Kosta Runjaić przed meczem z Lechią Gdańsk
– Mecz z Lechią odbędzie się dokładnie miesiąc po naszym ostatnim spotkaniu ze Śląskiem. Dla Pogoni był to bardzo nietypowy miesiąc.
– To była nietypowa sytuacja dla nas. Jesteśmy w 11 tygodniu od startu przygotowań do sezonu. Zaczęliśmy od 9 dni treningów, później byliśmy na kwarantannie i następnie kilka dni przygotowań do inauguracyjnego meczu z Cracovią. Dopiero potem weszliśmy w odpowiedni rytm, pracowaliśmy przez 40 dni i zagraliśmy cztery mecze. Z każdym meczem poprawialiśmy naszą grę, przeszliśmy do kolejnej rundy Pucharu Polski. W ostatnim czasie złapał nas wirus, który pojawił się w naszej szatni. Musieliśmy być na 10-dniowej kwarantannie, która była inna niż ta pierwsza. Byli zawodnicy, którzy mieli mocne objawy i tacy, którzy ich nie mieli wcale. Ja sam dobrze to zniosłem. Byłem jedynie trochę przeziębiony i przez kilka dni czułem się słabiej. Inni mieli mniej szczęścia i złapało ich mocniej. Dlatego też ta kwarantanna była inna. To nowa sytuacja, cały ten sezon jest nietypowy.
– Zazwyczaj przed meczem zadawane jest pytanie o kontuzje i braki kadrowe. Tym razem należy zapytać inaczej: na ile ostatnia sytuacja będzie mieć wpływ na skład Pogoni w meczu z Lechią?
– Trzeba zrozumieć, że to pierwsza taka sytuacja i każdy miał inne objawy. Teraz staramy się, aby każdy wrócił do formy z okresu przed kwarantanną. 6 października wróciliśmy do zajęć. Musieliśmy zweryfikować na jakim poziomie są zawodnicy i dlatego trenowaliśmy najpierw w grupach. Już w trakcie kwarantanny rozpoczęliśmy treningi online. Nasi trenerzy przygotowania fizycznego i fizjoterapueci wykonali dobrą robotę. Byli 24 godziny na dobę w kontakcie z piłkarzami. Treningi odbywały się o różnych porach, w zależności od tego, jak kto się czuł. W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy treningi na powietrzu w grupach, a podział też wynikał z tego, w jakiej dyspozycji byli piłkarze.
– Od poniedziałku jesteśmy już w gronie prawie całej drużyny. Trenujemy razem. Za nami kilka bardzo dobrych treningów. Jeszcze kilku piłkarzy na nich brakowało. Nie będę teraz mówił o szczegółach i nazwiskach. Mieliśmy do dyspozycji 18 piłkarzy z pola i trzech golkiperów. Dzisiaj będziemy mieć kolejną sesję treningową. W czwartek mieliśmy zajęcia regeneracyjne, ponieważ ze względu na opady boiska w Gniewinie były grząskie. Na dziś nie mogę jeszcze powiedzieć, kto będzie w składzie na mecz z Lechią. Mamy jeszcze treningi w piątek, sobotę i niedzielę. Później będziemy decydować o jedenastce. Na pewno nie zagrają Adam Frączczak, Mariusz Fornalczyk i Bartłomiej Mruk. Są też oczywiście dłużej kontuzjowani Igor Łasicki i Marcel Wędrychowski.
– Co, poza tym, że możemy solidnie potrenować, daje nam kilkudniowe zgrupowanie w Gniewinie?
– Jestem szczęśliwy, że klub zorganizował nam to zgrupowanie. Mamy taką pogodę, jaką mamy. W Szczecinie dysponujemy jednak tylko dwoma boiskami treningowymi na cały klub – na stadionie i w Kołbaskowie. Od kilku miesięcy warunki są trudne. Jeśli ktoś był na stadionie, to wie, że jest bardzo głośno. Wszystkie maszyny są tuż obok boiska i szatni. Nie zawsze można w spokoju popracować. W Gniewinie jesteśmy wszyscy razem, możemy sporo przećwiczyć i odświeżyć. Możemy także więcej popracować nad wspólną analizą wideo. Teraz jesteśmy w większej grupie. Dlatego też jestem zadowolony z tego, że tu jesteśmy. Nie tylko ze względu na spotkanie z Lechią Gdańsk, ale także z myślą o kolejnych meczach. Mamy potem kolejne tygodnie i łącznie cztery trudne mecze, w tym pucharowy, przed przerwą na reprezentację. To dobry moment, żeby praktycznie i teoretycznie przygotować się do tego czasu.
– Czy uważa trener, że ostatnie wydarzenia mogą mieć wpływ na siłę fizyczną, kondycję i formę piłkarzy w meczu z Lechią i kolejnych tygodniach?
– Mamy już doświadczenie z pierwszych 2-3 meczów sezonu, kiedy też staraliśmy się złapać odpowiedni rytmu po kwarantannie. Z tygodnia na tydzień robiliśmy postęp. Od momentu rozpoczęcia sezonu przez miesiąc mieliśmy pięć meczów. Teraz będzie podobnie. Jestem dobrej myśli, ale zobaczymy jak będzie. Każdy miał inne objawy wirusa, niektórzy mieli gorączkę, inni nie. Okaże się jak fizycznie będziemy prezentować się przez 90 minut meczu z Lechią. Wystawimy najmocniejszą i bardzo zmotywowaną drużynę. Jeśli wydarzenia boiskowe będą niekorzystne, to możemy reagować. Chcemy zaprezentować się korzystnie.
– Do drużyny dołączył Luka Zahović. Może być ważnym punktem drużyny już w meczu z Lechią?
– Obserwowaliśmy Lukę, rozmawialiśmy z nim. Szybko zdecydował się na Pogoń. Ten projekt, klub i liga do niego przemawiały. Dla niego ważne, że zrobił ten krok, że wyjechał ze Słowenii. Bardzo dobrze się prezentuje od początku. Zaadaptował się w zespole. To co o nim słyszeliśmy i co widzieliśmy, potwierdza w pierwszych treningach. Jest inteligentny, dobry technicznie, potrafi poruszać się i szukać pozycji, ma nosa pod bramką oraz dobrze ułożoną nogę. Na pewno jest wzmocnieniem dla nas. Musimy też dać mu czas na pełną adaptację do ligi i naszej gry. To piłkarz mający jakość, a tacy łatwiej się dostosowują. W Pogoni wszyscy gracze sprawnie się integrują. Wiem, że nam pomoże i będzie zdobywał gole. Dodaje nam jakości. Cieszę się, że jest z nami.
– Biorąc pod uwagę całą obecną sytuację, czego właściwie możemy spodziewać się po poniedziałkowym meczu?
– Wiele razy graliśmy z Lechią. Zdarzały się bardzo dobre mecze, ale nie zawsze osiągaliśmy korzystne wyniki. Na początku obecnego sezonu zdobyli 9 punktów, ale też dwa razy przegrali. Mają groźne stałe fragmenty gry. Są solidnym zespołem, mającym oczywiście też wady. Flavio Paixao wyróżnia się i jest ważnym ogniwem Lechii. To spotkanie będzie kosztować nas dużo fizycznie i mentalnie. Jesteśmy w dobrym stanie. Chłopakom te parę dni w Gniewinie dobrze zrobi. Ponownie trzeba złapać frajdę z bycia ze sobą. Będziemy dobrze mentalnie przygotowani, będziemy „wredni” dla rywala. Postaramy się pokazać jakość, którą mamy. Jestem ciekawy jak będzie. Z tego co słyszałem, to murawa w Gdańsku nie jest w najlepszym stanie, ale zobaczymy. Musimy być gotowi na wszystko. Zaczynamy od 0:0. W poniedziałek wieczorem wszystko się rozstrzygnie.
Redaktor naczelny, właściciel serwisu
Dziennikarz internetowy, fotoreporter, grafik.
Kibic Pogoni Szczecin, ale też BSC Hertha Berlin i FC Bayern München.