[Relacja z meczu]: Raków Częstochowa – Pogoń Szczecin.
Dzisiaj po długiej przerwie wróciła nasza Ekstraklasa i tym samym do walki o ligowe punkty wróciła Duma Pomorza. Tym razem naszą drużynę czekał mecz na szczycie w Bełchatowie z Rakowem Częstochowa.
Oto składy i rezerwowi którzy mogli wejść z ławki:
Raków Częstochowa:
Pogoń Szczecin:
Stawką dzisiejszego meczu był fotel lidera PKO BP Ekstraklasy przynajmniej do Niedzieli, a w razie porażki Legii Warszawa, co najmniej do następnej kolejki. Było więc wiadome, że oba zespoły z całych sił będą walczyć o zwycięstwo.
Co działo się na boisku w Bełchatowie?
1 POŁOWA
Początek meczu, to przede wszystkim groźne zderzenia wzajemne atakowanie się nawzajem piłkarzy obydwu zespołów. Nie zabrakło w pierwszej części meczu groźnych sytuacji po obydwu stronach. W 20 minucie pierwszy celny strzał oddali Portowcy. Na oddanie strzału z dystansu zdecydował się Michał Kucharczyk, ale futbolówkę pewnie złapał nowy bramkarz Rakowa Dominik Holec. Duże zagrożenie pod bramką Dumy Pomorza stwarzał Ivi López, a Hiszpan potwierdził to w 36 minucie. Wtedy znalazł się w dogodnej sytuacji, ale zawodnika z Półwyspu Iberyjskiego skutecznie zatrzymał Benedikt Zech. Hiszpan pod naciskiem obrońcy oddał niecelny strzał. Pod koniec pierwszej połowy mocniej przycisnął Raków, a zrehabilitować się za pudło próbował López. Napastnik oddał kolejny strzał, ale skutecznie zatrzymał go Dante Stipica. Ostatecznie wynik w pierwszej części spotkania nie otworzył się.
Przerwa: Do przerwy Portowcy remisowali z Rakowem w Bełchatowie 0:0.
2 POŁOWA
Na początku drugiej połowy, a dokładnie w 50 minucie w bardzo dobrej sytuacji znalazł się David Tijanić, ale Słoweniec nie trafił czysto w piłkę i skiksował. Chwilę później piłka po strzale Igora Sapały poleciała nad bramką Dante Stipicy. Portowcy cisnęli Raków co raz mocniej. Kolejny strzał z woleja oddał Michał Kucharczyk, ale piłka ponownie minęła bramkę Rakowa. Kolejna próba przyniosła już jednak bramkę dla Dumy Pomorza. Po wrzutce Jakuba Bartkowskiego obrońcę Rakowa uprzedził Adrian Benedyczak i sprytnym strzałem dał Pogoni prowadzenie 1:0. W kolejnej akcji napastnik Portowców mógł mieć dublet, ale niestety trafił w słupek. Dobijać próbował jeszcze Kuchy, ale nie dał rady zmieścić piłki w bramce Dominika Holca. W ostatnich minutach podwyższyć mógł jeszcze Sebastian Kowalczyk, ale zawodnik Portowców przestrzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem Rakowa. Pod koniec meczu drużyna Marka Papszuna z całych sił walczyła o bramkę wyrównującą, ale Duma Pomorza obroniła się przed naporem Rakowa i utrzymała prowadzenie do końca meczu. Po upływie sześciu doliczonych minut sędzia Przybył zakończył nam dzisiejsze spotkanie.
Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Dumy Pomorza 1:0 po bramce Adriana Benedyczaka.
To tyle, jeśli chodzi o relację z dzisiejszego meczu. Życzymy wam spokojnej nocy i dobrego weekendu.
Moim zdaniem bardzo dobry mecz w wykonaniu portowców.