Portowcy w Pucharach
Aby zagrać w europejskich pucharach Pogoń Szczecin musiała wstawić się na podium rozgrywek ekstraklasy ligi Polskiej. Tak się zaczęło w 1984 roku, kiedy to pierwszy raz los skrzyżował kopciuszka z mocnym przeciwnikiem zza Odry, niemieckim FC Köln. Grały tam takie gwiazdy jak Pierre Littbarski czy Toni Schumacher. 2-1 Portowcy przegrali na wyjeździe i w rewanżu każdy oczekiwał dobrego wyniku. Niestety to co się tam wydarzyło można by analizować przez lata. Dwa zmarnowane rzuty karne i wynik końcowy to 0-1 dla Köln
Mimo bardzo dobrego meczu, w którym piłkarze pokazali dużo serca i waleczności odpadli z rozgrywek. W składzie Pogoni zagrała ekipa piłkarzy która mogła sprawić niespodziankę na skalę europejską -Szczech, Makowski, Ostrowski, Czepan, Kensy, Kuras, Sokołowski, Wolski, Hawrylewicz, Leśniak, Turowski. Trener Eugeniusz Ksol.
Minęły trzy lata, a Pogoń ponownie zapukała do elity europejskiej gdzie przeciwnikiem była Hellas Werona w składzie której grali nie kto inny jak Thomas Berthold czy Duńczyk Larsen. Pogoń u siebie zagrała bardzo dobry mecz. Kibice którzy licznie przybyli na stadion przy Twardowskiego wiedzieli i wierzyli że to Pogoń jest mocna i może pokonać Weronę . Gol Marka Leśniaka dała nam remis ,co uważano za sukces. W rewanżu Pogoń straciła trzy bramki przy jednym strzelonym .Odpadła. Czar prysł.
– Były to moje najlepsze zawody. Tak naprawdę w tym spotkaniu wychodziło mi wszystko, a sędzia pozwalał na bardzo wiele. Miałem w tym spotkaniu wiele interwencji i przejęć, które były na pograniczu faulu, ale arbiter tego nie odgwizdywał. To było dla mnie korzystne. Po tym meczu dla mnie nie były najważniejsze nagłówki w prasie, ale to, co wtedy czułem. Wiadomo przecież, że czasami to, co pojawia się w prasie, zupełnie nie pokrywa się z tym, co odczuwa zawodnik – wspominał po wielu latach uczestnik tamtej rywalizacji, Mariusz Kuras
Czas płynął, wiele wody w Odrze upłynęło do morza, a Pogoń dopiero w 2001 roku rozegrała mecz w europejskich pucharach. Ten czas pomiędzy Hellas Weroną, a rokiem 2001 to czas smutny. Pogoń grała słabo, okres posuchy piłkarskiej co było widać po tabelach krajowych. Portowcy grali bez animuszu i zapału. Zawsze brakowało czegoś lub kogoś. Czas stracony na tułaczce po końcu tabeli, a potem w walce o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
2001 rok .Takie lepsze jutro miło nastąpić wraz z przyjściem do klubu Sabri Bekdasa. To on pozostaje do dziś sprawcą największego sukcesu w historii szczecińskiej piłki nożnej. W 2001 roku zbudowany przez niego autorski zespół wywalczył wicemistrzostwo Polski co dało możliwości gry w pucharach. Grali tam tacy piłkarze jak Węgrzyn, Bednarz, Skrzypek, Gęsior, Mielcarski ale tez wychowankowie, szczecinianie (Majdan, Szubert, Ława, Drumlak ).
Pogoń Szczecin trafiła na rybaków jak to się śmiano z nich w Szczecinie z Islandii. Fylkir Reykjavik. Rywal nie został odpowiednio doceniony, padły smutne słowa na temat drużyny z Islandii. Duma Pomorza przegrała na wyjeździe 1-2, by potem w Szczecinie zremisować 1-1. W rezultacie odpadają z rozgrywek. Wstyd i zażenowanie zostało do dziś. Nikt nie chce tej rywalizacji sobie przypominać i szczerze mówiąc nie ma się co dziwić.
Puchar UEFA w takim wydaniu to jednak słabo znaczące osiągnięcie.
W roku 2021 roku pod wodzą Kosty Runjanicia zagrała z Chorwackim NK Osijek. Tutaj apetyty były większe. Drużyna była przygotowana bardzo dobrze i ich możliwości i szanse rosły. Po bezbramkowym remisie w pierwszym meczu podopieczni Nenada Bjelicy, w rewanżu pokonali Pogoń 1-0. Brakowało klarownych sytuacji, za determinacje i chęć walki należą się jednak brawa.
We wcześniejszych latach Pogoń brała udział w mało prestiżowych rozgrywkach Pucharu Intertoto. Odbywały się latem i były bardziej towarzyskie.
Pogoń Szczecin w tej chwili, na przemian z poznańskim Kolejorzem wymienia się na pierwszym miejscu w tabeli. Portowcy są w wyśmienitej formie. Każdy mecz jest sporym wyzwaniem, ale tym razem Pogoń jest ułożona i wie do czego dąży. Historia uczy pokory i wiadomą rzeczą jest, by nie brać negatywnych przykładów z przeszłości. W końcowej fazie budowy jest nowy stadion co było by fantastycznym dodatkiem do kolejnych meczy pucharowych. Są wspaniali kibice, wymarzona drużyna.
Więc jednego można sobie życzyć. Zwycięstw. Do zobaczenia w pucharach europejskich na nowym stadionie z wiernymi kibicami.
Źródło: własne
Komentarze
Portowcy w Pucharach — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>