Pogoń Szczecin – odzyskać podium oraz zaufanie kibiców
Wiele klubów marzyłoby o takiej sytuacji jaką ma Pogoń Szczecin. Stabilne finanse, nowoczesny stadion oraz regularna od kilku lat walka o medale. Jednak ostatnio atmosfera wokół Pogoni zgęstniała na tyle, że można ją kroić nożem. Dlatego „Portowcy” muszą zadbać o to, aby od razu ruszyć z kopyta, co może pomóc w odzyskaniu nadszarpniętej wiarygodności wśród kibiców. – czytamy w artykule Jana Ekwińskiego z portalu iGol.pl z cyklu ,,Skarb Kibica PKO Ekstraklasy”, w którym przedstawiane są kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej przez inauguracją sezonu 2023/2024. Można dowiedzieć się z niego m.in. o sytuacji po zakończeniu minionego sezonu i przygotowaniach do kolejnego, a także o sparingach, transferach i odejściach:
Pierwsze tąpnięcie miało miejsce tuż po zakończeniu sezonu, gdzie ostatecznie Pogoń Szczecin wypuściła trzecie miejsce na koniec ligi. Potem przyszła ospałość transferowa, lecz ten problem został ugaszony. Najgorzej wypadła kwestia marketingu. Najpierw zamknięto fanshop, który działał na remontowanej ulicy Wojska Polskiego, co stawiało pytania o organizację marketingu.
Z perspektywy późniejszych wydarzeń okazało się to najmniejszym problemem. W Szczecinie ostatnie ruchy związane z cenami za karnet na rundę jesienną (klub nie sprzedaje na cały sezon), cenami za bilety na drugą rundę Ligi Konferencji (które po głośnym sprzeciwie ostatecznie zmieniono) sprawiły, że choć kadrowo drużyna wygląda więcej niż solidnie, klub musi odzyskać w oczach kibiców wiarygodność.
Panuje bowiem wśród nich przekonanie, że prezes Pogoni, Jarosław Mroczek, traktuje kibica jak bankomat, co mocno im się nie podoba. Dlatego dobre wejście w ligę, awans do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy (a przynajmniej do ostatnich faz eliminacji), pozwoliłyby klubowi zrealizować ambitne cele, a tym samym na odzyskanie utraconej ostatnio twarzy.
Pogoń Szczecin – przygotowania do rundy jesiennej
Dość już jednak o problemach wizerunkowych Pogoni, czas przejść do tematów stricte sportowych. Zawodnicy wrócili z urlopów 19 czerwca i to wtedy rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. „Portowcy” odbyli pierwszy tydzień pracy zespołowej na swoich obiektach. Przeszli standardowe testy medyczne, kilka cięższych treningów, a zwieńczeniem tych wstępnych przygotowań był sparing z pierwszoligową Chojniczanką Chojnice. Wygrali go nie bez problemów, gdyż jedynego gola w meczu zdobył Alexander Gorgon z karnego.
Następnie udali się na zgrupowanie do sprawdzonej przez nich od lat Opalenicy, aby przygotować się do nadchodzącego sezonu. Na obozie nie licząc gierki wewnętrznej, drużyna Jensa Gustafssona rozegrała dwa sparingi. Ich rezultaty stanowią sporą dawkę optymizmu przed rozpoczynającymi się rozgrywkami. Pierwszy miał miejsce z mistrzem Rumunii, Farulem Constancą. „Portowcy” wygrali to spotkanie 2:1, zaś gole dla szczecinian strzelali Marcel Wędrychowski oraz Benedikt Zech.
Drugi sparing z Wartą Poznań zakończył się okazałym zwycięstwem aż 3:0. W meczu z „Dumą Wildy” wyróżnił się nowy nabytek strzelecki, Efthymios Koulouris, który zdobył dublet, a trzeciego gola z karnego dołożył Sebastian Kowalczyk. 14 lipca będzie miał miejsce jeszcze jeden sparing z niemiecką Hansą Rostock, która obecnie znajduje się w 2. Bundeslidze.
Pogoń Szczecin – transfery do klubu
Na Pomorzu Zachodnim kibice nie byli świadkami wielkich ruchów transferowych, niemniej dwa z nich są kluczowe. Zanim do nich przejdziemy, odnotujmy powrót Mariusza Fornalczyka z wypożyczenia do Niecieczy. Co prawda nie spisał się tam nadzwyczajnie, to w sparingach grał często, zaś w wewnętrznej gierce zdobył trzy gole na pozycji napastnika. Podpisano również umowę z członkiem ekipy rezerw Pogoni, Wojciechem Lisowskim, który debiutował w ekstraklasie w barwach Pogoni blisko dekadę temu. Ta niewątpliwie miła historia może być wyłącznie uznana w ramach uzupełnienia składu.
Przejdźmy zatem do tych kluczowych transferów. Pierwszym było ściągnięcie João Gamboi z belgijskiego OH Leuven. Co prawda w Belgii się nie sprawdził, to w Portugalii był naprawdę solidnym graczem. Jednak największe kłopoty ma Pogoń w ataku, dlatego zdecydowano się na ściągnięcie kolejnego napastnika. Wybór padł na Efthymiosa Koulourisa, którego klub pozyskał w ramach transferu z austriackiego LASK Linz, gdzie nie spełnił oczekiwań.
Jednak jego występy w Atromitosie Ateny dają podstawę do tego, że Grek może okazać się dziewiątką na skalę Adama Buksy. W sparingu z Wartą strzelił dwa gole w stylu rasowego killera, co zapewne rozbudziło nadzieję niejednego kibica, że uniknie losu innych zagranicznych dziewiątek w Pogoni.
Z drużyny odszedł kapitan
Pogoń Szczecin pożegnała tego lata kilku graczy z dłuższym stażem. Najpoważniejszą stratą był transfer Damiana Dąbrowskiego, który miał otrzymać kontrakt życia w Zagłębiu Lubin. Choć wielu zdziwiłoby oddanie kapitana drużyny do ligowego rywala, można tutaj dostrzec logikę posunięcia. Jens Gustafsson preferuje taki styl gry, w którym Damian Dąbrowski staje się bardziej ciężarem niż atutem. Zbyt długo trzyma piłkę, za wolno i za mało ofensywnie ją rozprowadza.
To ma zmienić Gamboa, który patrząc w sparingu z Rumunami, nie bał się posyłania odważnych podań do kolegów z drużyny. Mniej bolesne było odejście „greckiego diabła” Konstantinosa Triantafyllopoulosa, który po przyjściu Danijela Loncara zaczął odgrywać w drużynie coraz mniejszą rolę. Z drużyną pożegnał się także niegrający praktycznie w ogóle w tym sezonie Michał Kucharczyk, który obecnie szuka klubu. Ponadto do Górnika Zabrze odszedł Kryspin Szcześniak, ale jako że w Szczecinie nie miał większych szans na grę, nie jest to wielka strata.
O co powalczą w tym sezonie
Patrząc na to, że w składzie nie doszło do wielkich zmian, sądzimy że ponownie ujrzymy Granatowo-Bordowych” w w czubie tabeli. Mają bardzo solidny skład z kilkoma wartościowymi rezerwowymi oraz trenera, którego pomysł na grę prawie w pełni zdał egzamin już w pierwszym sezonie. Jednak patrząc na ruchy innych pucharowiczów, obstawiamy, że Pogoń Szczecin znów może plasować się tuż za podium.
Mamy świadomość, że apetyty w Szczecinie są olbrzymie, jednak te skutecznie studzi prezes Jarosław Mroczek. W rozmowie z oficjalną stroną Pogoni stwierdził, że choć chcą walczyć o mistrza kraju, dobrze wypaść w pucharach, to klub nie może pozwolić sobie, aby żyć na kredyt. W tej samej rozmowie dorzucił również o niemożności rywalizacji finansowej z Legią, Lechem, czy Rakowem. Dlatego z przykrością stwierdzamy dla kibica „Dumy Pomorza”, że walka o puchary europejskie jest jak najbardziej możliwa, ale nie spodziewalibyśmy się na ich miejscu cudów w postaci mistrzostwa. Podium wydaje się być bardziej możliwą opcją.
Cały artykuł możecie przeczytać klikając tutaj.
fot. Pogoń Szczecin SA
źródło: iGol.pl
Komentarze
Pogoń Szczecin – odzyskać podium oraz zaufanie kibiców — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>