Walka do końca, ale ostatecznie porażka w Zabrzu. A sędzia?
We wczorajszym wyjazdowym meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze z pewnością nie było nudy. Nie zabrakło emocji, wielu zwrotów akcji, sytuacji bramkowych i walki do samego końca. Ostatecznie jednak to gospodarze byli górą z wynikiem 2:1, a autorem decydującej bramki był w doliczonym czasie Lukas Podolski. Portowcy niestety wrócili z Górnego Śląska bez punktów. Swoje trzy grosze dorzucił z pewnością arbiter wczorajszego starcia Tomasz Kwiatkowski, który swoimi decyzjami w znacznym stopniu wpłynął na końcowy wynik spotkania.
GÓRNIK ZABRZE: Bielica; Sekulić, Jensen, Bergstrom, Janza, Olkowski, Rasak, Pacheco, Yokota, Podolski, Włodarczyk.
Ławka: Pawluczenko, Paluszek, Szcześniak, Vrhovec, Cholewiak, Krawczyk, Mvondo, Okunuki, Dadok.
POGOŃ SZCZECIN: Stipica; Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris, Biczachczjan, Łęgowski, Dąbrowski, Gorgon, Grosicki, Zahović.
Ławka: Klebaniuk, Kostas, Loncar, Borges, Stolarski, Kurzawa, Kowalczyk, Wędrychowski, Almqvist.
Reasumując: w spotkaniu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 2:1. Bramki dla zabrzan na wagę trzech punktów zdobyli Włodarczyk z rzutu karnego oraz Poldi w doliczonym czasie gry. Dla szczecinian po podaniu Sebastiana Kowalczyka bramkę strzelił Pontus Almqvist.
Kilka kontrowersyjnych decyzji sędziego Kwiatkowskiego, między innymi nie odgwizdanie rzutu karnego dla Portowców, który to rzut mógł zmienić wynik meczu. Takie stanowisko wzbudziło wśród kibiców wiele emocji i podejrzeń co do uczciwości prowadzonego spotkania.
fot. Pogoń Szczecin SA
Komentarze
Walka do końca, ale ostatecznie porażka w Zabrzu. A sędzia? — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>