Kosta Runjaic: “Chcemy, aby pierwszy mecz w domu zakończył się naszym zwycięstwem”
W meczu trzeciej kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin podejmie na własnym stadionie Wisłę Kraków. Na trzy dni przed pojedynkiem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenera Kosty Runjaica.
– Od momentu rozpoczęcia treningów w tym tygodniu mam do dyspozycji wszystkich piłkarzy oprócz Igora Łasickiego i Marcela Wędrychowskiego. Tydzień to trochę za krótko, by dokonać pełnej analizy, ale wszyscy dobrze sprawowali się w treningach i są gotowi do gry – informował trener pierwszej drużyny.
Runjaic odpowiedział również na pytanie dotyczące absencji Benedikta Zecha w spotkaniu pucharowym z Podhalem Nowy Targ. – Benedikt od wtorku trenuje na pełnych obrotach i jest gotowy do gry. W meczu pucharowym zdecydowaliśmy, aby odpoczął, gdyż miał drobny uraz. Zamiast niego zagrał Mariusz Malec, który jest dla nas ważnym zawodnikiem. On również potrzebuje gry i odpowiedniego rytmu. W kwestii środkowych obrońców jesteśmy w dość w dobrej sytuacji. Mamy trzech zawodników na tę pozycję, a jest również Bartłomiej Mruk oraz w niedalekiej przyszłości Igor Łasicki.
Trener zapewnił, że w wyjściowym składzie dojdzie do zmian.
– Luis Mata z pewnością nie jest jeszcze gotowy. Może to potrwać tydzień, dwa lub trzy. Tego nie wiemy. Bardzo dobrą wiadomością jest, że Tomas Podstawski trenuje już na pełnych obrotach. Na pewno będą zmiany w składzie w porównaniu do meczu z Piastem – mówił.
Kosta Runjac odnosił się również do ostatniego tygodnia, w którym drużyna długo przebywała na południu Polski.
– Takie mamy założenia, aby z tygodnia na tydzień zespół notował progres. Natomiast to też nie jest tak, że jeżeli będziemy trenowali trzy razy w tygodniu to będziemy mieli taki sam wzrost formy. To inaczej funkcjonuje. Natomiast ten angielski tydzień, w którym zmierzyliśmy się z Piastem Gliwice oraz Podhalem Nowy Targ, był dla nas dobry, gdyż umożliwił wejście w dobry rytm.
Runjaic mówił także do formie zespołu i oczekiwaniach względem zawodników. – Później przerwa w treningach była rzeczywiście dość długa. Niektórzy piłkarze dostali 3,5 dnia wolnego. To była świadoma decyzja, bo nie wiemy co czeka nas w przyszłości w tej materii. Dlatego pierwszą przerwę dość rozciągnęliśmy. Być może kolejne nie będą już tak długie. Trening jest czymś zupełnie innym niż mecz. Jesteśmy zdecydowani, aby wymagać od drużyny wzrostu formy ze spotkania na spotkanie. W meczach ten wzrost formy jest najbardziej dostrzegalny. Myślę, że każda drużyna w Ekstraklasie ma podobne podejście, ale na pewno nie wszyscy jeszcze znajdują się w najlepszej dyspozycji. Myślę, że w ostatnich trzech meczach nie udało nam się tego zrealizować, dlatego wierzę, że w tym nowym podejściu już tak się stanie.
Opiekun I zespołu nawiązywał również do czasów rozpoczęcia pracy w Pogoni oraz wyzwań, które stoją przed poszczególnymi zawodnikami Dumy Pomorza. – Wydaje mi się, że wtedy sytuacja była inna. Zmian w zespole było więcej i do Ekstraklasy wprowadzałem większą liczbę graczy. Myślę, ze od początku mojej pracy w Szczecinie stajemy przed podobnymi wyzwaniami. Mamy teraz dwóch doświadczonych zawodników, czyli Kucharczyka i Gorgona. Ostatnio mniej grali i potrzebują jeszcze trochę czasu na wejście w odpowiedni rytm. Widzę jednak po treningach, że w tej materii następuje postęp. Dwóch kolejnych ważnych zawodników, czyli Frączczak i Drygas, przez rok również mieli problemy i ten czas też jest im potrzebny. Mamy również sporo młodych zawodników, których stopniowo wprowadzamy do zespołu. Jestem dobrej myśli i sądzę, że nie potrzebujemy aż ośmiu kolejek, by pokazać jakim zespołem naprawdę jesteśmy. Wierzę, że progres nastąpi już w meczu z Wisłą Kraków.
– Bardzo istotne jest, abyśmy poprawili kilka elementów gry. Musimy pokazywać lepszą piłkę. Dotychczas było to niewystarczające. Mamy odpowiednich zawodników, by to zrobić i oni wiedzą, że muszą się poprawić. Aspekty psychiczne muszą współgrać z kondycyjnymi. Istotne jest, aby całość elementów dobrze ze sobą współgrała – uzupełnił.
Kosta z szacunkiem podchodzi do najbliższego rywala, jednakże cel przed zespołem jest jeden – trzy punkty. – Na początku każdego sezonu wszystkie zespoły chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Wisła w dwóch meczach zdobyła jeden punkt. Według mnie w ostatnim meczu, w porównaniu do pierwszego, nastąpił u nich progres. Na pewno przyjadą po bo, aby zabrać do domu punkty, ale my również mamy taki plan.
– Pamiętam nasz ostatni mecz z Wisłą, który przegraliśmy jedną bramką. Straciliśmy ją po zagraniu z rzutu różnego. Mimo to uważam, że byliśmy lepszym zespołem i mieliśmy sporo sytuacji do zdobycia goli. Kto wie, może ten sezon, by się inaczej skończył, gdybyśmy wtedy wygrali. Teraz mamy jednak nowy sezon. Wisła na pewno ma swój plan, ale my również. Chcemy, aby pierwszy mecz w domu, na nowej murawie, zakończył się naszym zwycięstwem. Spotkanie z pewnością nie będzie należało do łatwych, gdyż Wisła Kraków gra mocno do przodu i wysokim pressingiem. Zespół potrafi zdobywać bramki, a Błaszczykowski jest w dobrej formie. Jeśli nie dojdziemy do granic naszych możliwości i wytrzymałości oraz pokażemy taką jakość jak ostatnio, to może to nie wystarczyć do wygrania – uzupełniał.
Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.
KOMENTARZE: (tylko dla zalogowanych użytkowników Facebook)