“Rezerwy jesienią przekroczyły Rubikon”
Zawodnicy drugiego zespołu Pogoni rundę jesienną zakończyli na szczycie ligowej tabeli. Nic więc dziwnego, że w ich stronę płynie fala komplementów – nie tylko ze strony kibiców, ale również dziennikarzy. Jak najbardziej opiniotwórczy przedstawiciele regionalnych i ogólnopolskich mediów oceniają minione pół roku w wykonaniu podopiecznych trenera Pawła Ozgi?
Sebastian Szczytkowski, Wirtualna Polska
Drużynę można śmiało obsypywać komplementami. Pogoń II nie była stawiana w pierwszej linii kandydatów do awansu, ale postawiła się w niej sama. W rundzie wiosennej będzie bronić pozycji lidera w tabeli. Przed rozpoczęciem sezonu więcej mówiło się o odważnych planach między innymi Świtu Skolwin, ale do szczebla centralnego zdecydowanie bliżej jest piłkarzom z Twardowskiego. Najlepszy w grupie trzecioligowiec roku zdobył również wojewódzki Puchar Polski.
Mieszanka młodości, jeszcze raz młodości i doświadczenia dała efekt, choć przed rozpoczęciem sezonu w zespole nie doszło do głośnych zmian. Trener Paweł Ozga mógł spokojnie pracować, dopasowywać puzzle w szatni i zapewne podobnie będzie zimą. Czy wystarczy to do awansu? Na pewno przynajmniej jedna drużyna z czołówki nie odpuści, a pułapki czekają.
Pogoń II poznała już jednak smak triumfalnego szampana po finale wojewódzkiego Pucharu Polski, więc chętnie przypomni go sobie po awansie. I tylko szkoda, że rezerwy tak wcześnie odpadły z centralnego pucharu. W rywalizacji z GKS-em Katowice nie były faworytem, ale jak przyznaje sam trener, można było rozegrać ten mecz inaczej.
Mateusz Kasprzyk, Gazeta Wyborcza Szczecin
„Nie pytaj dokąd i skąd idziemy” – to refren jednego z najpopularniejszych kawałków szczecińskiego rapera Łony, który słusznie zauważa, że o ile chętnie rozmawiamy o błahostkach, o tyle trudno nam konkretnie dyskutować o sensie naszego życia i obranym kierunku. Przez wiele lat analogiczną sytuację obserwowałem w kontekście rezerw Pogoni. Niby coś tam się mówiło o tym awansie, jednak zawsze pojawiało się jakieś „ale”. Teraz nie ma już miejsca na wymówki i „dwójka” znalazła się w sytuacji, w której musi się już jasno określić „dokąd idzie”.
Celem jest oczywiście upragniony awans do 2. Ligi, czyli na szczebel centralny. Inna sprawa, że świetna pozycja wyjściowa przed rundą wiosenną jest jednak delikatną niespodzianką, bo zespół przed startem sezonu został mocno przebudowany i chyba nawet sztab szkoleniowy nie spodziewał się, że drużyna tak szybko wskoczy na wysokie obroty. Na pewno słowa uznania należą się trenerowi Pawłowi Ozdze, który świetnie zbilansował zespół. Wprowadził kilku młodych zawodników nieco z drugiego szeregu, obudował ich takimi filarami, jak Wojciech Lisowski, który jest bezapelacyjnym liderem defensywy (tylko dziewięć straconych goli to znakomity wynik) i przy okazji pokazał szerszej publiczności Yadegara Rostamiego.
Moim zdaniem – choć w klubie na pewno nastroje będą tonowane – rezerwy jesienią przekroczyły Rubikon. To był zawsze newralgiczny moment sezonu, w którym notorycznie przydarzały się jakieś wpadki, które w ostatecznym rozrachunku, nawet przy świetnej wiośnie, nie pozwalały walczyć o awans. Teraz negatywnie na formę drużyny nie wpłynęły nawet plotki związane z oskarżeniami o udział w ustawianiu meczów, które finalnie pewnie jeszcze bardziej scementowały zespół. Dlatego – biorąc pod uwagę, że wiosną Pogoń z reguły radzi sobie zdecydowanie lepiej – „dwójka” jest dla mnie głównym faworytem do awansu. Ten jest potrzebny klubowi, żeby nieco przykryć słabsze wyniki w CLJ i przy okazji sprawić sporo radości kibicom, którzy w przyszłym sezonie mogą mieć ciekawe mecze w Szczecinie w zasadzie co tydzień, bo w 2. Lidze nie brakuje przecież uznanych marek.
Daniel Trzepacz, PogonSportNet
To najlepszy rok w historii drugiego zespołu Pogoni Szczecin. Za to należą się słowa uznania – zarówno dla całego klubu, jak i trenera Pawła Ozgi, którego praca może robić ogromne wrażenie. W drużynie jest stabilna grupa piłkarzy, jej szkielet, a to jak widać pomogło w zbudowaniu drużyny mogącej myśleć o grze w II lidze w kolejnym sezonie. Do tego jednak wciąż daleka droga.
O tym, jak mocna w ostatnim roku była drużyna Pogoni, niech powie fakt, że to właśnie drużyna Ozgi i rywalizująca z nią Olimpia Grudziądz są najlepiej punktującymi drużynami na tym poziomie rozgrywek w całym kraju. Gratulacje należą się także za wygranie regionalnej edycji Pucharu Polski, bo pamiętamy, że jeszcze nie tak dawno temu drugi zespół często odpuszczał te rozgrywki przy napiętym terminarzu. Teraz nagrodą za to była rywalizacja z pierwszoligowym GKS-em Katowice.
To, co podoba mi się w drugim zespole Dumy Pomorza to fakt, że nie ma tam jednego piłkarza, który ciągnie zespół za uszy do góry. Przyglądałem się meczom, w których brakowało zawodników pierwszego zespołu. Imponowała mi w nich wola walki i zaangażowanie całej drużyny w inteligentną grę w defensywie. Zespół oczywiście ma swoich liderów, a tym najważniejszym jest Wojtek Lisowski. Widać jednak, że grupa ta świetnie pracuje jako zespół.
Celem dla zespołu musi być gra o awans do II ligi. Łatwo o to nie będzie, ale to tylko spowoduje, że już teraz warto zapisać sobie w kalendarzu daty domowych meczów rezerw.
Adam Krokowski, Duma Pomorza
Mam wrażenie, że nieco po cichu, bez większego rozgłosu, drugi zespół Pogoni Szczecin realizuje cel klubu, jakim jest posiadanie zespołu rezerw w II lidze. Drugą drużynę na poziomie centralnym posiadają już w Poznaniu, Lubinie i Wrocławiu. Także w Szczecinie od jakiegoś czasu poważniej myśli się o tym, aby dołączyć do wymienionych i mieć zespół szczebel wyżej, niż ma to miejsce obecnie. Korzyści dla szkolenia młodych piłkarzy w naszym klubie byłyby bardzo duże, na czele z możliwością ogrywania zawodników na miejscu, z rywalami z wyższego poziomu rozgrywkowego. Taka perspektywa cieszy także trenera pierwszej drużyny, Jensa Gustafssona, który z uwagą obserwował poczynania Pogoni II Szczecin.
Już w poprzednim sezonie mogliśmy zauważyć, że praca trenera Pawła Ozgi przynosi bardzo dobre efekty. Zespół wiosną przegrał zaledwie dwa spotkania i dzięki ambitnej postawie w drugiej części rozgrywek zajął wysokie, czwarte miejsce, sygnalizując, że w kolejnym sezonie może włączyć się do walki o awans. W obecnym sezonie trener Ozga – wraz ze swoim sztabem i zawodnikami – kontynuują dobrą pracę, czego efekty oglądamy od początku sezonu.
Co warte odnotowania, na boisku dominują głównie piłkarze młodzi. Trener bardzo rzadko korzystał z piłkarzy pierwszej drużyny – jedynie w meczach z Olimpią Grudziądz czy Pogonią Nowe Skalmierzyce liczniej zameldowali się zawodnicy ekstraklasowej Pogoni. Nieocenioną postacią Pogoni II Szczecin jest doświadczony Wojciech Lisowski, który do pewnej gry w defensywie dorzucił jesienią trzy ważne bramki. Młodzi piłkarze czerpią dużo od „Lisa” oraz Bartosza Ławy, który jesienią wystąpił 11 razy. Nasi trzecioligowcy jesienią przegrali w lidze tylko jeden mecz, w którym grali w osłabieniu niemal od początku spotkania. Szkoda straconych punktów z Bałtykiem i w Janikowie. Dużo nie zabrakło też, aby dowieźć prowadzenie w ważnym spotkaniu z Gedanią w Gdańsku.
Drugi zespół Pogoni zajmuje po jesieni pierwsze miejsce w tabeli. Czy sezon zakończy awansem? W klubie jest taka wola, ale nie ma na to szkodliwej presji, która mogłaby przeszkadzać w pracy młodym zawodnikom i ich trenerowi. Zespół wydaje się gotowy na to, by postawić kolejny krok w rozwoju, ale trzeba pamiętać, że są jeszcze co najmniej trzy kluby, które także mają chęć na awans.
źródło: Pogoń Szczecin SA
Redaktor/ dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.
Komentarze
“Rezerwy jesienią przekroczyły Rubikon” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>