– Mecz był bardzo intensywny w przypadku obu zespołów. Takie też było założenie trenera, który chciał, abyśmy możliwie często grali do przodu. Myślę, że dzisiejsza gra była korzyścią dla całej drużyny – powiedział po dzisiejszej grze wewnętrznej Kacper Kostorz.

Kacper reprezentował dziś zespół Złotych, którzy w sparingu ulegli Granatowo-Bordowym 1:2. – Obie drużyny bardzo ciężko pracowały w defensywie, przez co trudno było znaleźć jakiekolwiek miejsce do oddania strzału. Ale wiadomo jak to jest, z każdą minutą gry ubywało sił, dzięki czemu pojawiały się wolne strefy, w których można było stwarzać sytuacje. No i myślę, że w efekcie tych sytuacji było całkiem sporo – twierdzi napastnik Dumy Pomorza. 

Jutro nasza drużyna powróci z obozu w Opalenicy do Szczecina. 22-latek jest zadowolony z pracy wykonanej w tej niewielkiej, wielkopolskiej miejscowości. – Za nami bardzo intensywne 10 dni pracy. Po powrocie do Szczecina nie będziemy mieli zbyt dużo czasu na przygotowania, bo już wkrótce gramy spotkanie w europejskich pucharach. Każdy z nas się cieszy, że nadchodzi czas pierwszego meczu w nowym sezonie. To jest to, co lubimy najbardziej. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani i efekty tego będą widoczne w lidze i w pucharach – mówi Kacper.

Pierwszy mecz el. LKE z KR Reykjavik nasza drużyna rozegra już 7 lipca w Szczecinie. – W ostatnim czasie nasza praca szła w parze z odpoczynkiem. Treningi były prowadzone na wysokiej intensywności i każdy z nas to odczuł. Mieliśmy jeden całkowicie wolny dzień na regenerację, ale można powiedzieć, że po tym dniu było nam ciężej wrócić do pracy, niż jakbyśmy codziennie trenowali. Nie jest łatwo wyjść z takiego treningowego rytmu, a potem wrócić do zajęć na pełnych obrotach – zaznacza nasz napastnik.

22-latek jest przekonany, że to, czy Portowcom uda się wyeliminować Islandczyków z dalszych gier, będzie zależało wyłącznie od postawy naszej drużyny. – Po losowaniu zawsze się spekuluje, czy było ono dobre czy złe, a potem tak naprawdę wszystko weryfikuje boisko. Czasem przeciwnik może się wydawać super, a na placu gry okazuje się zupełnie co innego. Musimy podejść do tego dwumeczu z dużą pokorą. Myślę, że jeżeli zagramy swoje, to jesteśmy w stanie zrobić coś fajnego. Awans na pewno jest w naszym zasięgu, a to, czy uda się go osiągnąć, będzie zależało wyłącznie od nas.  

fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA

Odsłony: 33

Damian Sosna

d.sosna@portowaduma.pl

Redaktor/ dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.

60

SHARES

Facebook

Tweeter

Mail

Pinterest