Porażka z Rakowem Częstochowa. Jean Carlos Silva przypomniał o sobie w Szczecinie
Z pewnością żaden kibic Dumy Pomorza nie chciał, by tak zakończył się dzisiejszy mecz z Rakowem Częstochowa. Po wyrównanym spotkaniu ostatecznie Portowcy przegrali z liderem tabeli 0:2. O sobie przypomniał kibicom Dumy Pomorza Jean Carlos Silva, strzelając pięknego gola na 2:0 dla przyjezdnych tuż na początku drugiej połowy spotkania.
1 Połowa
Początek spotkania był dosyć wyrównany. Gra toczyła się głównie w środku pola i oba zespoły szukały swoich szans na przeprowadzenie akcji ofensywnej pod bramką rywala. Na większe emocje czekaliśmy 20 minut. Pierwszą dogodną okazję na otwarcie wyniku miał Kamil Grosicki. Skrzydłowy Portowców przejął piłkę przed polem karnym i próbował wykorzystać wyjście z bramki Vladana Kovacevicia, ale ostatecznie strzał zatrzymał się na bocznej siatce. W odpowiedzi na strzał z dystansu zdecydował się pomocnik Rakowa Ben Lederman, ale to uderzenie było niecelne i od bramki wznowił grę Dante Stipica. W 38 minucie swoją kolejną szansę na bramkę wykorzystały ,,Medaliki”. Vladyslav Kochergin zdecydował się na techniczny strzał z przed pola karnego i piłka po uderzeniu Ukraińca wpadła niemal w samo okienko bramki Stipicy. Przed przerwą Portowcy próbowali jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie i na przerwę z lepszym rezultatem schodzili goście.
2 Połowa
Na drugą połowę Duma Pomorza z pewnością wyszła z myślą o odrobieniu strat. W 50 minucie po indywidualnym rajdzie i dryblingu w polu karnym swoją szansę na gola miał Pontus Almqvist. Strzał szwedzkiego napastnika z trudem obronił Kovacević. Chwilę potem odpowiedzieli przyjezdni. Prawą stroną popędził na skrzydle Kochergin i dogrywał w pole karne do Vladislavsa Gutkoviskisa. Łotysz na szczęście minął się z futbolówką i nie zdążył oddać strzału na bramkę. Kolejna akcja Częstochowian zakończyła się już niestety golem. W 53 minucie po rzucie rożnym i wybitej przez obrońców piłkę na strzał z woleja zdecydował się Jean Carlos Silva. Strzał byłego zawodnika Dumy Pomorza znalazł drogę do siatki i tym samym Brazylijczyk podwyższył prowadzenie Rakowa i przypomniał o sobie w Szczecinie w najgorszy możliwy dla granatowo-bordowych sposób. Przez kolejne minuty Portowcy próbowali odpowiedzieć golem kontaktowym, ale lider tabeli skutecznie się bronił i wybijał z pola karnego wszystkie posłane w nie futbolówki. W 77 minucie strzelał w polu karnym ,,Medalików”Almqvist. Kovacević odbił nogami ten strzał. Dobitka Damiana Dąbrowskiego była niecelna. Chwilę później próba z dystansu kapitana Portowców został zablokowana. Do końca spotkania Pogoń Szczecin próbowała jeszcze odwrócić wynik meczu, ale ostatecznie nie uległ on zmianie i ze zwycięstwa mógł cieszyć się zespół Marka Papszuna.
Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa 0:2 (0:1)
Gole:
0:1 – Vladyslav Kochergin 38’
0:2 – Jean Carlos 53’’
Pogoń Szczecin: 1. Dante Stipica – 28. Linus Wahlqvist, 23. Benedikt Zech, 13. Konstantinos Triantafyllopoulos, 32. Leonardo Koutris (4. Leo Borges 67’)– 8. Damian Dąbrowski, 7. Rafał Kurzawa (22. Vahan Bichakhchyan 59’), 10. Luka Zahović (27. Sebastian Kowalczyk 59’), 15. Marcel Wędrychowski (73. Adrian Przyborek 68’), 11. Kamil Grosicki – 9. Pontus Almqvist (20. Alex Gorgon 87’).
Raków Częstochowa: 1. Vladan Kovacevic – 7. Fran Tudor, 3. Milan Rundić, 4. Efstratios Svarnas (2. Tomas Petrasek 80’), 24. Zoran Arsenic, 20. Jean Carlos – 8. Ben Lederman (77. Marcin Cebula 71’), 30. Vladyslav Kochergin (5. Gustav Berggren 63’), 66. Ioannis Papanikolaou, 11. Ivi Lopez (17. Mateusz Wdowiak 46’) – 21. Vladislavs Gutkoviskis (9. Sebastian Musiolik 71’).
Żółte kartki: Triantafyllopoulos – Gutkovskis, Papanikolau.
Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.
Komentarze
Porażka z Rakowem Częstochowa. Jean Carlos Silva przypomniał o sobie w Szczecinie — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>