Porażka z Radunią
Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni nie zdołali zatrzymać marszu Raduni ku II lidze. Na inaugurację rundy rewanżowej grupy mistrzowskiej granatowo-bordowi ulegli liderowi ze Stężycy 1:4. – W pierwszej połowie wytrąciliśmy atuty z rąk przeciwnika. Po przerwie nie byliśmy już jednak tak aktywni, popełniliśmy kilka indywidualnych błędów i napędziliśmy grę Raduni – ocenia trener Ozga.
Do starcia z liderem III ligi granatowo-bordowi przystąpili bez kilku ważnych ogniw. W kadrze meczowej zabrakło m.in. Filipa Balcewicza i Jakuba Lisa, którzy dzień wcześniej wystąpili w spotkaniu Centralnej Ligi Juniorów U18 przeciwko Lechii Gdańsk. Ze względów urlopowych i regulaminowych sztab szkoleniowy nie mógł również skorzystać z zawodników I zespołu. Od pierwszej minuty na boisku pojawiła się więc bardzo młoda jedenastka, w której znalazło się aż pięciu juniorów. – Do całej sytuacji podchodzę czysto szkoleniowo. Brak części zawodników jest bowiem szansą dla innych, którzy dotąd grali nieco mniej lub balansują na granicy I zespołu i muszą potwierdzić swoją jakość. Jeśli nie zrobią tego z najlepszymi zespołami III ligi, to w Ekstraklasie tym bardziej – mówił przed meczem szkoleniowiec Pogoni.
Granatowo-bordowi pojedynek z Radunią rozpoczęli ze sporym animuszem. W ciągu pierwszego kwadransa Portowcy dwukrotnie mogli wyjść na prowadzenie – najpierw dogodnej okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystał jednak Jakub Kuzko, a chwilę później pojedynek sam na sam z bramkarzem gości przegrał Bartosz Krzysztofek. Dobra gra Dumy Pomorza ostatecznie przyniosła jednak efekt bramkowy – po świetnym zagraniu Bartosza Ławy defensorom Raduni urwał się Kacper Łukasiak, przebiegł z piłką pół boiska i ze stoickim spokojem umieścił ją w siatce. – Postawiliśmy rywalowi bardzo trudne warunki. Szkoda dwóch niewykorzystanych sytuacji, bo schodząc na przerwę z dwu-trzybramkowym prowadzeniem grałoby się nam zdecydowanie łatwiej – mówi Paweł Ozga.
Zawodnicy Raduni – podrażnieni niespodziewanym obrotem spraw – na drugą połowę wyszli podwójnie zmotywowani i szybko rzucili się do odrabiania strat. Defensywny mur Dumy Pomorza udało im się skruszyć po upływie godziny gry – do prostopadłego podania wyszedł Kacper Miller i strzałem przy krótkim słupku pokonał Dariusza Krzysztofka. Pięć minut później bramkarz Pogoni po raz drugi został zmuszony do kapitulacji – Radosław Stępień wykorzystał błąd Fabiana Pacha w wyprowadzeniu piłki, stanął oko w oko w Krzysztofkiem i pewnym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie. – Młodość ma to do siebie, że takie błędy mogą się przytrafić. Mam jednak pretensję o tę sytuację. Od zawodnika z takim stażem oczekiwałbym więcej odpowiedzialności – tłumaczy szkoleniowiec Pogoni.
Uskrzydleni korzystnym obrotem spraw goście poszli na ciosem i w ciągu kolejnych minut jeszcze powiększyli swoją przewagę. Najpierw na listę strzelców wpisał się Paweł Wojowski, a w doliczonym czasie gry wynik na 4:1 ustalił najlepszy strzelec Raduni, Dawid Retlewski.
– Radunia jest świetnym zespołem. Widać bardzo dobrą pracę szkoleniowca. W pierwszej połowie pilnowaliśmy przestrzeni i wytrąciliśmy rywalowi jego atuty z rąk. Po przerwie nie realizowaliśmy już jednak założeń, przez co rywal miał zdecydowanie więcej miejsca do kreowania swoich akcji. W drugiej połowie nas zjedli, strzelili cztery bramki i zdobyli komplet punktów – ocenia trener Ozga. – Pomimo wyniku jest jednak kilka pozytywów. Na pochwały bez wątpienia zasłużył Michał Kwiecień, który był dzisiaj liderem naszego zespołu. Z bardzo dobrej strony pokazał się także Kacper Łukasiak, świetną pracę wykonał Bartosz Krzysztofek. Cała trójka na pewno nie zawiodła – podsumowuje.
29. kolejka III ligi
Pogoń II Szczecin – Radunia Stężyca 1:4 (1:0)
1:0 Kacper Łukasiak 23’
1:1 Michał Miller 57’
1:2 Radosław Stępień 66’
1:3 Paweł Wojowski 73
1:4 Dawid Retlewski 90’
Pogoń Szczecin: D. Krzysztofek – Pach, Kuzko, Białczyk, Kwiecień – Ława (67’ Wawrzynowicz), M. Łęgowski (77’ Jałoszyński) – Cybulski, Łukasiak (63’ Zaborski), Maćkowski (60’ Kuśmierek) – B. Krzysztofek (77’ Martyn)
Źródło/autor:
Komentarze
Porażka z Radunią — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>