Piraci z Karaibów i hymn Pogoni Szczecin
Najpierw jeden z innych odizolowanych współpracowników zaproponował mu, by zagrał hymn jego ulubionego zespołu piłkarskiego – Pogoni Szczecin. Wykonanie nagrał po kryjomu telefonem i umieścił w mediach społecznościowych na zamkniętej grupie szczecińskich ratowników medycznych. Klipy zrobiły na wszystkich wielkie wrażenie – nie tylko ze względu na wykonanie, ale też jego okoliczności. Do pana Ernesta odezwała się też rzeczniczka zachodniopomorskiego pogotowia, która postanowiła pochwalić się mediom zdolnym medykiem.
Zespół ratowników w izolacji przebywał 12 godzin. Wtedy przyszły wyniki badań pacjenta – na szczęście negatywne i medykom pozwolono opuścić pokój. Nie było konieczne wykonanie im testów. Czy to znaczy, że pan Ernest nie zagra już dla innych?
– Wielu artystów umila teraz tak czas ludziom, więc może też ja jeszcze coś zagram. Mam tylko nadzieję, że nie na tym instrumencie w izolatce – śmieje się ratownik-muzyk. Przyznaje jednocześnie, że obecnie on i jego koledzy są obciążeni ogromnym stresem i strachem o własną rodzinę.
– Gdyby nadarzyła się taka okazja, z chęcią wyprowadziłbym się z domu, żeby nie było zagrożenia dla żony, mimo że pewnie tęsknota byłaby bardzo duża – mówi Kowalski.
Źródło: TVN
Komentarze
Piraci z Karaibów i hymn Pogoni Szczecin — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>