Jens Gustafsson: ,,Musimy pracować ciężko i być bardziej dojrzali”
Dzisiaj trener Pogoni Szczecin Jens Gustafsson spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem Pogoni Szczecin z ŁKS-em Łódź w ramach 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Szkoleniowiec Portowców odpowiadał na pytania dotyczące m.in. sytuacji kadrowej, naszego jutrzejszego rywala, pierwszego spotkania z Łódzkim Klubem Sportowym z sierpnia, nadchodzącym angielskim tygodniu, starciach z Lechem Poznań i Legią Warszawa i nie tylko. Wszystkie wypowiedzi trenera Dumy Pomorza przeczytacie. Poniżej mamy dla Was też fotorelację, oraz zapis video z dzisiejszej konferencji:
O sytuacji kadrowej i o tym kto zastąpi jutro Benedikta Zecha:
– Zapewne pamiętacie, że gdy wcześniej pytaliście mnie o cele dla Pogoni, to odpowiadałem, że mogą wydarzyć się rzeczy, które sprawią, że nasze cele będą trudniejsze do osiągnięcia. Mówiłem, że w takiej sytuacji rozwiązaniem będzie sprawić, aby nasi młodzi gracze byli jak najszybciej gotowi do gry na wysokim poziomie, aby utrzymać naszą jakość. Muszę powiedzieć, że poprzednio gdy Benedikt Zech był poza drużyną nie byliśmy gotowi, aby zastąpić go w odpowiedni sposób. W związku z tym ktokolwiek zostanie wybrany, aby go zastąpić tym razem, musi być na to dużo bardziej gotowy niż to było bodajże we wrześniu. To kolejna rzecz na naszej drodze osiągania ambitnych celów.
O naszym jutrzejszym przeciwniku i meczu z ŁKS-em z rundy jesiennej, który zakończył się porażką Portowców 0:1:
– Obserwowaliśmy naszych rywali i ich wyniki, śledziliśmy ostatni mecz z Widzewem. Ostatnio zmienili trenera, więc bardzo ciężko jest przewidywać, jak ŁKS będzie grał. Oczywiście bardzo dobrze znamy indywidualne umiejętności ich poszczególnych zawodników, zwłaszcza tych z przodu. Na różne sposoby analizujemy przeciwników przed nadchodzącymi meczami i z ŁKS-em nie jest inaczej, ale to nie zmienia faktu, że bardzo ciężko przewidzieć, jak oni się jutro zaprezentują.
– Przypominam o tym meczu zawodnikom, bo to był bardzo słaby występ Pogoni w bardzo złym momencie. Od tamtej pory jednak bardzo wiele się wydarzyło. Myślę, że nieuczciwe byłoby porównywanie Pogoni, która wtedy przegrała w Łodzi, z tą, która jutro wyjdzie na boisko.
O tym, czy zmiana trenera w Łódzkim Klubie Sportowym może wpłynąć na postawę przeciwnika w Szczecinie:
– W pewien sposób na pewno tak. Wrócę do mojej odpowiedzi na wcześniejsze pytanie. Ciężko jest przewidzieć, w jakim stopniu i w jaki sposób ta zmiana wpłynie na ich grę. Zwykle zmiana w grze drużyny następuje dosyć szybko, ale jeśli nowy trener nie jest cudotwórcą, to trudno przewidywać, aby taka zmiana nastąpiła w ciągu 2-3 dni. Pewnej reakcji z ich strony się jednak spodziewam.
O nadchodzącym angielskim tygodniu i meczach z Lechem Poznań w Fortuna Pucharze Polski, oraz z Legią Warszawa w lidze:
– Tak naprawdę zabroniłem wszystkim osobom, które są w drużynie i blisko drużyny rozmawiać o czymś innym niż jutrzejszy mecz. Liczy się tylko to, co będzie jutro. Nie myślimy, co będzie potem.
O kontuzji Zecha i czy może dojść do niespodzianek w składzie w celu zaskoczenia rywala:
– To był wypadek. Niestety wypadki się zdarzają, chodzą po ludziach. Czasem nie mają większych konsekwencji, ale ten wypadek akurat był bardzo poważny w skutkach.
– Być może. Tak jak mówiłem wcześniej, Ci zawodnicy, którzy teraz wchodzą do składu, w krótkim czasie muszą osiągnąć poziom, który prezentuje reszta drużyny. W normalnej sytuacji, gdyby sytuacja finansowa klubu była lepsza, to moglibyśmy zareagować. W tej sytuacji pokładamy jednak wszelkie nadzieje w piłkarzach, których mamy. Jeszcze zobaczymy, jaką podejmę decyzję, ale może się okazać, że nie zastąpię Zecha innym, nominalnym środkowym obrońcą.
O emocjach przed pierwszym spotkaniem w 2024 roku na stadionie im. Floriana Krygiera i braku gola ze strony Efthymiosa Koulourisa w pierwszych wiosennych pojedynkach:
– Tutaj odpowiedź będzie dłuższa. Pracowaliśmy bardzo ciężko, aby mieć takie rozpoczęcie rundy, jakie mieliśmy. Bardzo jestem zadowolony z dyscypliny, którą pokazywaliśmy w tych meczach, i z tego, że popełniamy coraz mniej błędów. Teraz najważniejsze jest to, aby nie poczuć się z tym wygodnie. To nam by nie pomogło w jutrzejszym meczu. Musimy utrzymać wysoki poziom. To jest piłka nożna i można myśleć, że skoro mieliśmy dobre wyniki w przeszłości, to tak będzie dalej. Ale musimy ciągle ciężko pracować, aby nasza gra była nadal na najwyższym poziomie. Będziemy musieli grać w sposób inteligentny, ale też zachować dyscyplinę w obronie. Jestem bardzo zadowolony, jaki Pogoń poczyniła postęp w tym zakresie. Żaden mecz to nie jest dla nas kolejny dzień w biurze. Każde spotkanie wymaga maksymalnego wysiłku ze strony zawodników. Jesteśmy gotowi, aby to zrobić. Dla nas, dla kolegów z klubu, samego klubu oraz kibiców.
– Mnie u niego niczego nie brakuje. On jest absolutnie fantastycznym zawodnikiem. Jest fantastyczny, bo nie chodzi cały dzień, zastanawiając się, kiedy strzeli bramkę. On skupia się przede wszystkim na tym, co zrobić, aby koledzy z drużyny zdobywali bramki, aby im to ułatwić. To już jest wyższy poziom zawodnika. Można powtarzać sobie, że chciałoby się strzelić bramkę, ale wtedy to się to nie uda. On robi wszystko, co uważa, że jest najlepsze dla Pogoni. To jeden z najlepszych napastników, z jakimi pracowałem.
Czy tak jak Kamil Grosicki uważa, że to może być najtrudniejszy mecz na tą chwilę w rundzie wiosennej i jak uniknąć w nim wpadki:
– Słyszycie, co mówi Grosik. On jest bardzo inteligentną osobą i zgadzam się z nim w stu procentach. Za każdym razem, gdy przegrywaliśmy, to nie była przegrana z przeciwnikami, przegrywaliśmy sami ze sobą. To jest związane z jedną z moich wcześniejszych odpowiedzi. Nie możemy poczuć się wygodnie w tej sytuacji i myśleć, że wszystko pójdzie po naszej myśli. Musimy pracować ciężko i być bardziej dojrzali.
O tym ile czasu może potrwać przerwa Zecha i czy jako młodzieżowiec zagra jutro znowu Adrian Przyborek:
– Nie mam absolutnie pojęcia, ile dokładnie potrwa powrót Benedikta do formy. Tylko lekarz może odpowiedzieć na to pytanie. Teraz myślę tylko o jutrzejszym meczu. Musimy dobrze zagrać, mieć dobry występ, nic innego nie ma znaczenia.
– Zobaczymy, kto zagra. Niczego nie wykluczam.
O Patryku Paryzku i koncentracji przed pojedynkiem z Rycerzami Wiosny:
– Powodem, dla którego wystawiłem go do gry była sytuacja z pewnego poranka, gdy miałem okazję nieco porozmawiać z jego nauczycielem angielskiego. Przyszedł on do mnie i powiedział, że Patryk chce się uczyć tego języka codziennie. Chce otrzymywać zadania domowe, szkolić się, brać więcej lekcji niż można mu zapewnić. Wtedy zrozumiałem, że ma coś, co jest bardzo obiecujące, jeśli chodzi o jego przyszłe osiągnięcia piłkarskie. Bardzo ciężko jest się nauczyć języka obcego, a on chce to robić w sposób konsekwentny. W życiu młodych ludzi wszystko odbywa się szybko, a nauka języka zajmuje dużo czasu. Tak samo jest z przeobrażaniem się w dobrego piłkarza. Bardzo szybko zrozumiałem, że on nigdy nie będzie fruwał gdzieś do nieba, po debiucie w wieku 18 lat. Nie będzie również rozczarowany, jeśli nie dostanie swoich minut. On będzie dalej pracował. To jest cała tajemnica, to jest klucz. On sobie to uświadamia. Reakcja na sukces pozwala bardzo łatwo przewidzieć, jak będzie wyglądać przyszłość. Jego reakcja brzmiała: okej, chcę dalej pracować.
– Jak mówiłem, byliśmy już w takich sytuacjach w przeszłości, że zbyt wygodnie się czuliśmy przed poszczególnymi meczami. Teraz jesteśmy jednak bardziej dojrzali jako drużyna. Wiemy jak wygrywać mecze. Wyciągnęliśmy wnioski z tych wcześniejszych spotkań, wiemy, co się dzieje, gdy nie robimy tego co trzeba i nie walczymy za siebie nawzajem. Tego się w tej chwili nie obawiam. Znam zawodników Pogoni i wiem, że chcą zrobić wszystko, aby wygrać jutrzejsze spotkanie.
O rozsądnej grze przy ewentualnym korzystnym wyniku i planach na kolejny tydzień:
– Oczekiwania dotyczące zwycięstwa w spektakularny sposób już nie są zbyt interesujące. Interesujące jest to, by zobaczyć jedenastu piłkarzy, którzy gotowi są poświęcać się dla zespołu i oczywiście wygrać mecz. Nie oczekujemy czegokolwiek poza tym.
– Nic nie mogę jeszcze na ten temat powiedzieć. Nie obchodzi mnie teraz kolejny tydzień. Myślę tylko o meczu z ŁKS-em.
Fotorelacja z konferencji prasowej:
Zapis video:
Komentarze
Jens Gustafsson: ,,Musimy pracować ciężko i być bardziej dojrzali” — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>