Jestem niezwykle szczęśliwy, bo czekałem na to bardzo długo. – powiedział Olaf Korczakowski, który w pucharowym meczu z Górnikiem Zabrze zadebiutował w wyjściowej jedenastce Pogoni Szczecin i pokazał się z dobrej strony, a w pierwszej połowie był blisko strzelenia gola:

20-latek spędził na boisku 65 minut we wtorkowym pojedynku. Następnie zmienił go na placu Mariusz Fornalczyk. – Trener zrobił mi miłą niespodziankę, że wyszedłem w pierwszym składzie. Wydaje mi się, że dobrze wykorzystałem tę szansę. Wiem, że dzięki każdej minucie, którą będę spędzał z tym zespołem, będę się stawał lepszym zawodnikiem.

Niewiele brakowało, a Olaf w swoim debiucie w wyjściowym składzie zdobyłby bramkę dla Dumy Pomorza. Jego strzał z pierwszej połowy świetnie jednak sparował bramkarz rywali, Michał Szromnik. – Na pewno szkoda tej sytuacji. Jestem ofensywnym zawodnikiem, więc będę szukał zawsze takich okazji, żeby strzelić bramkę czy asystować. To mnie napędza.

Portowcy musieli sporo się namęczyć, aby we wtorkowy wieczór uporać się z Górnikiem. Najważniejsze jednak, że po dogrywce to nasza drużyna mogła się cieszyć z awansu do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. – Górnik ustawił się nisko i czekał na kontrataki. My z kolei po swojemu prowadziliśmy grę. Chcieliśmy narzucić przeciwnikowi swój styl, graliśmy szybko piłką, staraliśmy się stwarzać sytuacje. Z takim rywalem, który broni się bardzo nisko gra się jednak niezwykle ciężko. Na koniec najważniejsze, że daliśmy w tym meczu radę.

źródło: Pogoń Szczecin SA

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.