Krzysztof Marciniak: „To mecz, który pasuje do najważniejszych etapów rozgrywek”
Przed Portowcami jeden z najważniejszych meczów w bieżącym sezonie. W środę o g. 17.30 w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski nasza drużyna podejmie przy Twardowskiego obrońcę trofeum, Raków Częstochowa. – To mecz, który rangą pasuje do najważniejszych etapów rozgrywek – mówi nam Krzysztof Marciniak, dziennikarz i ekspert Canal + Sport, prowadzący program „Liga+ Extra”.
Pogoń Szczecin w 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Z perspektywy Portowców trudniejszego rywala na tym etapie rozgrywek chyba nie dało się wylosować.
– Dokładnie tak samo spoglądają na tę rywalizację w Częstochowie. Z perspektywy Rakowa konieczność wyjazdu na mecz do Szczecina na etapie 1/8 finału to najgorsza z możliwych opcji. Nie dość, że Pogoń to jeden z bardziej wymagających przeciwników, to w dodatku dochodzi do tego cała logistyka, daleka podróż… To wszystko to dla Rakowa obciążenie. Nie wiem, czy powiedzenie, że to przedwczesny finał byłoby trafione, natomiast jest to mecz, który rangą pasuje do najważniejszych etapów rozgrywek. Jeśli nie do finału, to na pewno do półfinału. Szkoda, że już w 1/8 któraś z tych ekip będzie musiała się z Pucharem Polski pożegnać.
Z jednej strony Raków póki co w lidze spisuje się lepiej od Portowców, ale po stronie Pogoni będzie atut własnego boiska. Czy to może zwiastować zacięty, emocjonujący mecz?
– Zdaje się, że Raków nie przegrał meczu w Pucharze Polski od około trzech lat. Wygrał dwie ostatnie edycje rozgrywek, a wcześniej, gdy był jeszcze zespołem I-ligowym, potrafił dotrzeć aż do półfinału. Generalnie zatem ostatnie lata w PP to jest ciąg sukcesów Rakowa Częstochowa. To samo w sobie ma już pewną wymowę. Jeśli chodzi o Portowców, to wygląda to zupełnie inaczej. Puchar naszego kraju to był zazwyczaj dla Pogoni pocałunek śmierci. Wydaje mi się, że w środę obie drużyny będą bardzo zmotywowane. Na szalę rzucą wszystkie siły, aby odnieść wygraną. Nie będzie żadnego oszczędzania się czy szukania dublerów. Jestem przekonany, że Pogoń i Raków potraktują ten mecz poważnie, wyjdą na niego w swoich najmocniejszych zestawieniach. Spodziewam się fajnego, atrakcyjnego spotkania dla kibiców.
Pogoń po raz ostatni grała u siebie z Rakowem w kwietniu. Wówczas podopieczni Marka Papszuna zwyciężyli 2:1. Szczecinianie będą chcieli wziąć rewanż za tamto spotkanie.
– Generalnie wszystkie ostatnie mecze Pogoni z Rakowem były bardzo interesujące. Zawsze rywalizacje pomiędzy tymi ekipami to przyjemne do oglądania, intensywne mecze. W tym ostatnim w Szczecinie było wszystko – zwroty akcji, piękne gole, fajna dramaturgia. Spodziewam się, że w środę na brak emocji kibice zgromadzeni na obiekcie Portowców także nie powinni narzekać.
Liderzy obu drużyn to Kamil Grosicki i Ivi Lopez. Jak Pan się zapatruje na starcie tych dwóch zawodników?
– Zarówno „Grosik”, jak i Ivi to klasa sama w sobie. Gdybym był kibicem Pogoni Szczecin, to walczyłbym z całych sił, aby w środę mieć wolne i móc pójść na mecz, aby zobaczyć w akcji obu tych wspaniałych piłkarzy. Jeśli chodzi o naszą ligową scenerię, to praktycznie nic piękniejszego niż taka rywalizacja nie może się przydarzyć.
Czy według Pana środowe spotkanie będzie najważniejszym meczem dla Pogoni Szczecin w tym sezonie? Portowcom bardzo zależy, aby bieżące rozgrywki zakończyć z jakimś trofeum, a o wygraną w lidze może być trudno. Puchar Polski wydaje się być najprostszą drogą do osiągnięcia celu.
– Niewątpliwie ma Pan rację, że poprzez Puchar Polski najłatwiej będzie Pogoni włożyć coś do gabloty. PP to była ość, która przez ostatnie lata stawała w gardle Dumy Pomorza. Na pewno jest ogromne ciśnienie, aby w tym roku w końcu się udało szczecinianom coś wygrać. To potrzebne, aby nowy, piękny stadion Pogoni mógł się regularnie zapełniać. Co do samej ligi – nie przekreślałbym jeszcze całkowicie szans Portowców. Do rozegrania zostało jeszcze bardzo dużo kolejek i parę rzeczy może się przez ten czas wydarzyć. Raków pewnie też teflonowy do końca nie będzie, chociaż z drugiej strony „Medalikom” od prawie dwóch lat nie zdarzyło się przegrać dwóch meczów z rzędu. Tak czy owak, sądzę, że pańskie określenie jest trafne. Tak, na ten moment to prawdopodobnie mecz sezonu dla Pogoni. Jeśli bowiem Portowcom uda się pokonać Raków, to upieką dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze, awansują do ćwierćfinału PP, a po drugie, wyeliminują z rozgrywek jednego z głównych faworytów do zgarnięcia trofeum. Siłą rzeczy, Pogoń rozprawiając się z podopiecznymi Marka Papszuna stanie się bardzo poważnym kandydatem do zdobycia Pucharu Polski.
Fot. główne: Canalplus.com
źródło: Pogoń Szczecin SA
Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.
Komentarze
Krzysztof Marciniak: „To mecz, który pasuje do najważniejszych etapów rozgrywek” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>