Strach się bać
Po pucharze w Opolu czas na ligę i mecz w Lublinie.
Pytanie — Czy „Strach się bać”?
Przeżywaliśmy w naszej historii o wiele gorsze czasy. A wiara, wiara zawsze jest w Nas. Z Motorem na szczeblu centralnym spotkaliśmy się do tej pory osiemnaście razy. Do pierwszego spotkania doszło 59 lat temu.
19.09. 1965 r – W Lublinie Pogoń wygrała 3-1 [2-0] – Bramki; 2 Kasztelan [10,20] i Łowkis [79] dla nas oraz Nielipiuk [75] dla Motoru.
Skład naszego zespołu:
Białek – Folbrycht, Kaszubski, Fiałkowski, Krasucki, Gacka, Łowkis, Szlinter, Maślanka, Kasztelan, Kielec.
Trener: Stefan Żywotko.
Od tamtego spotkania Pogoń rozegrała z Motorem 18 spotkań. Z których 10 wygrała, 2 zremisowała i 6 przegrała bramki 36 – 23. Z tego; w Ekstraklasie; 10 spotkań. [5 – 1 – 4] br. 18 – 13
Baraż o Ekstraklasę: 2 spotkania. [1 – 0 -1], br. 3-4
W I lidze; 4 spotkania [3 – 0 – 1] br. 13-6
W Pucharze Polski: 2 spotkania [1 – 1 – 0] br. 2 – 0
W Lublinie; 9 spotkań [2 – 2 – 5], br. 13 – 15.
W ekstraklasie: 5 spotkań [1 – 1 – 3], br. 8 – 9
Baraż o ekstraklasę: 1 spotkanie [0 – 0 – 1], br. 0-2
W I lidze; 2 spotkania. [1 – 0 – 1], br. 5-4
W Pucharze Polski – 1 spotkanie. [0 – 1 – 0] br. 0-0
Ostatnie spotkanie zostało rozegrane: 3 kwietnia 2010 r. w spotkaniu na zapleczu Ekstraklasy przegraliśmy w Szczecinie 2-3[1-2].
Bramki Moskalewicz [41,58] dla Pogoni oraz Fundakowski [12,54] i Hempel [23] dla Motoru.
Skład Pogoni; Janukiewicz – Rydzak, Nowak, Wróbel, Petrik [74,Petasz], Wólkiewicz [62,Rogalski], Bojarski Zawadzki [62, Lebedyński], Pietruszka, Moskalewicz, Klatt. Trener; Edward Lorens
Najwięcej bramek dla naszego zespołu strzelili:
Leśniak 4 bramki, Kasztelan 3 bramki; 2 bramki zdobyli Kielec, Wolski, Ostrowski i Moskalewicz.
Dla Motoru najwięcej bramek strzelili:
Iwanicki i Łatka po 3 bramki, Dębiński i Sadowski po 2 bramki,
Hat -tricka nie strzelono.
Karne to: Kasztelan [1981-12-1], Urbanowicz [1985 r – 4-1] dla Pogoni oraz Szdowski [1989-0-2] dla Motoru
Gol samobójczy jeszcze nie padł.
Najszybciej bramkę strzelił – Krzysztolik w 01 minucie [1966 r – 6-2].
Najpóźniej – Leśniak w 90 minucie [1985r– 4-1] i Rogalski [PP – 2009 – 2-0]
Najszybciej stracona bramka to [02] gol Urbana [PP – 1970 – 0-3]
Najpóźniej stracona bramka to [87] gol Sadowskiego [1989 – 3-2]
Najwyższe zwycięstwo:
to 6-2[4-0] w I lidze [22.05.66 r.w Szczecinie]. Bramki; 2 Kielec [14,63], 2 Ptaszyński [22,33], Krzysztolik [01], Gasz [75] dla Pogoni oraz Świerk [46],i Luzia [6[ dla Motoru.
Najwyższe porażka:
to 2-4[1-1] w Ekstraklasie [20.04.86 r.w Lublinie]. Bramki zdobyli; Leśniak [32] i Ostrowski [75] dla Pogoni oraz 2 Łatka [36,77], Iwanicki [56] i Szczepański [79] dla rywali.
Najwięcej bramek [8] padło w spotkaniu:
[22.05.66 r.w Szczecinie].zwycięstwo Pogoni 6-2[4-0]. Bramki; 2 Kielec [14,63], 2 Ptaszyński [22,33], Krzystolik [01], Gasz [75] dla Pogoni oraz Świerk [46],i Luzia [6[ dla Motoru.Tak prezentuje się dorobek straconych i zdobytych bramek w poszczególnych kwadransach:
0-15 – 5 zdobytych, 4 stracone,
16-30 – 7 zdobytych, 2 straconych,
31-45 – 7 strzelonych i 2 stracone,
46-60 – 3 zdobyte i 5 straconych,
61-75 – 9 bramek strzelonych, 6 straconych,
76-90 – 5 bramki zdobytych, 4 stracone,
W rozbiciu na połówki Pogoń strzeliła 19 w pierwszej połowie i 17 w drugiej. Natomiast w pierwszej połowie straciliśmy 8 bramek, w drugiej 15 bramkę. Najwięcej bramek [9] strzelamy w piątym kwadransie, najmniej [3] w czwartym kwadransie.
Najwięcej [6] bramek tracimy w piątym kwadransie. Średnio strzelamy 2 bramki, a tracimy 1,56 bramkę.
W tabeli „ROK 2024”.
Prowadzi Jagiellonia [53 pkt. w 28 spt.],
drugi jest Lech [51 pkt. w 28 spt.]
trzecia jest Legia [49 pkt. w 28 spt.]
Czwarta Pogoń [47 pkt. w 28 spt.]
Piąty Raków [47 pkt. w 29 spt.]
Motor dziewiętnasty [15 pkt. w 13 spt.]
Ciekawostki:
Mecz z Motorem będzie 10 spotkaniem Pogoni w Lublinie.
W listopadzie nasze zespoły zagrały jeden raz.
– 05.11.83 r. – w Lublinie 0-1 [0-0]
A miało być tak pięknie w Lublinie, po amerykańsku. Żenua
Porażka na całej linii. Zero pomysłu, zero obrony. Ser szwajcarski w defensywie. Zapomnijcie o Pucharach, bo w lidze i tak przegrywami jesteście
No rzeczywiście strach się bać. Tego nie dało się oglądać