Każdy piłkarz marzy o tym, żeby zagrać na najwyższym poziomie, a tym bardziej w kadrze narodowej. W niedzielę zawodnik Pogoni Szczecin, Kacper Kozłowski, stał się drugim najmłodszym debiutantem w historii w dorosłej reprezentacji Polski. W 73. minucie pojawił się na boisku w wygranym meczu eliminacji mistrzostw świata z Andorą (3:0), który odbył się na stadionie Legii Warszawa.

– Spełniłem jedno ze swoich marzeń – powiedział po meczu Polska – Andora (3:0) Kacper Kozłowski. Piłkarz Pogoni Szczecin stał się drugim najmłodszym debiutantem w historii. Miał 17 lat i 163 dni. Młodszy był tylko Włodzimierz Lubański w 1963 roku. Prawie 60 lat temu Włodzimierz Lubański debiutował w dorosłej reprezentacji Polski. Miał wówczas 16 lat i 188 dni. Był to wygrany mecz towarzyski z Norwegią w Szczecinie (1963 rok, wynik 9:0). Do tej pory Lubański jest rekordzistą jeżeli chodzi o wiek w debiucie.

Kozłowski na murawie stadionu Legii pojawił się w 73. minucie, zmieniając Piotra Zielińskiego. W swoim stylu, bez strachu czy tremy, szybko łapał kontakty z piłką. W sumie miał ich aż 29. Przy podaniach miał 95 procent dokładności. Raz próbował strzału, trzy razy stracił piłkę, raz był faulowany, raz on faulował. Miał także kilka udanych pojedynków.

Najważniejsze, że zupełnie nie było nim widać tremy i miał swój udział przy bramce na 3:0. Wyprowadził piłkę, zostawił z tyłu dwóch rywali i dokładnie podał. Koledzy zrobili resztę.

Fragment rozmowy Kacpra z Marcinem Feddekiem:

Marcin Feddek: Gratuluję tego wejścia, bo nie wiem, czy zanotowałeś, ale to ty zacząłeś akcję na 3:0.

Kacper Kozłowski: Zanotowałem, dziękuję bardzo.

M.F.: Słyszałem o tobie opinię, że jesteś piłkarzem, który jak wejdzie na trening nawet w reprezentacji, to nie odstawi nogi. Miałem wrażenie, że tak też wyglądał twój debiut.

Wiadomo, że każdy będzie chciał pracować dwa razy więcej niż pozostali, bo będzie chciał się pokazać. Tym bardziej będzie chciał wejść dobrze do drużyny i myślę, że pokazałem, jak powinno się to robić.

Trener cię chwali, zresztą tak jak wszyscy którzy widzą cię na treningach. To jest marzenie niejednego chłopaka, żeby zadebiutować w wieku 17 lat w reprezentacji Polski.

Od dziecka marzy się o tym, żeby zagrać na najwyższym poziomie, a tym bardziej w kadrze narodowej. Spełniłem jedno ze swoich marzeń.

Masz w ogóle jakiś układ nerwowy? Miałem wrażenie, że wszedłeś na boisko i nie miało to dla ciebie wrażenia, że biegałeś obok piłkarzy, których nie tak dawno oglądałeś w telewizji.

Dokładnie, jeszcze rok temu mogłem ich pooglądać w telewizji, a teraz z nimi współpracuję na boisku. Nie miałem żadnego stresu, bo pracuję nad tym i czuję się dobrze z tym

Jak twoim zdaniem wyglądają twoje szanse na grę w środkowej strefie boiska w reprezentacji?

Będę pracował tak jak do tej pory. Mocno trenuję i myślę, że jeszcze niejedną szansę dostanę.

Iwona Sarnicka

Redaktor naczelna. Fotografik, koordynator dostępności cyfrowej. Członek organizacji naukowo-edukacyjnej National Geographic.
Miłośniczka piłki nożnej i sportów wodnych. Od lat 80' kibic Pogoni Szczecin. Wiceprezes Stowarzyszenia "Pogoń Walcząca".