Sezon 1983/1984
Pogoń rozegrała swój pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej 11 lat od momentu powstania. Biorąc pod uwagę warunki jakie panowały w powojennym Szczecinie jest to bardzo dobry wynik w porównaniu z najbardziej utytułowanymi polskimi klubami. Zdecydowanie dłużej, bo aż 36 lat, Portowcy kazali czekać kibicom na swój debiutancki medal w I lidze. Sztuka ta udała się w sezonie 1983/84, który znakomicie wpisał się w pasmo sukcesów lat osiemdziesiątych.
Pogoń mogła znaleźć się na podium już rok wcześniej, ale ostatecznie lepsze okazały się zespoły Lecha Poznań, Widzewa Łódź i Ruchu Chorzów. Pomimo bardzo dobrej gry wszyscy wierzyli, że nie jest to koniec możliwości Granatowo-bordowych.
Dobre wyniki osiągane przez szczecinian sprawiły, że apetyty rosły i kibice liczyli, że w kolejnych rozgrywkach uda się pójść za ciosem i powalczyć o podium. W przerwie klub przeszedł małą rewolucję kadrową, bo jego szeregi opuściło aż 8 zawodników. Skład Portowców zasilili za to: Leszek Wolski, Janusz Makowski, Mariusz Kuras, Andrzej Burchacki, Andrzej Miązek, Jacek Duchowski, Krzysztof Dąbrowski.
Przed sezonem Pogoń znakomicie radziła sobie w Europie. Co prawda nie w najważniejszych rozgrywkach Starego Kontynentu, ale w Pucharze Intertoto. Granatowo-bordowi wygrali swoją grupę pokonując między innymi Malmoe FF i Werder Brema. Natomiast w towarzyskim turnieju w Belgii szczecinianie zwyciężyli z FC Brugge i Borussią Dortmund.
Reprezentanci Pogoni w sezonie 1983/84 (zawodnicy i sztab):
Andrzej Rynkiewicz – kierownik drużyny, Jerzy Stańczak, Wrocławski, Krzysztof Urbanowicz, Andrzej Burchacki, Andrzej Miązek, Jacek Duchowski, Janusz Makowski, Marek Ostrowski, Krawczyk – masażysta, rząd środkowy: Eugeniusz Ksol – trener, Frączczak – asystent trenera, Zbigniew Czepan, Leszek Wolski, Marek Leśniak, Kazimierz Sokołowski, Marek Włoch, Mariusz Kuras, Krzysztof Dąbrowski, Baśkiewicz – lekarz, Lewanowicz – kierownik sekcji PN, rząd dolny: Dariusz Krupa, Marek Szczech, Mirosław Dygas, Zbigniew Długosz, Chyży, Adam Kensy.
W 1 kolejce rozgrywek 1983/84 Portowcy mierzyli się na wyjeździe z Cracovią. Sezon rozpoczął się bardzo dobrze, bo od zwycięstwa 2:1 po golach Leśniaka i Ostrowskiego.
W miarę upływu czasu, zwłaszcza po zejściu z boiska kontuzjowanego Stokłosy, Kensy z partnerami z drugiej linii opanowali środek boiska stwarzając wyśmienite sytuacje do zdobycia wyrównania. Różnica w prezentowanych umiejętnościach między formacjami pomocy obu drużyn była momentami olbrzymia. Szczecinianie dominowali w każdym elemencie piłkarskiej sztuki. Nic też dziwnego, że 19-letni napastnik Pogoni – Marek Leśniak mógł wykazać sporo ze swojego wielkiego talentu. Raz po raz otrzymywał dokładne podania od swych partnerów, a jako że wyśmienicie potrafił uwalniać się spod opieki obrońców krakowskich, siał największe zamieszanie pod bramką Koczwary. W popisowy sposób ograł Nazimka przy strzeleniu wyrównującego gola. Sam strzał był również wykonany po mistrzowsku. Prawdziwym majstersztykiem była natomiast akcja, po której padła druga bramka. Wymiana piłki między nim, a Ostrowskim i po wyłożeniu jej temu ostatniemu piętą w polu karnym mogła usatysfakcjonować najwybredniejszych koneserów. Źródło: Tempo i https://www.wikipasy.pl/1983-08-10_Cracovia_-_Pogo%C5%84_Szczecin_1:2
W kolejnych 5 spotkaniach Pogoń odniosła 4 zwycięstwa, w tym dwa bardzo okazałe: 4:0 z Ruchem Chorzów na wyjeździe i 4:0 z GKS-em Katowice u siebie. Po tych meczach Portowcy byli w ścisłej czołówce w lidze.
Potem ekipa Kensego i Leśniaka nie sprostała Legii i zremisowała z krakowską Wisłą.
Gol dla Pogoni padł dość przypadkowo. Krupiński był sam w idealnej sytuacji pod bramką gości, lecz zmarnował szansę, kontratak portowców skończył się starciem Leśniaka z Motyką w tak niefortunny dla Wisły sposób, iż piłka kopnięta przez gracza Pogoni odbiła się od krakowianina i myląc Zajdę wpadła do bramki. Wyrównanie padło po dobrej, zdecydowanej indywidualnej akcji Motyki, który minął z piłką kilku rywali i podał do Banaszkiewicza, a ten będąc o kilka kroków od bramki Pogoni zdołał skierować piłkę do siatki. I to były wszystkie emocje tego pojedynku, w którym remis jest szczęśliwym efektem tak dla Wisły jak i Pogoni. Źródło: Echo Krakowa. 1983, nr 183 (19 IX) nr 11466, http://historiawisly.pl/wiki/index.php title=1983.09.18_Wis%C5%82a_Krak%C3%B3w_-_Pogo%C5%84_Szczecin_1:1
Szczecinianie grali w kratkę, pokonali Widzew Łódź (półfinalistę Pucharu Europy) i ulegli słabym Szombierkom Bytom i Bałtykowi Gdynia. Ostatecznie po rundzie jesiennej Portowcy zajmowali 4 miejsce (zwieńczone wygraną z mistrzem Polski, Lechem Poznań, 2:0). Co warte odnotowania, Granatowo-bordowi wygrali wszystkie mecze u siebie (na wyjeździe szło im znacznie gorzej: 5 porażek w 8 spotkaniach).
11.03.1984 Pogoń rozpoczęła rundę rewanżową od efektownego zwycięstwa z Cracovią. Hat-trickiem popisał się Kensy.
Najpierw w 63 min po centrze Krupy Leśniak z 2 metrów strzela w słupek, a odbitą piłkę wepchnął do bramki Kensy. Drugi gol dla szczecinian padł także po dośrodkowaniu Krupy na pole karne, gdzie dobrze ustawiony Kensy precyzyjną główką umieścił piłkę w siatce. Wynik meczu ustalono po błyskawicznej akcji trójki Krupa – Leśniak – Kensy. I w tym wypadku piłka po strzale Kensego trafiła do bramki Koczwary. Gdyby krakowianie mieli w swoich szeregach tak skutecznego strzelca jak Kensy to zapewne nie wyjechaliby ze Szczecina z czystym kontem bramkowym. Źródło: https://www.wikipasy.pl/1984-03-11_Pogo%C5%84_Szczecin_-_Cracovia_3:0
Następnie szczecinianie pokonali m.in. Górnika Zabrze i ponownie Ruch Chorzów.
Pogoń Górnik 1:0, 24.03.1984
Po zmianie stron szczecinianie grającym teraz z wiatrem coraz częściej i groźniej atakowali bramkę Górnika, jednak popełniali błąd grając środkiem boiska, gdzie napotykali na zmasowaną obronę. Wreszcie w 58 minucie jeden z zawodników Górnika na polu karnym dotknął piłki ręką i sędzia podyktował rzut karny, a Kensy pewnym strzałem zdobył zwycięskiego gola. Od tej pory szczecinianie niemal bez przerwy przebywali na połowie przeciwnika. Źródło: Marek Mikołajewski, Sport nr 61, 26 marca 1984 , http://wikigornik.pl/wiki/24.03.1984_-_Pogo%C5%84_Szczecin_-_G%C3%B3rnik_Zabrze_1:0
Gra na własnym stadionie wyglądała bardzo dobrze (poza porażką z Legią). Potwierdzeniem wysokiej formy był mecz z Szombierkami Bytom (najsłabszym zespołem w lidze), który już na zawsze przeszedł do historii Pogoni. Nigdy wcześniej, ani nigdy później Portowcy nie wygrali tak wysoko. Goście ze Śląska wracali do domu z bagażem aż 8 bramek.
Pogoń Szczecin – Szombierki Bytom 8-1 (2-0), 13.05.1984
Skład: Szczech – Kuras, Sokołowski, Urbanowicz, Czepan, Wolski, Włoch, Kensy, Ostrowski, Leśniak, Burchacki
Bramki:
1-0 Marek Leśniak (12-głową)
2-0 Leszek Wolski (34)
3-0 Adam Kensy (46)
4-0 Andrzej Burchacki (51)
5-0 Andrzej Burchacki (55)
6-0 Kazimierz Sokołowski (60)
7-0 Marek Włoch (84)
7-1 Krzysztof Szwezig (89-wolny)
8-1 Leszek Wolski (90)
Koledzy z pola nawet się trochę oszczędzali, bo tydzień później mieliśmy do rozegrania ważny mecz z Widzewem w Łodzi. Mimo to dokonaliśmy historycznego wyczynu. Zbigniew Długosz, Źródło: Klubowe rywalizacje Pogoni, Wojciech Parada
Ten mały sukces trochę uśpił szczecinian, bo do końca sezonu wygrali już tylko raz (2:0 z Motorem Lublin). Gdyby Pogoń była chociaż w połowie tak dobra na wyjeździe jak u siebie (13 zwycięstw w 15 meczach!) to zdobyłaby mistrzostwo Polski. Portowcy wygrywali z najlepszymi, jednak zaliczyli zbyt dużo wpadek z drużynami z dolnej połówki tabeli.
Ostateczna kolejność zespołów w rozgrywkach 1983/84:
Bilans spotkań:
Pierwszy medal zaowocował awansem do Pucharu UEFA i meczami z FC Koeln. Przez kolejne lata Pogoń należała do czołówki polskich klubów i była bardzo blisko wywalczenia tak upragnionego tytułu.
Materiały dodatkowe:
Autor: Tomasz Paczkowski
Źródło:
1. Klubowe rywalizacje Pogoni, Wojciech Parada
2. 50 lat piłki nożnej w MKS Pogoń Szczecin, Florian Krygier
3. Internet
4. Tomasz Paczkowski
Zapisz się!!!
Komentarze
Sezon 1983/1984 — Brak komentarzy
HTML tags allowed in your comment: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>