Jens Gustafsson: ,,W trudnych momentach byliśmy w stanie grać okej”
Po meczu Pogoni Szczecin z Górnikiem Zabrze odbyła się konferencja prasowa, na której trenerzy obu drużyn podsumowali dzisiejsze starcie na Stadionie Miejskim im. Florian Krygiera, w ramach 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Na pytania dziennikarzy odpowiadali Jens Gustafsson i Jan Urban.
Co mieli do powiedzenia szkoleniowcy obu zespołów po ostatniej rywalizacji w sezonie 2023/2024? Poniżej znajdziecie ich wszystkie wypowiedzi oraz zapis video z dzisiejszej konferencji.
Jens Gustafsson, trener Pogoni Szczecin:
O dzisiejszym meczu i końcówce sezonu 2023/2024:
– Przede wszystkim gratulacje dla Jagiellonii za zdobycie tytułu. Myślę, że przez cały sezon byli bardzo dobrą drużyną. Jeśli chodzi o nasz mecz, trudno jest mówić o tym bez wspomnienia o atmosferze, trudnych momentach, trudnej sytuacji. Myślę, że zwycięstwo w takich okolicznościach pokazuje siłę naszych zawodników. Byliśmy dobrzy przez pierwsze 30-35 minut, potem to trochę się zmieniło, ale w drugiej połowie znów to wyglądało lepiej. Ogólnie więc wyglądaliśmy nieźle przez 90 minut. Oczywiście wszystko, co dotyczy tego sezonu będzie związane z porażką w finale Pucharu Polski. To jest coś, z czym my, trenerzy i zawodnicy, będziemy się mierzyć i żyć z tym do końca naszych dni. Po finale Pucharu Polski mieliśmy dwa trudne mecze: z Rakowem i Stalą. Przegraliśmy z Rakowem, zremisowaliśmy ze Stalą. W tym bardzo trudnym momencie udało nam się zdobyć 7 z 12 punktów. To, co możemy wnieść w nowy sezon, to jest to, że w trudnych momentach byliśmy w stanie grać okej. Nie doskonale, ale okej. To jest to, co zabierzemy ze sobą na kolejny sezon.
źródło: Pogoń Szczecin SA
O Vahanie Bichakhchyanie i jego przyszłości:
– Naprawdę nie wiem, czy to był jego ostatni mecz. Ma z nami kontrakt jeszcze przez jeden sezon. Oczywiście będą zmiany w drużynie, to normalne w tym okresie roku. Jakie to będą jednak zmiany, to jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. Oczywiście chciałbym, żeby został w Pogoni. Jest świetnym zawodnikiem i świetną osobą. Świetnym ambasadorem Pogoni. Zawsze znajduje czas dla ludzi. To bardzo wartościowy zawodnik.
źródło: Pogoń Szczecin SA
O Linusie Wahlqviście i jego stanie zdrowia:
– Wygląda na to, że niestety uległ kontuzji. Nie wiem nic więcej na ten moment. Rozmawiałem z nim i wyglądało na to, że to nie były tylko skurcze, co by było czymś lepszym niż kontuzja. Na teraz wygląda to jak kontuzja.
źródło: Pogoń Szczecin SA
O plusach i minusach tego sezonu:
– Zaczęliśmy dość słabo. Tak jak mówiłem wcześniej, pewne transfery odbyły się dość późno w okienku transferowym. Dość późno opuścili nas „Kowal” i „Łęgi”. To był również moment, gdy podjęliśmy decyzję o transferach Fredrika i „Cojo”. Oni wprowadzili do zespołu pewną stabilizację. Bez jakichś wielkich słów, jeśli chodzi o pierwszą rundę, to wyglądało to okej, wciąż byliśmy w rywalizacji. Jeśli chodzi o rundę wiosenną, można powiedzieć, że do ostatniego gwizdka w starciu z Lechem Poznań graliśmy bardzo dobrze i byliśmy najlepszą drużyną w Polsce. Potem przyszedł ten mecz, o którym wszyscy wiemy, przyszedł ten trudny moment. Ciężko jest mówić o naszej grze po finale Pucharu Polski.
źródło: Pogoń Szczecin SA
O karze za młodzieżowców:
– To powinno należeć do mojej odpowiedzialności, aby młodzieżowcy byli w składzie. „Łęgi” został sprzedany, ale potem kontuzji doznał Marcel, który był jako jedyny gotowy, aby grać. To, że musimy zapłacić było konsekwencją tego, że nie mieliśmy żadnego młodzieżowca, który był gotowy do gry. Potem jednak do składu wszedł Przyborek, który nawet dziś udowodnił, że jest bardzo dobrym zawodnikiem. Przygotowanie zawodników z Akademii do tego, aby grali w I drużynie jest jedną z najtrudniejszych rzeczy i wymaga czasu. To jest oczywiście coś, co również kosztuje nas pieniądze. W tym momencie, w którym byliśmy, nie mogliśmy jednak zrobić nic więcej w tej kwestii. Jeśli popatrzymy na nadchodzący sezon, to sytuacja wygląda bardzo dobrze. Gdy patrzy się na grę Przyborka, to nie widać w ogóle, że on jest 17-latkiem. On podejmuje bardzo dojrzałe decyzje. Mamy również Paryzka, który niedługo będzie gotowy, aby grać w większym wymiarze. Nie mówiąc zbyt wiele, zaczniemy działać podobnie tak jak z nimi z dużą liczbą innych zawodników. Będziemy identyfikować i sprawdzać, którzy z nich są gotowi, aby grać w I zespole, tak jak było z Przyborkiem. Ci młodzi zawodnicy będą potrzebowali oczywiście trochę czasu. Niektórzy są jeszcze młodsi niż Przyborek. To nie jest tak, że tak trzeba robić, bo takie są przepisy, tylko po prostu w ten sposób trzeba działać.
źródło: Pogoń Szczecin SA
O tym, czy w sezonie 2024/2025 dalej będzie trenerem Pogoni Szczecin:
– Moja odpowiedź jest taka sama jak wczoraj. Jeśli jednak ktoś jest rozczarowany tym, że przegraliśmy w finale Pucharu Polski i skończyliśmy sezon w pierwszej piątce, to jest to oczywiście moja odpowiedzialność.
źródło: Pogoń Szczecin SA
O porównaniu dwóch ostatnich sezonów:
– Trudno jest porównywać, bo okoliczności są bardzo różne. Dokonaliśmy bardzo wielu transferów w ciągu tych dwóch lat. Gdy popatrzymy na skład, który tu był, gdy przychodziłem, to teraz nie pozostało z niego zbyt wielu zawodników. W tej chwili mamy wielu doświadczonych graczy, ale też wielu niedoświadczonych. Wygląda to więc zgoła inaczej. Są pewne podobieństwa. W zeszłym roku byliśmy bardzo rozczarowani decyzją sędziego w meczu z Górnikiem Zabrze. O tym sezonie już trochę mówiłem, ale podsumowując: miał on bardzo dużo wzlotów i upadków. W większości meczów byliśmy jednak lepsi. Musimy to wnieść do naszej gry. Były świetne mecze, jak pojedynek półfinałowy z Jagiellonią czy mecz domowy z Lechem.
źródło: Pogoń Szczecin SA
O tym, czego sobie życzy w nowym sezonie:
– Mówiłem o tym na konferencji przedmeczowej, że gdybyśmy mogli zatrzymać ten skład, który mamy, i dodać do tego kilku zawodników, to już pokazaliśmy, że mamy dużo jakości. Jedynym życzeniem jest, aby Rafał Kurzawa znowu był zdrowy.
źródło: Pogoń Szczecin SA
Jan Urban, trener Górnika Zabrze:
O dzisiejszym meczu:
– Spotkały się dwa zespoły ranne. Wiemy z jakich względów Pogoń, a w naszym wypadku jeszcze niedawno wszystko było możliwe, ale to straciliśmy. Wydaje mi się, że to było dobre spotkanie. Trochę sytuacji z jednej i drugiej strony. Pogoń była o jedną bramkę lepsza, ale wcale nie musiało się tak skończyć. Mieliśmy swoje okazje. Ważne też, że skończyliśmy bez kontuzji. Na koniec mogę powiedzieć, że duży szacunek dla drużyny, bo osiągnęliśmy fajny wynik. Wiadomo, że w piłce są takie momenty, które trzeba wykorzystać. W pewnej chwili mieliśmy szansę na Europejskie Puchary, ale nie wykorzystaliśmy tego i musimy się zadowolić tym, co jest.
źródło: Pogoń Szczecin SA
Zapis video:
Taktyka ładna dla oka. Ale też trza strzelać bramki w trudnych momentach. Strata 6 punktów dała zaledwie 4 m-sce a niewiele brakowało by było 7.