Zwycięstwo z liderem w pierwszym wiosennym meczu! Portowcy wygrywają we Wrocławiu po ponad dwóch dekadach!
W niedzielny wieczór na stadionie we Wrocławiu czekała nas rywalizacja Śląska Wrocław z Pogonią Szczecin. Dla obu zespołów był to pierwszy oficjalny mecz w rundzie wiosennej i Portowcy, jak i Wojskowi chcieli rozpocząć drugą część sezonu 2023/2024 od zwycięstwa i trzech punktów. Z przebiegu meczu to lider PKO BP Ekstraklasy miał sporo sytuacji na strzelenie gola. Brakowało mu jednak skuteczności, a w bramce świetnie spisywał się dzisiaj bramkarz Dumy Pomorza Valentin Cojocaru. Granatowo-bordowi skutecznie za to się bronili i czekali cierpliwie na swoje okazje na otwarcie wyniku. Jedną z nich wykorzystali w drugiej połowie i to wystarczyło, żeby podopieczni trenera Jensa Gustafssona wygrali 1:0 na Tarczyński Arenie i przełamali trwającą od blisko 23 lat serię bez wygranej w stolicy Dolnego Śląska. Zwycięski gol padł w 72 minucie, a jego autorem był Patryk Janasik, który po strzale Fredrika Ulvestada niefortunnie skierował piłkę do własnej siatki.
1 Połowa
W mecz lepiej weszła Pogoń, która w 5 minucie oddała pierwszy strzał na bramkę Rafała Leszczyńskiego. Był on autorstwa João Gamboi, ale uderzenie Portugalczyka pewnie, lecz z trudem obronił golkiper wrocławian. Gospodarze odpowiedzieli 3 minuty później za sprawą Piotra Samca-Talara. Grający na skrzydle zawodnik Śląska uderzył z szesnastego metra, ale piłkę na rzut różny czujnie sparował Cojocaru. Stały fragment gry nie przyniósł zagrożenia pod bramką Cojo. W następnych minutach gra przeniosła się bardziej na środek pola. Obie drużyny szukały kolejnych okazji strzelecki, ale po obu stronach czujnie spisywały się ich defensywy. Duże emocje rozpoczęły się od 28 minuty. Wtedy Erik Expósito otrzymał podanie w pole karne Dumy Pomorza i zgrał futbolówkę do wbiegającego Patricka Olsena. Na szczęście dla Portowców Duńczyk minął się z nią i nie dał rady oddać z bliska uderzenia. W 38 minucie dobrą sytuację bramkową miał sam Expósito, ale napastnik WKS-u i najlepszy na tą chwilę strzelec PKO BP Ekstraklasy fatalnie spudłował z kilku metrów i posłał piłkę w trybuny. 42 i 43 minuta to kolejne dwie dobre szanse dla zawodników trenera Jacka Magiery. Znowu jednak zabrakło im skuteczności. Najpierw Samiec-Talar posłał piłkę nad bramką Cojocaru po dośrodkowaniu Expósito, a potem Petr Schwarz próbując dobijać strzał Matíasa Nahuela fatalnie przestrzelił z około 10 metrów i futbolówka ponownie poleciała poza boisko w kierunku kibiców. Do końca pierwszej minuty wynik już się nie zmienił i po upływie doliczonej minuty sędzia Szymon Marciniak zaprosił piłkarzy na przerwę.
2 Połowa
Od początku drugiej części spotkania dalej mocno naciskali Wojskowi. W 47 minucie ponownie w roli głównej wystąpił Samiec-Talar. Zawodnik wrocławian oddał uderzenie z około 14 metrów, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. 5 minut później na wysokości zadania musiał stanąć Cojocaru i zrobił to w świetnym stylu. Fenomenalnie obronił strzał głową oddany przez Olsena. Golkiper Pogoni był dzisiaj nie do pokonania. W 58 minucie przegrał z nim pojedynek sam na sam Nahuel. Hiszpański ofensywny pomocnik argentyńskiego pochodzenia trafił futbolówką wprost w rumuńskiego bramkarz Portowców. W 70 minucie pierwszą od dawna sytuację na gola mieli granatowo-bordowi. Efthymios Koulouris otrzymał w okolicach 16 metra dobre podanie od Kamila Grosickiego i oddał silny strzał w kierunku bramki Leszczyńskiego, ale zatrzymał się on na słupku. Dwie minuty później bramkarz Śląska Wrocław musiał już wyciągać piłkę z siatki. Grosicki wykorzystał złe zagranie blisko szesnastki gospodarzy i zagrał pole karne do Ulvestada. Norweg nie zastanawiając się długo od razu uderzył na bramkę Leszczyńskiego. Golkipera absorbował jednak jego kolega z obrony Patryk Janasik i ostatecznie po rykoszecie od tego drugiego piłka wpadła do siatki, a Portowcy od 72 minuty wyszli na stadionie lidera na prowadzenie. Końcówka niedzielnego meczu we Wrocławiu obfitowała w wiele emocji, ale niestety nie tylko tych sportowych. Z trybun zaczęły lecieć w kierunku piłkarzy różne przedmioty, w tym butelki po napojach. Jedna z nich trafiła w Valentina Cojocaru. Na szczęście bramkarzowi Dumy Pomorza nic poważnego się nie stało. Widząc jednak obrót spraw sędzia Marciniak zaprosił obie drużyny do tunelu, dopóki sytuacja się nie uspokoi. Trwało to kilka minut, ale ostatecznie udało się dograć to spotkanie do końca (przy ponownym takim incydencie gospodarzom groził nawet walkower 0:3 dla podopiecznych trenera Gustafssona). W doliczonym czasie gry wrocławianie mieli piłkę meczową na remis. Wprowadzony z ławki rezerwowych Patryk Klimala będąc w polu karnym Portowców oddał strzał z ostrego kąta i niewiele zabrakło, żeby to skończyło się golem. Ostatecznie jednak Benedikt Zech wybił futbolówkę i zażegnał zagrożenie. Do końca meczu szczecinianie skutecznie nastawili się na silną defensywę i grę z kontry. To finalnie sprawiło, że gospodarze nie mieli już żadnej sytuacji podbramkowej i chwilę później zabrzmiał ostatni gwizdek arbitra Marciniaka. Tym samym Pogoń Szczecin po ponad dwóch dekadach znowu mogła poczuć smak zwycięstwa i trzech punktów w stolicy Dolnego Śląska. Wygrana z drużyną, która była niepokonana od 17 meczów, oraz rozpoczęcie wiosny od wygranej i zdobycia kompletu punktów z pewnością doda granatowo-bordowych wiatru w skrzydła. Teraz piłkarze Dumy Pomorza mogą świętować, ale od jutra już będzie pełna koncentracja nad piątkową rywalizacją z Radomiu z miejscowym Radomiakiem. Przy obecnym ścisku w ligowej tabeli liczy się każdy punkt i pójście za ciosem po tym zwycięstwie będzie bardzo ważne.
20. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 0:1 (0:0)
Gol:
0:1 – Patryk Janasik 72′ (GS)
Składy:
Śląsk Wrocław: 12. Rafał Leszczyński, 4. Łukasz Bejger, 5. Aleks Petkov, 8. Patrick Olsen (26. Burak İnce 83′), 9. Erik Expósito (C), 10. Matías Nahuel (33. Yegor Matsenko 90+4′), 16. Peter Pokorný, 17. Petr Schwarz (20. Alan Mustafić 76′), 19. Patryk Janasik, 24. Piotr Samiec-Talar (11. Patryk Klimala 75′), 27. Martin Konczkowski (22. Mateusz Żukowski 76′)
Rezerwowi: 35. Kacper Trelowski, 2. Aleksander Paluszek, 11. Patryk Klimala, 20. Alan Mustafić, 22. Mateusz Żukowski, 26. Burak İnce, 28. Mateusz Rzuchowski, 33. Yegor Matsenko, 87. Simeon Petrov
Pogoń Szczecin: 77. Valentin Cojocaru, 28. Linus Wahlqvist (7. Rafał Kurzawa 86′), 23. Benedikt Zech, 33. Mariusz Malec, 32. Leonardo Koutris, 21. João Gamboa, 8. Fredrik Ulvestad, 73. Adrian Przyborek (20. Alexander Gorgon 64′), 11. Kamil Grosicki (C), 22. Vahan Bichakhchyan (15. Marcel Wędrychowski 62′), 9. Efthymios Koulouris (25. Wojciech Lisowski 90+5′)
Rezerwowi: 81. Bartosz Klebaniuk, 25. Wojciech Lisowski, 4. Léo Borges, 20. Alexander Gorgon, 7. Rafał Kurzawa, 71. Olaf Korczakowski, 15. Marcel Wędrychowski, 10. Luka Zahovič, 51. Patryk Paryzek
Żółte kartki: Patrick Olsen, Petr Schwarz – Linus Wahlqvist, João Gamboa, Rafał Kurzawa
Komentarze
Zwycięstwo z liderem w pierwszym wiosennym meczu! Portowcy wygrywają we Wrocławiu po ponad dwóch dekadach! — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>