ŚLĄSK WROCŁAW – runda jesienna Ekstraklasa 2020/2021
Po pierwszym meczu u siebie w sezonie 2020/2021 z Wisłą Kraków, już jutro ponownie zagramy u siebie o kolejne punkty i pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie. Do Szczecina przyjedzie drużyna Śląska Wrocław. W czwartej części cyklu ,,Z obozu rywala.”, prześwietlimy wam właśnie drużynę Vítězslava Lavički.
Transfery: Drużyna z Wrocławia została mocno przebudowana przed nowym sezonem. Drużynę Śląska opuściło wielu piłkarzy, wśród których byli tacy, którzy przyczynili się do dobrych wyników drużyny z Wrocławia w poprzednim sezonie. W tym okienku Śląsk przeprowadził transferową ofensywę. Najbardziej rzuca się w oczy ściągnięcie tylko polskich piłkarzy, młodych, jak i doświadczonych. Najgłośniejszym transferem jest bez wątpienia powrót do Śląska byłego reprezentanta Polski Waldemara Soboty, który powrócił do Wrocławia po 7 latach wojaży za granicą. Nowymi bramkarzami drużyny Vítězslava Lavički zostali Michał Szromnik z Chrobrego Głogów i Bartłomiej Frasik, który został włączony do pierwszego zespołu z drużyny rezerw. Drugą linię oprócz wspomnianego już Soboty wzmocnili piłkarze, którzy mogą wnieść do zespołu Śląska dużo jakości. Nowymi pomocnikami drużyny z Wrocławia zostali Mateusz Praszelik który przyszedł z Legii Warszawa, Rafał Makowski z Radomiaka Radom, Patryk Janasik z Odry Opole, młodzieżowy reprezentant Polski Maciej Zylla z rezerw Bayernu Monachium, oraz dobrze znany już z gry w Ekstraklasie w barwach choćby Zagłębia Lubin Bartłomiej Pawłowski, który wrócił do Polski po roku gry w Turcji w barwach Gazantiepsporu. Formację ofensywną wzmocnił król strzelców poprzedniego sezonu Fortuna 1 Ligi i dobrze znany z gry w Ekstraklasie w barwach Miedzi Legnica Fabian Piasecki, który przyszedł do Śląska z Zagłębia Sosnowiec. Z wypożyczenia do Stomilu Olsztyn wrócił Maciej Pałaszewski.
Odejścia: Po stronie odejść dużą stratą jest przejście Przemysława Płachety do angielskiego Norwich City. Młody skrzydłowy przez cały poprzedni sezon był motorem napędowym drużyny Śląska. Strzelał gole, asystował i grał dobre spotkania. Jego niebezpieczną bronią była zabójcza szybkość. Płacheta biegnąc na bramkę przeciwnika potrafił rozpędzić się do ponad 34-35 km/h. Obrońcy rywali musieli mieć mocną kondycję, by mieć w ogóle szansę na przeszkodzenie Płachecie w zdobyciu gola, lub zaliczeniu asysty. Oprócz utalentowanego skrzydłowego drużynę Śląska opuścili też bramkarz Daniel Kajzer który przeniósł się do Arki Gdynia, obrońcy Łukasz Broź i Kamil Dankowski, pomocnicy Mateusz Radecki i Michał Chrapek, oraz napastnicy Filip Marković i Filip Raicević, który był przez pół roku wypożyczony do Śląska z włoskiej Livorny.
Pierwsze mecze o stawkę: Drużyna Vítězslava Lavički jak wszystkie inne drużyny z Ekstraklasy rozpoczęła sezon od meczu 1/32 Pucharu Polski. Rywalem drużyny z Wrocławia był łódzki ŁKS który walczy o szybki powrót do PKO Ekstraklasy. Mecz zaczął się źle dla drużyny Śląska. W 9 minucie z rzutu karnego podyktowanego za faul Lubambo Musondy na Jakubie Wróblu bramkarza Śląska pokonał Antonio Dominguez. Śląsk doprowadził do wyrównania w 43 minucie za sprawą Roberta Picha, który wykorzystał błąd obrony ŁKS-u i pokonał Arkadiusza Malarza. W drugiej połowie nie doszło do zmiany wyniku i potrzebna była dogrywka. Już na samym jej początku w 95 minucie gola dla Śląska po rzucie rożnym strzelił Piotr Celeban. Śląsk nie utrzymał jednak prowadzenia. W ostatnich minutach dogrywki ŁKS wyrównał za sprawą woleja Piotra Gryszkiewicza. Wynik 2:2 utrzymał się do końca dogrywki i potrzebny był konkurs rzutów karnych. Lepiej rzuty karne wykonywał ŁKS, który przy pierwszej serii karnych miał sporo szczęścia, bo Matus Putnocky był bardzo blisko obrony. Słowak miał piłkę miał na rękach, ale ta przeszła mu pod pachą i weszła do bramki. Bramkarz Śląska wyczuwał intencje piłkarzy ŁKS-u, lecz strzały były bardzo skuteczne. Ostatecznie dzięki Arkadiuszowi Malarzowi, oraz pudle Wojciecha Golli, ŁKS wygrał w karnych 4:1 i wyeliminował drużynę Śląska z dalszej części rozgrywek o Puchar Kraju. Początek sezonu ligowego jest jednak dobry dla Śląska. W pierwszym meczu nowego sezonu Śląsk pokonał u siebie 2:0 drużynę Piasta Gliwice. Gole strzelili w 2 minucie po składnej akcji nowy napastnik drużyny z Wrocławia Fabian Piasecki i w 50 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotr Celeban. W drugiej kolejce Śląsk pojechał do Krakowa na mecz z Wisłą Kraków. Wynik w 17 minucie z rzutu karnego otworzył Robert Pich. Pod koniec 1 połowy Śląsk stracił prowadzenie, za sprawą samobójczego gola Mariusza Pawelca. W 75 minucie gola na 2-1 strzelił znowu Robert Pich, a wynik na 3-1 dla Śląska ustalił Waldemar Sobota, który wykorzystał karnego za faul na wspomnianym już Pichu. W 3 kolejce do Wrocławia przyjechała drużyna Lecha Poznań. Śląsk musiał gonić wynik od 7 minuty po golu Mikaela Ishaka z Lecha Poznań. Śląsk już w 11 minucie doprowadził do remisu po golu Piotra Celebana z rzutu rożnego, a w 14 minucie już wyszedł na prowadzenie za sprawą gola Mathieu Scaleta. Lech doprowadził jednak do wyrównania w 28 minucie po golu Daniego Ramireza, a w 32 minucie po drugim golu Ishaka Lech ponownie wyszedł na prowadzenie i do przerwy Śląsk przegrywał 2-3. Już na początku drugiej połowy Śląsk otrzymał rzut karny za faul Tymoteusza Puchacza na Lubambo Musondzie. Do jedenastki podszedł Pich i ze spokojem doprowadził do remisu pokonując Filipa Bednarka z 11 metrów. Szalony mecz we Wrocławiu ostatecznie zakończył się wynikiem 3-3 i oba kluby podzieliły się punktami.
Najważniejsze atuty: Bez wątpienia dużym atutem drużyny Śląska jest ich bramkarz Matus Putnocky. Słowak po bardzo słabym sezonie w Lechu Poznań w którym grał mało i popełniał błędy dołączył przed sezonem 2019/2020 do drużyny Vítězslava Lavički. Przejście do drużyny z Wrocławia było strzałem w dziesiątkę. Putnocky odzyskał pewność siebie i przeżywa drugą młodość. Znowu przypomina tego samego bramkarza, który w 2017 roku został wybrany najlepszym bramkarzem sezonu 2016/2017. Słowak jest pewnym punktem wrocławskiej defensywy. W kluczowych sytuacjach gdy zwycięstwo lub remis wisi na włosku, zachowuje spokój i popisuje się dobrymi interwencjami. Napastnicy rywali w starciu z bramkarzem Śląska muszą zachować chłodną głowę i nerwy ze stali. Putnocky potrafi do końca wyczekać w sytuacjach sam na sam i czeka na to, co zrobi piłkarz rywali. Bramkarz Śląśka posiada także świetny instynkt przy rzutach karnych. W sezonie 2016/2017 przekonali się o tym piłkarze, którzy stawali do pojedynku ze Słowakiem z 11 metrów. Putnocky obronił wtedy dużą część jedenastek, a ogółem w całym sezonie wpuścił tylko 15 goli. Wierzymy oczywiście, że piłkarze Dumy Pomorza zmuszą jutro Putnockiego do kapitulacji i to nie jednokrotnie. Ważnym piłkarzem jest także Waldemar Sobota. Doświadczony pomocnik ma spokój i opanowanie, gdy jest otoczony przez rywali. Jest jednym z głównych kreatorów gry Śląska. Potrafi dobrze wrzucić piłkę w pole karne i posiada dobre panowanie nad nią. To piłkarz który potrafi dobrze wykonać stały fragment gry i jest groźny w pojedynkach 1 na 1. Wierzymy jednak, że piłkarze naszej ukochanej Pogoni skutecznie wyłączą Sobotę z gry. Groźnymi piłkarzami są także Piotr Celeban który jest niebezpieczny przy stałych fragmentach, Robert Pich który jest jednym z liderów Śląska, oraz Bartłomiej Pawłowski który znany był w Zagłębiu ze świetnego dryblingu. Co do stylu, to Śląsk stosuje mocny pressing przy odbiorze piłki i jest niebezpieczny po kontrach. Wierzymy, że jutro Portowcy skutecznie zniwelują atuty piłkarzy Śląska.
Na koniec oczywiście z całego serca trzymamy kciuki za naszą ukochaną Dumę Pomorza. Trzymamy kciuki, by skutecznie zatrzymała drużynę Śląska Wrocław, wygrała pierwszy raz na własnym stadionie w sezonie 2020/2021 i żeby kibice Pogoni Szczecin mogli w dobry nastrojach po meczu udać się do domów.
W kolejnej części cyklu ,,Z obozu rywala.”, prześwietlimy wam zespół Lecha Poznań.
Autor: Damian Sosna
Komentarze
ŚLĄSK WROCŁAW – runda jesienna Ekstraklasa 2020/2021 — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>