Pod nieobecność Benedikta Zecha to Mariusz Malec w starciu z Łódzkim Klubem Sportowym pełnił funkcję lidera środka obrony Pogoni Szczecin. ŁKS mocno nie odpuszczał i walczył o korzystny rezultat na stadionie im. Floriana Krygiera, dlatego defensywa Portowców musiała mocno się napracować.

Po ostatnim gwizdku sędziego Mariusz zabrał głos i porozmawiał z Jakubem Lisowskim z Głosu Szczecińskiego. W wywiadzie poruszono oczywiście wątek piątkowego spotkania, ale też trzech zwycięstw z rzędu na początku rundy wiosennej i oczywiście nadchodzącego meczu pucharowego z Lechem Poznań, który odbędzie się już we wtorek w Poznaniu.

Środkowy defensor Dumy Pomorza podkreślił, że najważniejszym celem było wygrać przed własną publicznością, mając w pamięci ostatnie nieudane pojedynki w Szczecinie zakończone remisem, lub porażką:

– Najważniejszym zadaniem było wygrać u siebie. Dobrze pamiętaliśmy, że poprzednie domowe spotkania niespecjalnie nam wychodziły i chcieliśmy nowy rok na swoim boisku rozpocząć od wygranej, zdobycia trzech punktów. Cieszymy się, że to nam się udało.

źródło: Głos Szczeciński

Pogoń w pierwszych trzech rywalizacjach rundy wiosennej sezonu 2023/2024 sięgnęła po trzy wygrane i trzy komplety punktów. Mariusz mówi, że wiadomo te zwycięstwa nakręcają zespół, ale też zaznaczył, że każdy zdawał sobie sprawę jak bardzo ważnym miesiącem będzie dla granatowo-bordowych luty, a nadchodzące starcie z Kolejorzem w ramach ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski będzie być może najważniejszym weryfikatorem:

– Wiadomo, że te zwycięstwa nas nakręcają, ale też wszyscy zdawali sobie sprawę, jak ważny będzie dla nas luty. Tylko ważne spotkania, a mecz z Lechem może będzie takim najważniejszym weryfikatorem. Z drugiej strony później też będą nas czekać ważne mecze i obyśmy cały czas notowali tak dobrze wyniki jak na starcie.

źródło: Głos Szczeciński

Malec zaznacza, że drużyna na pewno nie odpuści walki o krajowy puchar i jej celem jest dojście do finału i wyjazd w maju na Stadion Narodowy w Warszawie, żeby walczyć tam o zdobycie upragnionego trofeum:

– Nie, nie ma takiej możliwości. Zaszliśmy już za daleko w Pucharze i chcemy zrobić kolejny krok. Zależy nam, by pojechać w tym sezonie na Stadion Narodowy, czyli w Poznaniu musimy wygrać. Wierzymy w siebie. Wiemy dobrze, że liga nam pokazuje, że może być z każdym ciężko, ale i nieraz tak się to układa, że jest łatwo. My spodziewamy się ciężkiego boju z Lechem, ale zapewniam, że jedziemy po zwycięstwo. Jesteśmy podbudowani wygranymi i oby to się przełożyło na naszą grę i wynik końcowy. U siebie jak zagraliśmy z Lechem to wszystko nam się bardzo dobrze układało i pokonaliśmy go aż 5:0. Lech też rozpoczął dobrze wiosnę, więc nie ma co oczekiwać, że będzie równie gładko. Powalczymy i wiemy, że i kibice będą nas licznie wspierać. Chcielibyśmy wspólnie świętować wygraną.

źródło: Głos Szczeciński

Całą rozmowę ze środkowym obrońcą Pogoni Szczecin przeczytacie na stronie Głosu Szczecińskiego.

źródło: Głos Szczeciński

Damian Sosna

Redaktor/dziennikarz w PortowaDuma.pl
Kibic Pogoni Szczecin, pasjonat piłki nożnej.