Pogoń magnes na problematycznych piłkarzy?
Wiele w Pogoni uwielbiamy – podejście do młodzieży, dynamiczny rozwój w ostatnich latach, zaufanie do Kosty Runjaicia i to, że umie wychodzić z kolejnych kryzysów… .
Ttrudno zrozumieć pecha, którego do nowych nabytków od pewnego czasu regularnie mają Portowcy.
Najświeższym przykładem jest oczywiście nie kto inny jak Paweł Cibicki, do którego pion sportowy klubu wczoraj stracił cierpliwość. O decyzji poinformował Bartosz Ślusarski, lokalny dziennikarz dobrze poinformowany w sprawach Pogoni.
Napastnik znalazł się na wylocie, choć w sumie jesteśmy ciekawi co to będzie oznaczało w przyszłości. Rozwiązanie kontraktu i finansowe straty dla Portowców?
Bo w obecnych okolicznościach raczej nie znajdzie się nikt, kto będzie chciał zainwestować w Cibickiego.
Nie jest to odosobniony przypadek. Co prawda inni w aż takie tarapaty nie wpadali, lecz pod względem dyscyplinarnym też dawali naszemu klubowi mocno popalić.
W samym poprzednim sezonie mieliśmy do czynienia z dwoma gagatkami, którzy weszli w konflikt z Pogonią. Pierwszy to oczywiście Srdjan Spiridonović – zawodnik świetny, momentami w pojedynkę ciągnął całą drużynę na swych barkach, ale całkiem szybko mu się znudziło. Kiedy ofertę złożyła za niego Crvena Zvezda postanowił tupnąć nogą, a od gry wykręcał się rzekomymi kontuzjami. W końcu dopiął swego, Serbowie wyłożyli za niego 300 tysięcy Euro.
Wiosną odszedł Zvonimir Kożulj, któremu w pewnym momencie zrobiło się bardzo nie po drodze z władzami Pogoni. Szkoda, wszak Bośniak w pełni formy zdecydowanie uchodził za gwiazdę Ekstraklasy.
A tu się lista nie kończy. Spokojnie można dopisać do niej na przykład Mate Cincadze.
Nie najlepiej poszło także z Jinem Izumisawą. Znany problem u Japończyków, czyli kompletnia nieumiejętność przystosowania się do innego trybu życia oraz kultury niż w ich ojczyźnie. Skrzydłowy nawet nie próbował się zasymilować. Nie mogło mu się udać, skoro nie potrafił porozumiewać się nawet po angielsku, o nauce polskiego nawet nie ma co wspominać.
No i jeszcze Adam Gyurcso – piłkarz humorzasty. Kiedy drużyna grała dobrze, on również potrafił wznosić się na wyżyny. Ale gdy przychodził dołek, stawał się niezwykle irytujący. Kosta Runjaic szybko odstawił go od składu, wysłał nawet na przedwczesny urlop przed końcem rundy. Skrzydłowy miał potencjał na gwiazdę ligi, momentami nawet nią bywał. Niestety przy okazji trochę za bardzo gwiazdorzył.
Istnieje taka teoria, że najlepsze transfery wychodzą często wtedy, gdy zatrudniasz piłkarza z problemami, pomagasz mu z nich wyjść, a on dzięki temu uwielbia cię i z nawiązką odpłaca dobrą grą. Jest to dość ryzykowne podejście.
Teraz mamy fajny zgrany zespół. Luka Zahovic, który wydawało by się, że w początkowej fazie był spokojny, ostrożny, wreszcie się otworzył, rozkręcił. Drużyna na boisku pokazuje naprawdę mocny poziom i wierzymy, że będzie coraz lepiej. Mamy świetnych zawodników, których może pozazdrościć nam wiele klubów Ekstraklasy, chociażby Kacper Kozłowski, Dante Stipica Alexander Gorgon etc.
Dziękujemy im za tak wspaniałe osiągnięcie minionej rundy. Przezimujemy na “pudle”, bu z nowym rokiem ruszyć do boju silniejsi niż dotychczas.
Dziękujemy Wam za wrażenia, za power, za emocje, których nam dostarczyliście, dając świąteczny uśmiech na twarzach każdego kibica.
Komentarze
Pogoń magnes na problematycznych piłkarzy? — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>