Po meczu z Cracovią
„Radość nie trwała długo”
Przedstawiamy Wam, wypowiedź naszego obrońcy zaraz po meczu w Krakowie…
– Przez większą część spotkania koncentracja była na odpowiednim poziomie, ale w kluczowych momentach jej zabrakło – mówi po meczu z Cracovią Mariusz Malec, obrońca Pogoni Szczecin.
Po trafieniu Adama Frączczaka Portowcy wykonali kołyskę, by uczcić nowonarodzonych członków rodzin Mariusza Malca i Dantego Stipicy. – Taki jest zwyczaj i była kołyska, ale chwilę potem rywale cieszyli się z gola. Radość nie trwała długo – przyznaje stoper.
Zawodnicy obu drużyn rywalizowali w dużym skwarze, z którym, przynajmniej spoglądając na końcowy wynik, lepiej poradzili sobie gospodarze. – Nie przegraliśmy przez pogodę i przez kwarantannę. Przegraliśmy, bo zrobiliśmy błędy. W drugiej połowie być może brakowało nam momentami trochę tchu, ale przecież chwilę przed tym jak straciliśmy, to sami strzeliliśmy gola. Nie udało nam się kontrolować spotkania. Z meczu na meczu powinno być lepiej. Treningi pokazują, że potrafimy, ale dzisiaj nie przełożyliśmy tego na grę. Na pewno stać nas na trzy punkty w Gliwicach – twierdzi Malec.
autor: Andrzej Szewczyk
źródło: Pogoń Szczecin S.A