Mecz lidera Orlen Basket Ligi z Mistrzem Polski zdecydowanie można było określić hitem tej kolejki. King Szczecin po ostatnich trzech zwycięstwach (z czego dwa wywalczone na swoim parkiecie na Netto Arenie) z rzędu pojechał do Włocławka, gdzie mierzył się z miejscowym Anwilem. Od samego początku pojedynek ten obfitował w wiele emocji i zwrotów akcji. Stało się jasne, że będzie to zacięte starcie do samego końca.

Pierwsze dwie kwarty były jednak ze wskazaniem na gospodarzy. Anwil po pierwszej z nich prowadził 27:17, a po drugiej 53:45. Podopieczni trenera Arkadiusza Miłoszewskiego nie dali jednak za wygraną i po przerwie rozpoczęli pogoń. Była ona skuteczna do tego stopnia, że po trzeciej kwarcie był remis 65:65. To zwiastowało ogromne emocje i walkę do samego końca o zwycięstwo w ostatniej, czwartej z nich. Jak się okazało lepsze były w niej Wilki Morskie i ostatecznie wygrały tą rywalizację 90:88.

Wynik końcowy pokazuje jednak, że umiejętności obu drużyn były na równie wysokim poziomie i nikt nie odstawiał nogi. Po takiej walce tym bardziej należy docenić zawodników ze Szczecina, którzy zostawili serducho na parkiecie i sięgnęli po trzecie zwycięstwo z rzędu. Ten sukces z pewnością doda zespołowi trenera Miłoszewskiego jeszcze więcej motywacji przed kolejnymi meczami. Tym bardziej, że tą wygraną zmniejszyli dystans do swojego dzisiejszego przeciwnika. Jeśli King utrzyma tą firmę w następnych tygodniach, to obrona mistrzowskiego tytułu co raz bardziej się przybliży.

Orlen Basket Liga

Anwil Włocławek – King Wilki Morskie Szczecin 88:90

Kwarty: 27:17, 53:45, 65:65, 88:90

Składy:

Anwil Włocławek: Petrasek, Joesaar, Garbacz, Bell, Young, Kyzlink, Sanders, Dimec, Kostrzewski

King Wilki Morskie Szczecin: Mazurczak, Woodson, Cuthbertson, Meier, Żmudzki, Borowski, Żołnierewicz, Nowakowski, Matczak

źródło: King Wilki Morskie Szczecin (Facebook), Głos Szczeciński

Aleksandra Nocoń

Redaktorka Portowej Dumy. Ponadto grafik/rysownik