Zawodniczki Pogoni Szczecin kontynuują zwycięską passę. Tym razem pokonały w Szczecinie Czarnych Sosnowiec 3:1 i zdobyły już czwarty komplet punktów w rundzie wiosennej. Po meczu głos zabrali trener Robert Dymkowski i napastniczka Roksana Ratajczyk:

Robert Dymkowski:

– Stąpamy twardo po ziemi. Oczywiście jest moment, żeby celebrować zwycięstwo, ale będziemy dalej robić swoje i nie patrzeć się na rywali. Stałe fragmenty gry to element, któremu poświęcamy bardzo dużo uwagi. Trening i ciężka praca przynoszą efekty. W drugiej połowie widać było, że nasze dziewczyny kontrolują grę, mieliśmy również więcej sytuacji, które mogliśmy zamienić na gole. Defensywa ponownie stanęła na wysokości zadania, bo zespół Czarnych nie miał zbyt dużo dogodnych okazji.

– Mamy przed sobą dwa, bardzo trudne wyjazdy. Jedziemy do Tczewa na mecz Pucharu Polski, wracamy i znowu wyjeżdżamy, tym razem do Łęcznej, by zmierzyć się z Górnikiem. Z pewnością niczego nie zmienimy w swojej grze, chcemy grać do przodu, ofensywnie i strzelać jak najwięcej bramek.

Roksana Ratajczyk:

– Bramka Patrycji Michalczyk z rzutu wolnego była kluczowa, bo zdobyłyśmy bramkę do szatni. Niektóre dziewczyny zostają po treningach i ćwiczą uderzanie z dystansu, więc dobrze, że widać efekty. Gol do szatni pomógł nam osłabić przeciwnika, a w drugiej połowie chciałyśmy strzelić kolejne bramki i to się udało.

– Bardzo nas cieszy nasza dyspozycja, zwłaszcza, że od pół roku nie przegrywamy u siebie i w meczu z Czarnymi podtrzymaliśmy serię. Odpaliłyśmy na wiosnę, wychodzi nam to, co trener zakłada przed każdym spotkaniem, więc musimy jak najdłużej podtrzymać formę. A mnie bardzo cieszy moje trafienie na 2:0, bo czuję, że dochodzę do swojej optymalnej dyspozycji i dzięki temu mogę mocno pomagać swojej drużynie.

źródło: Pogoń Szczecin SA

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.