Marcin Robak: “Akademia Pogoni zapewnia znakomite warunki do rozwoju”
Marcin Robak to jeden z byłych piłkarzy Dumy Pomorza, którzy biorą udział w kursie UEFA B+A. Snajper naszego klubu w latach 2013-14 i 2014-15 wraz ze Szkołą Trenerów PZPN pojawił się dziś w Akademii Pogoni na wizycie studyjnej. Korzystając z okazji, postanowiliśmy sprawdzić, co u niego słychać.
Trochę się nie widzieliśmy. Co u Ciebie słychać? Zamierzasz jeszcze powrócić na boisko?
– Czas szybko leci, nie gram już w piłkę od roku… Oficjalnie nigdy nie zakończyłem kariery, natomiast nadchodzi taki moment, w którym będę musiał zadecydować, co dalej. Czy spróbować jeszcze swoich sił, czy też odpuścić i skupić się na innych rzeczach. Niedawno zacząłem kurs trenerski, który PZPN organizuje dla zasłużonych piłkarzy. Mogą w nim wziąć udział zawodnicy, którzy przynajmniej siedem sezonów spędzili w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ostatnio pozostawałem bez klubu, więc nie chcąc zmarnować tego czasu, postanowiłem przejść przez szkolenie trenerskie. W piłce jestem od najmłodszych lat i po zakończeniu kariery zawodniczej będę chciał pozostać jej blisko. Z tego względu zdecydowałem się zapisać na kurs, który przy okazji jest dla mnie ciekawym, nowym doświadczeniem.
Czyli kariera trenerska chodzi Ci po głowie?
– Oczywiście. Gdy jakiś etap w życiu się kończy, trzeba zapoczątkować inny. A ja, jak mówiłem, chciałbym ciągle pozostać blisko piłki. Myślę, że kurs trenerski, który obecnie przechodzę, pomoże mi się w tym nowym etapie życia odnaleźć.
Na kursie w Szczecinie przebywasz od wczoraj. Jak Ci się podoba?
– Od czasu do czasu bywam w Szczecinie, więc przed przyjazdem wiedziałem mniej więcej, jak to wszystko tutaj wygląda. Nie miałem jednak okazji przyjrzeć się temu z bliska. Nie wiedziałem również, jak wyglądają treningi drużyn młodzieżowych. Naprawdę jestem tym bardzo miło zaskoczony. Widać, że Akademia Pogoni zapewnia młodym zawodnikom znakomite warunki do rozwoju, profesjonalizm jest tutaj na wysokim poziomie. Fajnie tu przez te dwa dni być i móc to wszystko obserwować. Na pewno niejeden z zawodników, który w tej chwili jest jeszcze na szczeblu juniorskim, w przyszłości zdoła zadebiutować w I drużynie Pogoni i zagrać na tym pięknym stadionie, który w Szczecinie powstaje.
No właśnie, sporo się zmieniło odkąd odszedłeś z Pogoni. Nie żałujesz, że gdy Ty reprezentowałeś barwy naszego klubu, to w Szczecinie nie było tak nowoczesnego obiektu?
– Oczywiście, że pojawiają się takie myśli. Każdy z zawodników, którzy obecnie grają w Pogoni, na pewno jest zachwycony, że może pokazywać się na tak ładnym stadionie i przy takiej wspaniałej publiczności, jak ta w Szczecinie. Żałuję, że mnie występowanie na tym nowym obiekcie Dumy Pomorza nie było dane, natomiast mam na nim swoje krzesełko i gdy tylko nastąpi otwarcie całości stadionu, na pewno zjawię się, by dopingować Portowców. Muszę powiedzieć, że bardzo się cieszę, że w Szczecinie to wszystko przez ostatnich kilka lat tak szybko poszło do przodu. Zwłaszcza, że powstała tak nowoczesna baza treningowa i dla I drużyny, i dla zespołów młodzieżowych. To jest bowiem podstawa, aby klub mógł się dalej rozwijać.
Miejscowi kibice mają do Ciebie duży sentyment. W Szczecinie jesteś wspominany jako rasowy snajper, który przed laty zdołał strzelić pięć goli w jednym meczu Lechowi Poznań. Często wracasz myślami do lat spędzonych w Pogoni?
– Zdecydowanie. Zwłaszcza, gdy przyjeżdżam na stadion Pogoni, to wspomnienia wracają. Często też rozmyślam o latach spędzonych w Dumie Pomorza w trasie. Droga z Łodzi do Szczecina jest dość długa, więc mam na to wtedy sporo czasu. Przeżyłem tu wiele wspaniałych momentów, strzeliłem dla Pogoni wiele goli… Gdy oglądam mecze z trybun, brakuje mi tego wszystkiego. Nie jestem przyzwyczajony do uczestniczenia w spotkaniach w ten sposób, ciągle nosi mnie do gry. Mam ochotę wbiec na boisko i trochę pograć, tak jak kiedyś. No ale na ten moment pozostaje mi tylko rola widza. Jak mówiłem jednak wcześniej, bardzo się cieszę, że klub się rozwija. Wydaje mi się, że w Pogoni wszystko zmierza w dobrym kierunku i trzymam kciuki, by w kolejnych latach ten trend był kontynuowany.
Z tego co mówisz wynika, że ciągle można Cię spotkać przy Twardowskiego i trzymasz za naszą drużynę kciuki.
– Trzymam kciuki za wszystkie kluby, w których grałem, w tym również za Pogoń. W Szczecinie spędziłem dwa lata i doświadczyłem tu wielu wspaniałych chwil. Tego nie da się wymazać z pamięci. Śledzę wydarzenia związane z klubem, szukam na jego temat informacji, oglądam mecze Portowców. Jestem zorientowany, w jaki sposób przebiega budowa stadionu i drużyny ze Szczecina. Mam też w stolicy województwa zachodniopomorskiego wielu przyjaciół, więc gdy potrzebuję się czegoś na temat Pogoni dowiedzieć, to po prostu się z nimi w tej sprawie kontaktuję. Duma Pomorza będzie już zawsze znajdować się w kręgu moich myśli i zainteresowań.
fot. i źródło: Pogoń Szczecin SA
Redaktor/ dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.
Komentarze
Marcin Robak: “Akademia Pogoni zapewnia znakomite warunki do rozwoju” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>