Jestem bardzo zmotywowany i zrobię wszystko, aby Pogoń wygrała. – mówi w rozmowie z klubowymi mediami Kamil Grosicki przed sobotnim meczem z Jagiellonią Białystok. Skrzydłowy i kapitan Pogoni Szczecin w latach 2009-2011 był zawodnikiem Jagi i w sobotę będzia miał szansę zagrać przeciwko niej. Jak jednak zaznaczył na boisku nie będzie miejsca na sentymenty:

– Bardzo cieszymy się, że wracamy do rozgrywania meczów u siebie, bo dawno tu nie graliśmy.

– Doskonale wiemy, jaka atmosfera panuje na naszych domowych meczach. W sobotę będzie pełen stadion, przyjedzie Jagiellonia, która aktualnie jest liderem tabeli. Z tego co wiem, kibice z Białegostoku też mają się pojawić w dość dużym gronie… Na pewno dla mnie będzie to mecz sentymentalny, bo czas spędzony w Jagiellonii paręnaście lat temu wspominam bardzo dobrze. Jestem bardzo zmotywowany i zrobię wszystko, aby Pogoń wygrała.

Jagiellonia w obecnym sezonie PKO Ekstraklasy spisuje się rewelacyjnie. Białostoczanie mają na swoim koncie 26 punktów i strzelili rywalom już aż 29 goli. Stracili jednak też przy tym 17 bramek, czyli więcej niż Portowcy. – Ogólnie Jagiellonia gra bardzo dobrze w tym sezonie. Próbują długo utrzymywać się przy piłce, nie panikują w trudnych sytuacjach, starają się rozgrywać akcje od tyłu. Ale też przy tym bramki tracą. My lubimy grać z zespołami, które nie stoją z tyłu i się bronią, tylko próbują atakować. Wtedy widzimy swoje szanse, aby to wykorzystać i jestem pewny, że szans do strzelenia goli będziemy mieć dużo.

Rywale przystąpią do meczu z Portowcami cztery dni po zremisowanym 3:3 spotkaniu ligowym z Lechem. – Wydaje mi się, że jesteśmy na takim etapie sezonu, że nie będzie to miało znaczenia. My ostatnio graliśmy w piątek, więc czasu na regenerację mieliśmy dużo więcej, ale też bardzo ciężko trenowaliśmy w tym tygodniu. Taki lżejszy, regeneracyjny trening mieliśmy dopiero dziś. Mam nadzieję, że tę świeżość złapiemy na sobotę.

W pierwszym meczu po powrocie do Pogoni przeciwko Jagiellonii Grosicki strzelił gola, ale przypłacił to kontuzją. Jak będzie tym razem? – Zrobię wszystko, aby strzelić bramkę, może bramki. W Pogoni nie miałem jeszcze takiego meczu, żeby strzelić dwa gole, zazwyczaj strzelałem tylko jednego. Mam to gdzieś w głowie, chciałbym nabijać te liczby i bramki, bo wiem, jak są one ważne dla drużyny. Jestem zawodnikiem ofensywnym i zespół tego ode mnie oczekuje. Najważniejsze jednak będzie zwycięstwo w sobotę, abyśmy mogli podskoczyć do górnej części tabeli. Jesteśmy przygotowani, zmotywowani i myślę, że szykuje się w sobotę świetne widowisko.

Źródło: Pogoń Szczecin SA

Aleksandra Nocoń

Redaktorka Portowej Dumy. Ponadto grafik/rysownik