Wyznaczyłyśmy wysoki poziom i jako drużyna chcemy postępować tak, by z niego nie zejść. Nawet, gdy kolejny mecz nie pójdzie po naszej myśli, nie możemy zwieszać głów. Mamy jeszcze bardzo dużo ważnych spotkań do końca sezonu, więc musimy utrzymywać koncentrację jak najdłużej, bo nie będzie łatwo. – mówi w rozmowie z klubowymi mediami przed meczem z Czarnymi Sosnowiec pomocniczka granatowo-bordowych Martyna Brodzik.

­– Z pewnością będziemy chciały zagrać tak, żeby zdobyć kolejne trzy punkty. Myślę, że kolejny dobry wynik jest jak najbardziej możliwy z naszej strony. W poprzednim meczu, gdy grałyśmy z GKS-em Katowice, można było mówić o tym, że nasze zwycięstwo to niespodzianka, ale z drugiej strony to my swoją dyspozycją wymusiłyśmy ten wynik. Zagrałyśmy bardzo dobre spotkanie, a nasz rywal miał słabszą dyspozycję.

Nasz najbliższy rywal znajduje się obecnie na szóstym miejscu w tabeli, jedno oczko wyżej niż granatowo-bordowe. – Czarni Sosnowiec bardzo dobrze weszli w rundę wiosenną, więc będą chcieli pokazać i udowodnić swoją formę. Jest to zespół, który ma młodość pomieszaną z doświadczeniem, a to zawsze bardzo dobre połączenie. W poprzedniej rundzie przegrałyśmy z nimi wysoko, więc tym razem, tak jak w starciu z Katowicami, będziemy chciały się im „odgryźć” za tamten wynik.

Podopieczne Roberta Dymkowskiego jako jedyne w lidze wygrały wszystkie trzy mecze w tym roku. – Nie można tego ukryć, ale jesteśmy w lekkim szoku, że wygrałyśmy wszystkie trzy mecze w tym roku. Jesteśmy też z tego powodu bardzo szczęśliwe, ale koniec końców musimy wykazać odrobinę pokory i przygotowywać się do kolejnych spotkań tak samo, jak do poprzednich.

W spotkaniu z GKS-em granatowo-bordowe zaliczyły drugie z rzędu czyste konto. – Ostatnio na treningach poświęcamy sporo czasu na ustawienie w defensywie i jak widać, pojawiły się efekty. Teraz straciłyśmy tylko jednego gola w trzech poprzednich meczach, więc cieszy to, że widać progres względem jesieni, gdy faktycznie miałyśmy problem z grą w obronie. Obie nasze bramkarki, czyli Natalia Radkiewicz i Jagoda Sapor są bardzo dobre, wspierają się nawzajem, widać to w meczach i na treningach.

Do końca sezonu piłkarkom Dumy Pomorza pozostało jeszcze dziewięć spotkań ligowych i wciąż są w grze o krajowy puchar. – Wyznaczyłyśmy wysoki poziom i jako drużyna chcemy postępować tak, by z niego nie zejść. Nawet, gdy kolejny mecz nie pójdzie po naszej myśli, nie możemy zwieszać głów. Mamy jeszcze bardzo dużo ważnych spotkań do końca sezonu, więc musimy utrzymywać koncentrację jak najdłużej, bo nie będzie łatwo.

źródło: Pogoń Szczecin SA

0

0

Oddałeś pierwszy głos

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.