Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław. Pojedynek meczu: Bartosz Klebaniuk vs Erik Expósito
Ostatnie dwa ligowe mecze nie były udane dla Pogoni Szczecin. Najpierw Duma Pomorza przegrała na własnym stadionie z Radomiakiem Radom 0:2, a tydzień później poniosła porażkę na wyjeździe z ŁKS-em Łódź 0:1 po golu straconym w ostatniej minucie spotkania. Te nieudane spotkania na pewno wywołują w Portowcach chęć jak najszybszego powrotu na zwycięską ścieżkę i już w tą środę będą mieli okazję, żeby tego dokonać. W ramach zaległego meczu 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy, granatowo-bordowi zmierzą się na stadionie im. Floriana Krygiera ze Śląskiem Wrocław i będzie to szansa na przerwanie złej serii spotkań bez wygranej w lidze. Dla podopiecznych trenera Jensa Gustafssona będzie się liczyć tylko zwycięstwo i trzy punkty. Przed środową rywalizacją z zespołem Jacka Magiery, mamy dla was kolejną część cyklu ,,Pojedynek meczu”, w którym tradycyjnie wybraliśmy dla was starcie dwóch zawodników, które może przynieść nam wiele emocji i na które z całą pewnością warto będzie zwrócić uwagę. Podczas środowej rywalizacji z drużyną z Wrocławia, z pewnością warty uwagi będzie pojedynek bramkarza Pogoni Szczecin Bartosza Klebaniuka z napastnikiem i kapitanem Śląska Wrocław Erikiem Expósito (wszystko wskazuje na to, że finalnie zostaje we Wrocławiu i nie dołączy do Rakowa Częstochowa). Hiszpański napastnik od początku sezonu 2023/2024 znajduje w dobrej formie strzeleckiej i Klebaniuk stanie przed szansą, żeby tym razem zatrzymać Expósito i nie dać mu strzelić kolejnego gola w obecnych rozgrywkach, a to zwiastuje nam duże emocje.
Bartosz Klebaniuk
Bartosz Klebaniuk bramkarzem Pogoni Szczecin jest od 1 lipca 2021 roku. Wtedy trafił do Dumy Pomorza na zasadzie transferu definitywnego z Pogoni Siedlce. Urodzony 3 kwietnia 2002 roku w Białej Podlaskiej golkiper swoją piłkarską karierę zaczynał w Akademii Piłkarskiej TOP-54 Biała Podlaska, z której trafił 1 lipca 2018 roku na roczne wypożyczenie do Orlęty Radzyń Podlaski. Po zakończeniu wypożyczenia Klebaniuk dołączył na stałe do drużyny z Radzynia Podlaskiego, w której grał przez kolejne półtora roku. 1 stycznia 2021 roku trafił do Pogoni Siedlce, gdzie w rundzie wiosennej sezonu 2020/2021 grał regularnie, rozgrywając 14 meczów, w których 3 razy zachował czyste konto. Dobra dyspozycja sprawiła, że latem tego samego roku Klebaniukiem zainteresowała się Pogoń Szczecin, z którą ostatecznie młody bramkarz podpisał kontrakt do 30 czerwca 2025 roku. Od razu jednak ponownie wrócił do zespołu z Siedlec w ramach półrocznego wypożyczenia, żeby ograć się i zebrać doświadczenie. Ostatecznie golkiper rozegrał w rundzie jesiennej sezonu 2021/2022 15 spotkań, w których 2 razy nie dał sobie strzelić gola. Od 1 stycznia minionego roku oficjalnie dołączył już do Dumy Pomorza. Klebaniuk musiał jednak długo poczekać na swoją szansę, która przyszła dopiero w kolejnych rozgrywkach. Oficjalny debiut w granatowo-bordowych barwach Bartek zanotował 18 października 2022 roku w ramach rozgrywek Pucharu Polski, kiedy Portowcy grali na wyjeździe z Rekordem Bielsko-Biała w ramach 1/16 pucharowych rozgrywek. Wtedy młody bramkarz dołożył dużą cegiełkę do awansu zespołu trenera Jensa Gustafssona, kiedy w konkursie rzutów karnych obronił kluczową jedenastkę i Pogoń wygrała to spotkanie po jedenastkach 15:14. Tym samym Klebaniuk zrehabilitował się m.in. za wpuszczenie bramki z połowy boiska Tomasza Nowaka. Trener Gustafsson zaufał golkiperowi i kilka dni później dał mu zadebiutować w lidze w wyjazdowym meczu z Legią Warszawa. Klebaniuk wytrzymał presję na Łazienkowskiej, a pod koniec pierwszej połowy przy stanie 1:0 dla Legionistów obronił rzut karny wykonywany przez Carlitosa. Ta interwencja była kluczowa dla spotkania, bo tuż po przerwie Portowcy doprowadzili do remisu i ostatecznie wywieźli z Warszawy jeden punkt. Do końca rundy jesiennej Klebaniuk miał szansę zagrać jeszcze w trzech meczach, które były jednak dla niego mocną nauką na przyszłość. Co prawda granatowo-bordowi wygrali najpierw na wyjeździe z Miedzą Legnica 4:2, ale później przegrali dwukrotnie w Szczecinie. Najpierw w lidze z Górnikiem Zabrze 1:4 (wtedy młody golkiper wpuścił strzał z połowy boiska Lukasa Podolskiego), a potem w ramach 1/8 Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa 0:1 (wtedy Klebaniuk nie popisał się przy golu z rzutu wolnego Iviego Lópeza). Te mecze były z pewnością dla Bartka nauką, jakich błędów się wystrzegać i co było do poprawy. Im jednak dalej w las, tym bardziej Klebaniuk zbierał doświadczenie i z każdą kolejną minutą w kolejnych spotkaniach nabierał pewność siebie. Wiosną zagrał pewnie na wyjeździe z Lechem Poznań (skończyło się remisem 2:2) przy kontuzji Dantego Stipicy, a tydzień później zanotował kilka ważnych interwencji w meczu w Szczecinie ma stadionie im. Floriana Krygiera z Cracovią, który ostatecznie Duma Pomorza po wielu emocjach wygrała 3:2. Podsumowując w minionym sezonie Bartek zagrał 7 spotkań w pierwszym zespole Portowców i zebrał na pewno ważne doświadczenie. Rozgrywki 2023/2024 rozpoczął ponownie na ławce rezerwowych, ale już po trzech meczach ponownie wrócił do pierwszej jedenastki. Dante Stipica odniósł kontuzję na treningu przed rewanżowym starciem z Linfield FC w ramach II rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy, więc Klebaniuk musiał zająć jego miejsce i od tej pory broni bramki Pogoni Szczecin do dzisiaj. W rewanżowym pojedynku z The Blues wpuścił co prawda 2 gole, ale nie można go było za to w dużym stopniu winić. Zdecydowanie gorzej jednak było w wyjazdowym meczu z KAA Gent w ramach III rundy el. LKE. Wtedy Klebaniuk popełnił duże błędy w bramce, co skutecznie wykorzystali rywale i ostatecznie De Buffalo’s wygrali to starcie 5:0. Po tym spotkaniu na Bartka wylał się ogromny hejt w mediach społecznościowych. Młody golkiper nie załamał się jednak. Otrzymał ogromne wsparcie, co zaowocowało tym, że kolejnych meczach pokazał się z bardzo dobrej strony. Szczególnie dobrze bronił w rewanżowym pojedynku z KAA Gent zatrzymując m.in. strzał z kilku metrów Hugo Cuypersa, i bardzo to pomogło w odniesieniu zwycięstwa 2:1. Dobrymi interwencjami popisał się również choćby w minioną niedzielę w Łodzi w wyjazdowym spotkaniu z ŁKS-em Łódź, kiedy w sytuacji sam na sam z Pirulo w świetnym stylu wygarnął mu piłkę z pod nóg, lub choćby kiedy Rycerze Wiosny oddawali groźne strzały z dystansu i z bliska w światło jego bramki. Łącznie Klebaniuk w obecnym sezonie rozegrał na tą chwilę łącznie 5 meczów. Dalej czeka na swoje pierwsze czyste konto i wierzymy, że to nastąpi już w środę. Bartek dał się już poznać jako bramkarz przede wszystkim z dobrym refleksem, dzięki któremu potrafi w świetny sposób zatrzymać strzały przeciwnika. Potrafi również zachować spokój w sytuacji sam na sam i wygrać pojedynek z zawodnikiem rywali. Z pewnością Bartosz Klebaniuk udowodnił, że jest bramkarzem, który potrafi w trudnych momentach nie załamać się i stanąć na wysokości zadania, a przy groźnych sytuacjach zachować spokój i nie dać się pokonać. Mocno trzymamy kciuki, żeby w kolejnych meczach był w dobrej formie i pomógł Pogoni Szczecin skutecznymi interwencjami i spokojem w bramce wrócić na zwycięską ścieżkę w lidze.
Erik Expósito
Dla Erika Expósito to już piąty sezon w barwach Śląska Wrocław. Hiszpański napastnik trafił do Wrocławia w 2019 roku z hiszpańskiego klubu Las Palmas Atlético i z każdym kolejnym sezonem stawał się co raz ważniejszym piłkarzem Wrocławian. Już w swoim pierwszym roku w barwach Wojskowych zanotował dobre statystyki. W rozgrywkach 2019/2020 rozegrał łącznie 36 meczów, w których strzelił 8 goli i zanotował 4 asysty. Już wtedy Expósito wyrósł na czołowego strzelca Śląska, oraz na jednego z najskuteczniejszych piłkarzy PKO BP Ekstraklasy. Jak wyglądały kolejne sezony Hiszpana na ekstraklasowych boiskach? Było już tylko znacznie lepiej. Sezon 2020/2021 to 9 bramek i 3 ostatnie podania w łącznie 27 spotkaniach. Rozgrywki 2021/2022 były jeszcze lepsze dla Expósito, który wtedy w łącznie 34 meczach 12 razy posłał piłkę do siatki rywali, dokładając do tego 5 asyst. Miniony sezon pod względem strzeleckim był nieco gorszy dla napastnika Wojskowych, ale i tak finalnie zakończył go z 10 golami na koncie i z 6 ostatnimi podaniami w łącznie 33 meczach. Gole z poprzednich rozgrywek były szczególnie ważne, gdyż Śląsk Wrocław do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie, a dobra postawa Erika w ofensywie, oraz grającego wtedy jeszcze we Wrocławiu Johna Yeboaha sprawiła, że zielono-biało-czerwoni utrzymali się finalnie na samym finiszu w najwyżej klasie rozgrywkowej kosztem Wisły Płock. Po zakończeniu sezonu 2022/2023 Yeboah przeniósł się do Rakowa Częstochowa co sprawiło, że Expósito ponownie był najważniejszym zawodnikiem Śląska przed obecnymi rozgrywkami. Jego pozostanie jednak na Dolnym Śląsku, a przynajmniej nawet w Polsce nie było takie pewne. Latem bardzo dużo mówiło się o potencjalnym odejściu Hiszpana do Rakowa Częstochowa, który jako świeżo upieczony mistrz Polski szukał wzmocnień przed walką w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Zainteresowanie przejawiały również kluby zagraniczne, ale nawet gdy negocjacje były w końcowej fazie temat ostatecznie upadał. Finalnie napastnik został w zespole Wojskowych, a trener Jacek Magiera docenił go w postaci funkcji kapitana Śląska Wrocław. Tym samym od początku sezonu 2023/2024 Expósito wyprowadza kolegów z drużyny na boisko z kapitańską opaską. Początek trwających właśnie rozgrywek ma bardzo dobry. W łącznie 5 spotkaniach 4 razy pokonał bramkarzy przeciwnika i zanotował jedną asystę. Szczególnie udany był dla niego domowy mecz z Lechem Poznań z ubiegłego tygodnia, kiedy Hiszpan dwukrotnie pokonał Filipa Bednarka i przyczynił się mocno do zwycięstwa z Kolejorzem 3:1. Na tą chwilę Erik dalej reprezentuje barwy drużyny z Dolnego Śląska, choć do końca letniego okienka transferowego nie można być pewnym co do jego przyszłości. Ostatnio słyszy się, że dalej widzi go u siebie Raków Częstochowa, który walczy aktualnie o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów z duńską FC Kopenhagą. Jeśli chodzi o umiejętności, to przez te pięć lat Expósito dał się poznać na polskich boiskach jako napastnik silny, waleczny, potrafiący dobrze zastawić się z piłką, oraz który umie wygrywać wiele pojedynków o nią w powietrzu i na murawie. Ma również dobre wyszkolenie techniczne, oraz drybling i dobrze radzi sobie z pojedynkach 1 na 1. Umie wypracować w pojedynkę sobie, lub kolegom z zespołu okazję na gola. Słynie również z silnego i groźnego strzału z dystansu dzięki dobrze ułożonej lewej nodze, którą potrafi również groźnie strzelać bezpośrednio z rzutu wolnego. Dzięki dobrym warunkom fizycznym jest również groźny w polu karnym przy dośrodkowaniach i stałych fragmentach gry, więc szczególnie w tych aspektach trzeba być bardzo czujnym pilnując Hiszpana, bo jeśli popełni się błąd, to potrafi go wykorzystać. Bez wątpienia Erik Expósito pokazał, że jest napastnikiem o dużych umiejętnościach i w środę trzeba na niego bardzo uważać. Zatrzymanie kapitana Śląska Wrocław może być jednym z kluczy do, tego, żeby odnieść zwycięstwo z Wojskowymi i zdobyć trzy punkty, oraz żeby wrócić na zwycięską ścieżkę w lidze.
Starcie Bartosza Klebaniuka z Erikiem Expósito będzie z pewnością rywalizacją ciekawą, jak i pełną emocji. Obaj zawodnicy ostatnio pokazali się z dobrej strony i pokazali również, że w trudnych momentach potrafią się podnieść i pomóc swoim zespołom w odniesieniu zwycięstwa. Mocno trzymamy kciuki za Bartosza Klebaniuka, żeby wygrał pojedynek z napastnikiem i kapitanem Śląska Wrocław i nie dał mu strzelić gola, zagrał w środę dobry mecz, zachował czyste konto i odniósł z Pogonią Szczecin ważne zwycięstwo i zdobył z nią ważne trzy punkty, oraz wrócił z nią po ostatnich porażkach na zwycięską ścieżkę w lidze.
WYGRAJ KOCHANA!
Komentarze
Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław. Pojedynek meczu: Bartosz Klebaniuk vs Erik Expósito — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>