W poniedziałkowy wieczór Pogoń Szczecin zmierzyła się na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera z Puszczą Niepołomice w ramach 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Przed rozpoczęciem rywalizacji dało się wyczuć, że atmosfera na trybunach po czwartkowej porażce w finale Fortuna Pucharu Polski nadal jest bardzo gęsta i tylko zwycięstwo oraz trzy punkty w starciu z beniaminkiem z Niepołomic, mogą w znacznym stopniu ją poprawić. Ostatecznie Portowcy odnieśli skromną, ale też bardzo ważną wygraną z niepołomiczanami 1:0, dzięki której zmniejszyli stratę do podium i dalej są w grze o czołowe w miejsce w lidze oraz Europejskie Puchary. O triumfie Dumy Pomorza przesądził gol Leonardo Koutrisa w 53 minucie.

1 Połowa

W pierwszych minutach meczu dobrą okazję na strzelenie gola miała Puszcza. Kamil Zapolnik otrzymał dobre dośrodkowanie w pole karne granatowo-bordowych, ale kapitan Żubrów oddał niecelny strzał głową i nic z tej sytuacji nie wynikło. Chwilę później stuprocentową okazję na otwarcie wyniku mieli granatowo-bordowi. W 11 minucie Marcel Wędrychowski urwał się obrońcom i dośrodkował w szesnastkę niepołomiczan. Tam do uderzenia głową doszedł Linus Wahlqvist, ale strzał prawego obrońcy pewnie obronił Oliwier Zych. Z dobitką spieszył jeszcze Kamil Grosicki, ale była ona już niecelna. W 22 minucie w sytuacji sam na sam z Valentinem Cojocaru znalazł się Jakub Bartosz. ”Cojo” skutecznie wyszedł jednak zwycięskiego z tego pojedynku i uchronił Portowców przed stratą bramki. Pięć minut później bramkarz Pogoni skutecznie zatrzymał również uderzenie Wojciecha Hajdy z kilku metrów. W 29 minucie groźny strzał z dystansu oddał Fredrik Ulvestad. Zychowi z trudem, ale pewnie udało się obronić uderzenie Norwega zmierzające na dłuższy słupek. W 41 minucie Zapolnik otrzymał dobre dogranie w szesnastkę i oddał sprytny strzał piętą. Cojocaru nie dał się jednak pokonać w taki sposób i złapał piłkę. Jeszcze w doliczonym czasie gry dobrą sytuację miał Efthymios Koulouris po dośrodkowaniu Wędrychowskiego. Grecki napastnik uderzył celnie głową, ale nie zdołał pokonać Zycha i golkiper Puszczy pewnie zażegnał zagrożenie w swoim polu karnym. Chwilę później sędzia Paweł Malec zaprosił oba zespoły na przerwę.

2 Połowa

Już na początku drugiej części spotkania mocniej do ataku ruszyli podopieczni trenera Jensa Gustafssona. Po dwójkowej akcji Leonardo Koutrisa i Adriana Przyborka, ten pierwszy oddał strzał na bramkę Zycha, który zablokował Tomasz Wojcinowicz. Z dobitką pospieszył jeszcze Przyborek, ale skrzydłowy trafił tylko w boczną siatkę. W 51 minucie niecelne uderzenie nad bramką Żubrów oddał Koulouris. Była to dobra okazja na otwarcie wyniku. Co nie udało się ”Kulu” udało się Koutrisowi w 53 minucie. Lewy obrońca wbiegł w pole karne Puszczy i otrzymał dobre podanie od Przyborka. Następnie przyjął sobie piłkę na klatkę piersiową i strzałem z półobrotu posłał futbolówkę do siatki. Portowcy dopięli swego i wyszli na prowadzenie 1:0, a dla Leo był to pierwszy gol w tym sezonie. W dalszej części meczu nie widzieliśmy już tak klarownych sytuacji. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Obie drużyny szukały swoich okazji na zmianę wyniku, ale bez większych efektów. Najbardziej aktywni w zespole Portowców i Żubrów byli kolejno Patryk Paryzek i Michał Walski. Obaj szukali swoich szans na bramki, ale żadna nie zagroziła golkiperom po obu stronach murawy. Najgroźniej w polu karnym Dumy Pomorza było w doliczonym czasie gry. Po zrywie Zapolnika i przedłużeniu centry Walskiego niewiele zabrakło, żeby zawodnicy trenera Tomasza Tułacza zamknęli tą akcję trafieniem na 1:1. Czujność jednak do końca zachował Cojocaru i pokrzyżował im te plany skutecznie łapiąc piłkę w rękawice. Chwilę później po upływie doliczonych minut, sędzia Malec zakończył nam dzisiejsze zawody.

Pogoń Szczecin ostatecznie do końca utrzymała jednobramkowe prowadzenie i sięgnęła po komplet punktów. Tą wygraną granatowo-bordowi przybliżyli się do celu jakim jest czołówka PKO BP Ekstraklasy oraz Europejskie Puchary. Zrobili również krok w kierunku odzyskania zaufania swoich kibiców po czwartkowym niepowodzeniu. Do pełnej odbudowy zaufania na pewno daleka jeszcze droga. Z pewnością jednak komplet zwycięstw do końca sezonu 2023/2024 może mocno się do tego przyczynić. Pierwszy z czterech kroków wykonany. Drugi będzie szansa zrobić już w sobotę o godzinie 20:00. Wtedy podopieczni trenera Jensa Gustafssona zmierzą się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.

Mocno trzymamy kciuki, żeby Duma Pomorza wróciła z pod Jasnej Góry z kolejnym zwycięstwem i kompletem punktów!! Do boju Portowcy!! Jesteśmy z Wami!! Pogoń walcząca zawsze do końca!!

31. kolejka PKO BP Ekstraklasy

Pogoń Szczecin – Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0)

Gole:

1:0 – Leonardo Koutris 53′

Składy:

Pogoń Szczecin: 77. Valentin Cojocaru – 28. Linus Wahlqvist, 23. Benedikt Zech, 33. Mariusz Malec, 32. Leonardo Koutris (4. Léo Borges 88′) – 8. Fredrik Ulvestad, 15. Marcel Wędrychowski (22. Vahan Bichakhchyan 81′), 73. Adrian Przyborek (51. Patryk Paryzek 70′), 20. Alexander Gorgon (21. João Gamboa 80′), 11. Kamil Grosicki (C) (25. Wojciech Lisowski 88′) – 9. Efthymios Koulouris

Ławka rezerwowych: 81. Bartosz Klebaniuk, 4. Léo Borges, 25. Wojciech Lisowski, 10. Luka Zahovič, 51. Patryk Paryzek, 68. Danijel Lončar, 61. Kacper Smoliński, 21. João Gamboa, 22. Vahan Bichakhchyan

Puszcza Niepołomice: 48. Oliwier Zych – 67. Ioan-Călin Revenco, 4. Tomasz Wojcinowicz, 3. Roman Yakuba, 17. Jakub Bartosz (6. Jin-hyun Lee 58′) – 10. Hubert Tomalski (7. Thiago Rodrigues de Souza 72′), 14. Jakub Serafin (19. Jakub Stec 72′), 5. Konrad Stępień (9. Artur Siemaszko 50′), 16. Michał Walski, 70. Wojciech Hajda (27. Łukasz Sołowiej 58′) – 25. Kamil Zapolnik (C)

Ławka rezerwowych: 1. Kewin Komar, 6. Jin-hyun Lee, 7. Thiago Rodrigues de Souza, 9. Artur Siemaszko, 19. Jakub Stec, 27. Łukasz Sołowiej, 93. Bartłomiej Poczobut, 96. Maciej Firlej

Żółte kartki: Efthymios Koulouris – Ioan-Calin Revenco, Michał Walski