to w końcu uda nam się sięgnąć po tytuł, czyli osiągnąć cel, którego najbardziej pragniemy. Są w lidze zespoły, które mają większe kompetencje, aby osiągać krótkoterminowo osiągać wysokie cele. Mamy w składzie wielu zawodników, których musimy rozwijać i dzięki temu osiągnąć sukces. Na wcześniejszych konferencjach często rozmawialiśmy o transferach. Teraz już nie pada o nie tysiąc pytań, a koncentrujemy się na rozwoju zawodników, którzy już są z nami. Oczywiście transfery w przyszłości też będą się pojawiać, ale musimy koncentrować się na rozwoju. Mamy w składzie na przykład Marcela Wędrychowskiego, który ostatnio bardzo się rozwinął i daje nam coraz więcej. To jest stratega, którą musi się kierować Pogoń. Musimy rozwijać zawodników, których mamy i to jest naszym celem, pomóc im dzień po dniu uwalniać potencjał. Jestem przekonany, że jeżeli przekonamy zawodników, że jesteśmy tu po to, aby im pomóc, to na sto procent osiągniemy dobrą pozycję w Ekstraklasie.
O tym, czy czuje się teraz trenerem bardziej doświadczonym, niż gdy zaczynał pracę w Pogoni:
– Oczywiście, że tak. Najważniejsze dla każdego trenera jest to, aby się rozwijać. Z każdym rokiem jesteśmy lepsi, bardziej się rozwijamy. Przed rokiem trafiłem do nowego kraju, nowego klubu, nowego środowiska. Musiałem się z tym wszystkim zapoznać. Teraz czuję się lepiej, gdy już to zrobiłem. Od początku otrzymywałem ku temu wsparcie. Dziś jestem na pewno lepszym trenerem.
O tym, jak pracowano nad poprawą defensywy:
– W pewien sposób tę formację wzmocniliśmy. Loncar przyszedł do nas w lutym, więc coś w tym kierunku się wydarzyło. W klubie pojawił się też nowy defensywny pomocnik, Gamboa. Personalnie wzmocniliśmy zatem defensywę. Pracujemy choćby nad grą obronną przy stałych fragmentach gry. Sądzę, że teraz będziemy bardziej skoncentrowani w defensywie. Robimy też wszystko, aby lepiej sobie radzić z kontratakami. Próbujemy skłonić graczy, aby bardziej myśleli o interesie Pogoni, a nie swoim. Aby nie tracili piłki wchodząc na przykład w głupie dryblingi, bo w ten sposób łatwo stracić gola. Musimy być bardziej odpowiedzialni za drużynę. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku w tym aspekcie.
O ewentualnym przekładaniu meczów ligowych w związku z rywalizacją w Europie:
– Jeszcze nie podjęliśmy decyzji. Na pewno będziemy gotowi, aby grać co czwartek i co niedzielę.
O tym, że mecz z Wartą zainauguruje nowy sezon Ekstraklasy:
– Każda taka sytuacja, kiedy jesteśmy obserwowani i ludzie nas obserwują wywiera presję. Ale tak naprawdę taka presja przekłada się na budowanie mięśni i siły. My to lubimy, gracze to lubią, więc presja jest czymś dobrym.
O tym, czy zaakceptowałby zdobycie Pucharu Polski kosztem słabego miejsca w lidze:
– Ciężko jest odpowiedzieć na takie pytanie. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby uzyskać Pogoni tytuł, na którym wszystkim zależy. Nie mogę powiedzieć, że odpuściłbym coś, aby osiągnąć coś innego. To nie do zaakceptowania. Musimy być gotowi do grania w Ekstraklasie, Pucharze Polski, a także Europie.
O tym, czy kadra jest na tyle mocna, aby rywalizować na trzech frontach:
– Nie jesteśmy na dziś jeszcze gotowi w stu procentach. Skupiamy się na treningach. Kiedy odbędziemy kolejne na pewno tak będzie. Nie przesiaduję w pokoju prezesa, prosząc o kolejne transfery,. Jestem zadowolony z naszych zawodników, ze składu, który mam teraz. Ufam im w stu procentach i jestem przekonany, że mogą doprowadzić nas tam, gdzie chcemy.
O Joao Gamboi:
– Nie mam żadnych wątpliwości co do niego. On potrzebuje czasu, aby poznać ligę, przeciwników, kolegów z zespołu. Tak jak ja go potrzebowałem rok temu. Musimy być w jego wypadku cierpliwi. Nie będę go skreślać po jednym meczu. Na pewno w przyszłości będzie bardzo ważnym zawodnikiem dla Pogoni.
O ostatnim meczu sparingowym z Wartą:
– Będziemy w stu procentach gotowi na ten mecz. Czujemy się mocno, nie spoczęliśmy na laurach po ostatnim sezonie, tylko pracowaliśmy, aby stać się lepsi.
O tym, czy Warta jest teraz silniejsza niż w zeszłym sezonie:
– Trudno to oceniać przed startem sezonu. Wszyscy zaczynają z tego samego punktu, nie wiemy, jak to będzie wyglądało do końca. W Ekstraklasie nigdy nic nie wiadomo. Bardzo ważne jest, aby zanotować dobry początek, ale musimy poczekać, co się wydarzy.
O Wędrychowskim i Łęgowskim:
– Chcę, by jedno było jasne, kiedy mówimy o Łęgim. On został powołany do pierwszej reprezentacji Polski już dwukrotnie. To jasny sygnał, który odpowiada na pytanie, czy jest gotowy czy nie. Każdy, kto został powołany do kadry jest gotowy. To, co osiągnęli Marcel i Mateusz w ostatnim roku jest bardzo inspirujące. Oboje bardzo ciężko pracowali nad swoim rozwojem, zamiast rozważać, czy są gotowi czy nie. Każdego dnia robili wszystko, aby stawać się lepsi, i teraz widzimy tego rezultaty. Ufam im obu, tak samo jak każdy, kto jest w naszej szatni i widzi ich wysiłek.
O tym, czy zawodnicy podczas przygotowań dali z siebie 120%:
– Nie dali z siebie 120% tylko, 100%, i to jest to, czego oczekujemy od każdego z nich (uśmiech). Myślę, że jesteśmy gotowi, aby grać z dużą intensywnością. Nie sądzę, że wszystko się uda perfekcyjnie, ale jestem pewien, że każdy z naszych graczy da z siebie wszystko, aby być coraz lepszy i iść naprzód. W takich momentach, gdy coś się nie udaje, absoltunie kluczowe jest to, aby się nie poddawać, frustrować, tylko dalej pracować i działać. To jest moje oczekiwanie. Oczekuję, że Pogoń będzie rozwijała się jako zespół z tygodnia na tydzień. Chcemy wzmacniać Pogoń jako zespół. Chcę zasiewać w naszych piłkarzach ziarenka apetytu na więcej. Na podejmowanie lepszych decyzji. Jeśli to się uda, to piłkarze będą jeszcze lepiej grać.
O Efthymiosie Koulourisie:
– Świetne pytanie. Wczoraj go pytałem, jak się czuje w klubie. To jedna z najważniejszych rzeczy. Kiedy zawodnik przychodzi do klubu, to najważniejsze, by poczuł się w Pogoni jak w nowym domu. To pomoże mu lepiej grać. “Kulu” wczoraj mi powiedział, że czuje się tu bardzo dobrze. Widzę, że koledzy z zespołu szukają go na boisku. To nawiązuje do pytania o zaufanie. Kiedy widzę, że zawodnicy szukają innego piłkarza na boisku, to znaczy, że on już zdobył ich zaufanie. To dopiero tak naprawdę początek. Wiadomo, że dopiero się rozkręcamy. Jeszcze wiele będziemy ze sobą rozmawiać, lepiej się poznawać, więc sądzę, że co najlepsze jeszcze przed nami.
O tym, czy po przyjściu Gamboy i Koulorisa mamy więcej możliwości rozegrania:
– Uważam, że Damian Dąbrowski miał tu wiele świetnych lat, Pontus też sobie bardzo dobrze radził. Gamboa i “Kulu” to nieco inni piłkarze. “Kulu” to zupełnie inny zawodnik niż Pontus, są też pewne różnice pomiędzy Gamboą i Damianem. Będziemy skupiali się na całości zespołu, na ulepszaniu naszej gry w całości. Nie tylko na tym, że mamy w składzie nowych piłkarzy. Nie powiem, że “Kulu” miał przyjść, aby kogokolwiek tutaj zastąpić, tylko on miał wzmocnić zespół. Myślę natomiast, że Fornalczyk, który wrócił do nas po wypożyczeniu, może zastąpić Pontusa.
Brak Grzesika i Ivanowa, Pogoń wygrała w sparingu, czy to daje nam przewagę przed piątkiem:
– Jeśli ktoś nas uzna za faworyta, to się z tym zgodzimy, natomiast ciężko oceniać szanse przed pierwszym meczem. Mamy duży szacunek do Warty. Nie będzie łatwo pojechać do Grodziska i tam sobie dobrze poradzić. To będzie duże wyzwanie. Jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni na ten mecz, ale zdajemy sobie sprawę, że nie możemy mieć do końca żadnej pewności. My w Pogoni mamy podstawy, aby wierzyć, że uda nam się w tym meczu dobrze pokazać. Musimy jednak zachować pewne rezerwy.
O tym, czy ma w głowie wyjściową jedenastkę:
– Mam jeszcze kilka znaków zapytania, ale niewiele. W mojej głowie jest pewien skład. Musimy mieć też jednak na uwadze też to, że przed nami również czwartkowe mecze. Niektórzy zawodnicy będą rozpoczynali od początku, ale niektórzy będą mieli nie mniej ważne zadanie kończyć spotkania. Ta jedenastka, która wyjdzie na Wartę, nie będzie wychodziła na każdy kolejny mecz. Potrzebujemy każdego zawodnika w każdym meczu, wszyscy cały czas muszą pozostawać w gotowości.
Czy tym, czy młodzi gracze, zamiast skupiać się na tym, czy zagrają w kolejnym meczu, powinni brać przykład z pracy Łęgowskiego i Wędrychowskiego:
– To jest jedyna droga, nie ma innej. Tacy gracze, którzy będą się tylko zastanawiali, czy zagrają w kolejnym meczu czy nie, nie będą się rozwijali. Tak się dzieje na całym świecie, we wszystkich zespołach. Dlaczego? Dlatego, że wtedy przejmują się rzeczami, których nie mogą kontrolować. To są decyzje, które należą tylko do mnie. To, co należy do zawodnika, to to, jak może zarządzać własnym rozwojem. Jeśli uda nam się przekonać do tego piłkarzy, to tym lepsze oni będą osiągali wyniki. Dlatego tak odpowiadam na pytania o transfery jak odpowiadam. Chcę poprzez to pokazać zawodnikom, którzy są poza składem, że mocna praca na swoją pozycję w końcu sprawi, że nadejdzie ich czas.
O Sebastianie Kowalczyku:
– On nie brał od pierwszej minuty udziału w wielu meczach wiosną, ale gdy wchodził na boisko na 30-40 minut, to prezentował się świetnie. Co do jego sytuacji transferowej, to lepiej zapytać o nią dyrektora sportowego, Darka Adamczuka. Nie znam jej szczegółów, natomiast na boisku “Kowal” zawsze daje z siebie sto procent, aby pomagać Pogoni.
fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA
Komentarze
Jens Gustafsson: ,,Zawsze będziemy stawiali sobie ambitne cele” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>