Ten wieczór zdecydowanie będzie bardzo trudny do przełknięcia dla każdego kibica Pogoni Szczecin. Portowcy w meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy ponieśli wysoką porażkę 1:4 z Górnikiem Zabrze. Autorem honorowego trafienia dla zespołu Jensa Gustafssona był Luka Zahović.

Spotkanie rozpoczęli w dobrym stylu goście. Już w 5 minucie po idealnym rozegraniu rzutu rożnego piłkę głową do bramki Bartosza Klebaniuka wpakował Aleksander Paluszek. Duże kontrowersje wzbudza sytuacja przed wspomnianym stały fragmentem gry, kiedy piłka trafiła do będącego na ewidentnym spalonym Kanjiego Okonukiego. Sędzia zamiast przerwać grę puścił akcję i to ostatecznie skończyło się rzutem rożnym i finalnie golem dla gości. W 9 minucie blisko wyrównania był Luka Zahović, ale w ostatniej chwili uprzedził go Daniel Bjelica. Chwilę później odpowiedział Okonuki celnym strzałem, z który poradził sobie Klebaniuk. Pogoń próbowała zaskoczyć Górnika sprytnym rozegraniem rzutu rożnego, kiedy Rafał Kurzawa zagrał piłkę po ziemi przed bramkę Bjelicy do Damiana Dąbrowskiego, ale ten spudłował z kilku metrów będąc w dobrej sytuacji na strzelenie bramki. W 35 minucie blisko bramki był Leo Borges, ale strzał Brazylijczyka z trudem na rzut rożny sparował golkiper Zabrzan. W 43 minucie Duma Pomorza dopięła swego. Kamil Grosicki zagrał piłkę przed bramkę do Luki Zahovicia, a tam Słoweniec na wślizgu umieścił ją w siatce doprowadzając do wyrównania na chwilę przed końcem pierwszej połowy.

Drugą połowę również od mocnego uderzenia rozpoczął zespół Bartoscha Gaula. W 53 minucie w dobrej sytuacji na bramkę Klebaniuka strzelał Erik Janza. Młody golkiper w dobrym stylu obronił strzał Słoweńca. Niestety chwilę później golkiper Portowców ponownie został pokonany. Lukas Podolski zagrał idealnie w tempo do Kanjiego Okonukiego, który minął bramkarza i obrońców i Japończyk posłał piłkę do pustej bramki dając swojej drużynie prowadzenie 2:1. Już chwilę później było 3:1 dla Zabrzan. Sytuację sam na sam ze spokojem wykorzystał Szymon Włodarczyk posyłając futbolówkę w długi róg bramki. Po tych szybkich dwóch gongach Portowcy próbowali odpowiedzieć. Blisko szczęścia po rzucie rożnym był Kostas Triantafyllopoulos, ale strzał greckiego obrońcy przerzucił nad poprzeczką Bjelica. Kolejne minuty nie zmieniały obrazu gry. Pogoń próbowała zdobyć bramkę kontaktową, ale była nieskuteczna, albo Górnik mądrze się bronił, który przed końcem meczu po raz czwarty zadał cios granatowo-bordowym. Lukas Podolski w 73 minucie wykorzystał zbyt dalekie wyjście z bramki Klebaniuka i spektakularnym strzałem z ponad połowy boiska przelobował młodego bramkarza podwyższając wynik na 4:1. W kolejnych minutach szczęścia próbowali Grosicki i Bichakhchyan, ale ich strzały były niecelne. Ostatecznie wynik meczu nie uległ już zmianie. Pogoń Szczecin przegrała 1:4 i poniosła pierwszą porażkę w tym sezonie na własnym stadionie.

Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 1:4 (1:1)

Gole:
0:1 – Aleksander Paluszek 5’
1:1 – Luka Zahović 43’
1:2 – Kanji Okonuki 53’
1:3 – Szymon Włodarczyk 56’
1:4 – Lukas Podolski 73’

Pogoń Szczecin: 81. Bartosz Klebaniuk – 2. Jakub Bartkowski, 13. Konstantinos Triantafyllopoulos, 33. Mariusz Malec, 4. Leo Borges (97. Luis Mata 70’) – 8. Damian Dąbrowski (14. Kamil Drygas 77’), 27. Sebastian Kowalczyk (22. Vahan Bichakhchyan 57’), 7. Rafał Kurzawa (15. Marcel Wędrychowski 70’), 18. Michał Kucharczyk (21. Jean Carlos Silva 57’), 11. Kamil Grosicki – 10. Luka Zahović.

Górnik Zabrze: 1. Daniel Bjelica – 15. Norbert Wojtuszek, 5. Kryspin Szcześniak, 13. Emil Bergstrom, 4. Aleksander Paluszek (8. Blaż Vrhovec 70’), 64. Erik Janza – 7. Dani Pacheco, 23. Jean Mvondo (71. Amadej Marosa 81), 33. Kanji Okonuki (16. Paweł Olkowski 70’) – 10. Lukas Podolski (17. Robin Kamber 81’), 20. Szymon Włodarczyk (21. Piotr Krawczyk 64’).

Żółte kartki: Zahović, Borges – Vrhovec.

0

0

Oddałeś pierwszy głos

Damian Sosna

Redaktor/ dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.