W Łodzi po kolejne punkty w tabeli
W dniu dzisiejszym zmierzą się piłkarze Pogoni w 23. kolejce ligowej na Stadionie Łódzkiego Klubu Sportowego o godzinie 18.00
Łodzianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli, czyli są w grupie spadkowej. Aby poczuć się bezpiecznie w tabeli, brakuje im aż 8 punktów. Pogoń Szczecin poza własnym terenem wywalczyła 21 z 38 punktów.
W pierwszych dwóch meczach 2020 roku granatowo-bordowi zdobyli cztery oczka. Więcej sytuacji bramkowych stworzyli w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław (0:0), ale komplet punktów przywieźli z meczu z Wisłą Płock (3:2), gdzie przez długi czas gra nie układała się po myśli Pogoni. – Liczę, że to co nie wpadło przeciwko Śląskowi, wpadnie w najbliższym meczu – mówi Srdan Spiridonović, który w ubiegły weekend sam miał okazje do zdobycia gola.
– Pogoń to bardzo solidny zespół, zaczynając od bramkarza, który należy do najlepszych w lidze. Trzeba zwrócić uwagę, ile meczów wygrali po 1:0. Różnicę robi to, ze nie tracą za wiele bramek, za to potrafią strzelić tą jedną więcej i dzięki temu punktują – mówi przed meczem trener ŁKS-u Kazimierz Moskal.
– Podoba mi się to jakie mają podejście i to jak grają w piłkę – w ciepłych słowach mówi o rywalu Kosta Runjaic. – Wiemy też, że w pierwszych meczach tego roku mają dobre statystki. Wymieniają bardzo dużo podań. To czego im brakuje to z pewnością dobre wyniki. Niejednokrotnie była to lepsza drużyna od swojego rywala, lecz ostatecznie nie uzyskiwała dobrego rezultatu. ŁKS grał dobrze w meczu przeciwko Legii Warszawa przez 70 minut, ale mieli pecha. Rzut karny i kilka innych sytuacji, które doprowadziły do ich porażki 1:3. Z pewnością ŁKS się nie poddaje, utrzymuje swój styl gry, tak jak my. To będzie bardzo wymagające spotkanie i musimy być w naszej najlepszej dyspozycji.
„Rycerze Wiosny” jak na zespół z samego dna tabeli oddają dużo strzałów na bramki przeciwników (śr. 15,27 na mecz, 3. wynik w lidze, źródło: ekstrastats.pl). Kazimierz Moskal stara sie nie odchodzić od stylu, który preferuje, a więc ofensywnej gry z dużą ilością wymienianych podań.
W pierwszym spotkaniu Portowcy dzięki trafieniu Adama Buksy pokonali zespół z alei Unii Lubelskiej (1:0). Były lider ofensywy szczecinian strzela już bramki dla New England Revolution. Swojego kreatora gry stracili z kolei łodzianie. Dani Ramirez zdążył już zadebiutować w barwach Lecha Poznań, a w jego miejsce sprowadzono innego Hiszpana – Antonio Domingueza. W przerwie zimowej włodarze Łódzkiego Klubu Sportowego postanowili wzmocnić przede wszystkim linię defensywy, w której teraz główne role odgrywają Maciej Dąbrowski, Tadej Vidmajer i Carlos Gracia.
Historia spotkań na obiekcie, na którym zagramy w piątek nie jest dla nas korzystna. Ostatni raz ligowe zwycięstwo odnieśliśmy tam w 1987 roku.
Trener Kosta Runjaic nie będzie mógł skorzystać z Adama Frączczaka, Kamila Drygasa i Kacpra Kozłowskiego. – Mariusz Malec trenuje i jest w lepszej dyspozycji niż przed dwoma tygodniami. Nie możemy zapominać, że nie grał przez pół roku i potrzebuje czasu, by dojść do gotowości meczowej – podkreśla szkoleniowiec Dumy Pomorza.
W drużynie z Łodzi zabraknie pauzującego za kartki Łukasza Piątka oraz kontuzjowanego Maksymiliana Rozwandowicza.
Więc wszyscy w Łodzi i przed telewizorami bądźmy z naszymi granatowo-bordowymi- sercem, duszą i gardłami.
Autor: S.I.
Źródło: Pogoń Szczecin
Foto: Gazeta Wyborcza Łódź
Zapisz się!!
Komentarze
W Łodzi po kolejne punkty w tabeli — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>