Adam Derewońko: Mam dwie miłości: Mamę i Pogoń
Jak się zaczęła moja miłość do Pogoni??
haha, niejeden by określił to jako pewnego razu historie Dynastii hahaha zaczęło się wiadomo, od „ojca” i brata. Brat grał w Arkoni Szczecin, tez planowałem swoje akcje z piłką, ale ułożyło się inaczej.
Moja miłość do Pogoni? Szczególnie podczas wyjątkowego meczu ze Szczakowianką, kiedy to ( jak się nie mylę) Pan Baranowski śpiewał „Żegnaj II ligo i nie wracaj więcej”
Ja dzieciak pamiętam, niejeden z nas to pamięta. To były moje początki. Ile miałem lat? Za cholerę nie pamiętam, bo wtedy to były moje najlepsze lata .
Pierwsze wyjazdy, chociażby wyjazd, gdzie przerwano mecz za J.P.II w Poznaniu, …zadyma we Wronkach… wtedy się zaczęła moja miłość do Pogoni…trwało długo, ale dopiero wtedy… melanże -wyjazdy-coś czego już nie określę…ale dorosłość swoje robi… Obiecałem mamie, bo to kobieta która ma największe moje względy, po jednej akcji ( nie wnikajta 🙂 ) obiecałem że przestane ,znaczy się i mecze i wyjazdy fakt, może i złe podejście, ale i mamuśkę ma się tylko jedną, a poza Pogonią ona była pierwsza.
Lata mijały, aż w końcu doszło do pierwszego wyjazdu za „gramanice” jak to mój kolega mówił. I tam na nowo wyszło, co miłością moją kierowało…
Anglia, poznałem sporo osób i kibiców. Jednak barwy towarzyszyły mi cały czas.
Zdjęcia są dowodem, np. jak wyglądał w tym skromnym kwadracie mój pokój. Pogoń od zawsze na zawsze...
W skrócie to wróciłem na chwilę, potem były Niemcy i to samo. ….. i wróciłem, bo kocham to miasto, ludzi, drużynę. Zacząłem jeździć , bo to większa miłość niż kobieta, rodzina. Jeżeli ktokolwiek mi teraz powie, (bo ma takie prawo) że nic nie znam, to może i ma racje, ale na tę chwilę takie są moje wybory i wiem, że te osoby też mają równie ciekawe własne wybory i historie do opowiedzenia.
Dzięki za wysłuchanie bracia i siostry. Dodam, że ludzi jako kibiców poznałem naprawdę sporo. Wśród nich osoby biorące udział w filmie „Zawód Gangster”, poznałem kibiców innych drużyn, lecz z Scracovi nigdy. Ich szczerze nienawidzę.
Miłość do drużyny jest większa niż mogę ją dać kobiecie. Jak będę miał kiedyś potomka, to zarażę go tą samą miłością.
Jedyną osobą, która by moją miłość do Pogoni wyhamowała jest moja mama. Jedyna, która to zrobiła i jedyna która teraz widzi we mnie tę pasje i kocha bo ja to kocham…….
Zdjęcia: A.D
Redaktor naczelny, właściciel serwisu
Dziennikarz internetowy, fotoreporter, grafik.
Kibic Pogoni Szczecin, ale też BSC Hertha Berlin i FC Bayern München.