[Z obozu rywala #9] – runda jesienna: Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wszyscy się przekonaliśmy, że życie pisze różne scenariusze. Dwa najbliższe mecze z Wisłą Płock zostały przełożone i obawialiśmy się, że Portowców czeka kolejna przerwa w rozgrywkach. Okazało się jednak, że w najbliższy poniedziałek zawalczymy o kolejne punkty i to w dodatku u siebie. Ekstraklasa pozwoliła na szybsze rozegranie w Szczecinie meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała i to właśnie drużynę tegorocznego beniaminka prowadzoną przez Krzysztofa Brede, prześwietlimy wam w dziewiątej części cyklu ,,Z obozu rywala”.
Transfery: Drużyna z Bielska-Białej przed powrotem po 4 latach na Ekstraklasowe boiska, pozmieniała trochę w swojej kadrze. W drużynie beniaminka sezonu 2020/2021 nie było dużego wietrzenia szatni, ale nastąpiły lekkie zmiany personalne. Działacze klubu przed ponowną rywalizacją w Ekstraklasie, zakontraktowali kilku zawodników, którzy mieli wspomóc drużynę Krzysztofa Brede w walce o ligowe punkty. Do drużyny Podbeskidzia dołączyli defensywny pomocnik z Węgierskiego Zalaegerszegi TE FC Węgier Gergő Kocsis, Serbski środkowy obrońca z Czeskiej MFK Karviny Milan Rundić, defensywny pomocnik z Olimpii Grudziądz Dominik Frelek, skrzydłowy z Hiszpańskiego AD Alcorcón Ukrainiec Sergiy Myakushko, skrzydłowy z rezerw Widzewa Łódź Konrad Gutowski, a niedawno też były bramkarz Cracovii Michal Peškovič, który z powodu kontuzji podstawowego bramkarza Martina Polačka, powrócił do Podbeskidzia po ponad 5 latach przerwy.
Odejścia: Jeśli chodzi o odejścia, to nie było ich za wiele. Drużynę z Bielska-Białej opuściło 5 zawodników. Tymi zawodnikami są skrzydłowy Miłosz Kozak który przeniósł się do Radomiaka Radom, napastnik Arkadiusz Maj którego pozyskał Orzeł Urzędów, środkowy obrońca Adrian Rakowski którego pozyskała Chojniczanka Chojnice i ofensywny pomocnik Damian Hilbrycht który został wypożyczony z Podbeskidzia do GKS-u Bełchatów.
Pierwsze mecze o stawkę: Drużyna Krzysztofa Brede jak inne zespoły z Ekstraklasy, rozegrała przed początkiem sezonu 2020/2021 mecz 1/32 Pucharu Polski. Rywalem drużyny z Bielska-Białej była Stal Rzeszów. Ostatecznie drużyna Podbeskidzia pokonała drużynę Stali 1-0 po golu Karola Danielaka w 33 minucie i awansowała do kolejnej rundy rozgrywek o Puchar Polski. Pierwszym ligowym meczem po powrocie do Ekstraklasy, był pojedynek w Zabrzu z Górnikiem. Mecz rozpoczął się najgorzej jak mógł dla drużyny beniaminka. Już w 1 minucie Jesús Jiménez pokonał bramkarza Podbeskidzia i otworzył wynik meczu. Do przerwy było 3:0 dla Zabrza po kolejnym golu Jiméneza i bramce Piotra Krawczyka. Po przerwie drużyna Krzysztofa Brede odpowiedziała dwoma golami Kamila Bilińskiego i wynik zmienił się na 3:2. Gdy wydawało się, że Podbeskidzie może powalczyć o remis, w doliczonym czasie Jiménez skompletował hat-tricka i ustalił wynik meczu na 4:2. Takim wynikiem zakończył się pierwszy mecz Podbeskidzia po powrocie do Ekstraklasy. W 2 kolejce drużyna beniaminka podejmowała u siebie zespół Cracovii. Po żywym i emocjonującym meczu Podbeskidzie zremisowało z Cracovią 2:2, a gole dla drużyny Krzysztofa Brede strzelili Karol Danielak i Aleksander Komor. Cracovia odpowiedziała golami Davida Jablonskiego i Tomáša Vestenickiego. W 3 kolejce Podbeskidzie pojechało do Białegostoku i mimo, że do przerwy prowadziło 2:0 po golach Bilińskiego i Rzuchowskiego, to Jagiellonia odrobiła straty i mecz zakończył się remisem 2:2. W 4 kolejce do Bielska-Białej przyjechał Raków Częstochowa. Mimo, że Podbeskidzie wyszło na prowadzenie 1:0 po fantastycznym strzale Nowaka, to Raków odrobił straty i to z poczwórną nawiązką. Przed przerwą Raków wykorzystał trzy rzuty karne i strzelił jedną bramkę z akcji. Ostatecznie podczas drugiej połowy nic się nie wydarzyło i Podbeskidzie przegrało z Rakowem 1:4. W kolejnej kolejce drużyna beniaminka pojechała do Gdańska na starcie z Lechią. Był to sentymentalny mecz dla Krzysztofa Brede, który wiele lat grał w Lechii Gdańsk, a następnie był asystentem trenerów, którzy prowadzili zespół z Gdańska. Tego meczu jednak trener Podbeskidzia nie będzie mile wspominał. Jego drużyna znowu została pokonana wysoko. Mecz zakończył się wynikiem 4:0 dla Lechii. W 6 kolejce drużyna z Bielska-Białej doczekała się pierwszego zwycięstwa w sezonie 2020/2021. Pokonała Stal Mielec 1:0 po bramce Bilińskiego w 32 minucie meczu. Kolejne dwa mecze, to porażki kolejno u siebie z Wartą Poznań 1:2 i na wyjeździe z Wisłą Kraków 3:0.
Najważniejsze atuty: Bez wątpienia największym atutem Podbeskidzia, jest ofensywne trio Łukasz Sierpina-Kamil Biliński-Karol Danielak. Sierpina to jeden z liderów i motorów napędowych drużyny Podbeskidzia. Swoim doświadczeniem i umiejętnościami potrafi poważnie zagrozić bramce przeciwnika. W dodatku jest najlepszym asystentem w swojej drużynie i nie bez powodu. Dysponuje niebezpiecznymi wrzutkami w pole karne, na które muszą bardzo uważać piłkarze rywali. Wierzymy jednak, że piłkarze Dumy Pomorza skutecznie będą trzymać Sierpinę z dala od pola karnego. Biliński z kolei to niebezpieczny napastnik. W tym sezonie strzelił już 4 bramki, co udowadnia, że jest to piłkarz, na którego szczególnie trzeba zwrócić uwagę. Biliński jest typem napastnika egzekutora. Skutecznie potrafi wykańczać podania kolegów i wie, gdzie ustawić się w polu karnym do dobicia strzału. To właśnie jego dobitka w meczu ze Stalą Mielec, dała drużynie Krzysztofa Brede pierwsze zwycięstwo po powrocie do Ekstraklasy. To pokazuje, że Biliński jest bardzo mocnym ogniwem Podbeskidzkiej ofensywy. Wierzymy jednak, że piłkarze Pogoni skutecznie będą pilnować Bilińskiego. Natomiast Danielak, to skrzydłowy z dobrym dryblingiem i niebezpieczną szybkością. Piłkarz Podbeskidzia w przeszłości reprezentował barwy Dumy Pomorza. Grał w Pogoni w latach 2015-2016. Oglądając teraz skrzydłowego w barwach drużyny z Bielska-Białej wyraźnie widać, że Danielak przez ostatnie lata mocno się rozwinął. Swoim wspomnianym już dryblingiem jest bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem. Dobrze radzi sobie w pojedynkach jeden na jeden, a swoją szybkością potrafi niejednokrotnie zagrozić bramce rywala. Wierzymy jednak, że piłkarze Dumy Pomorza skutecznie zatrzymają Danielaka. Mocnym atutem może być też pozyskany niedawno z Cracovii bramkarz Michal Peškovič.
Na koniec oczywiście mocno trzymamy kciuki za Dumę Pomorza, żeby skutecznie zatrzymała piłkarzy Podbeskidzia, zniwelowała ich atuty i żeby 3 punkty zostały w Szczecinie. Mocno trzymamy kciuki, żeby wszyscy kibice Pogoni Szczecin w Poniedziałek po zakończeniu meczu, mogli cieszyć się ze zwycięstwa i być w dobrych humorach.
W kolejnej części cyklu ,,Z obozu rywala.”, prześwietlimy wam zespół Wisły Płock.
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.
Redaktor/ dziennikarz w PortowejDumie.pl
Komentarze
[Z obozu rywala #9] – runda jesienna: Podbeskidzie Bielsko-Biała — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>